{"vars":{{"pageTitle":"Australijski koncern wydobywczy pozywa Polskę. Możliwe odszkodowanie to nawet 10 mld zł","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["australia","gornictwo","gornictwo-wegla-kamiennego","polska","prairie-mining","przemysl","przemysl-wydobywczy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"10 września 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"10","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":61742}} }
300Gospodarka.pl

Australijski koncern wydobywczy pozywa Polskę. Możliwe odszkodowanie to nawet 10 mld zł

Australijska spółka Prairie Mining wszczęła międzynarodowe postępowanie arbitrażowe przeciwko Polsce. Ich zdaniem Warszawa naruszyła dwustronne traktaty, blokując inwestycję Prairie w dwie kopalnie węgla, pisze Mining Weekly.

Prairie Mining, które rozwija kopalnie Jan Karski i Dębieńsko, poinformowało w ubiegłym roku, że przekazało polskiemu rządowi informacje o sporze inwestycyjnym.

W lipcu firma zabezpieczyła około 12 mln dolarów na finansowanie procesów sądowych.

„Spółka pozostaje otwarta na polubowne rozwiązanie sporu z polskim rządem. Jednak póki co rząd polski odmówił udziału w dyskusjach związanych z tym sporem,” pisze w oświadczeniu Prairie.

Spółka nie chce się wypowiadać na temat potencjalnej wielkości swoich roszczeń.

Powiedziała, że mogą one obejmować wartość jego wydatków związanych z zagospodarowaniem kopalń, utracone zyski i szkody oraz koszty arbitrażu.

Media poinformowały, że Prairie może starać się o odszkodowanie nawet 10 mld zł.

W kwietniu za portalem naukowo-akademickim The Conversation informowaliśmy, że globalne firmy szykują się, aby stosować mało znane zasady w umowach handlowych, takie jak Comprehensive Progressive Trans-Pacific Partnership (CPTPP), w celu uzyskania milionów dolarów odszkodowania za ograniczenia nałożone podczas pandemii.

Australijska kancelaria Alston & Bird reklamowała wtedy wydarzenie o nazwie „Nadchodzi fala arbitrażu COVID-19 – spojrzenie w przyszłość”, a prawni naukowcy krytycznie nastawieni do ISDS – czyli mechanizmu rozstrzygania sporów między zagranicznymi inwestorami i państwami – mówili, że rządy mogą stanąć w obliczu lawiny spraw ISDS po zakończeniu pandemii.

W konkluzji The Conversation stwierdza, że aby uniknąć tego typu kosztownych arbitraży, umowy handlowe powinny być negocjowane otwarcie, w systemie uwzględniającym specyficzne potrzeby także krajów rozwijających się.

Pozew Prairie Mining nie ma związku z pandemią, niemniej może okazać się być przedsmakiem pozwów pandemicznych.

Nastroje w polskim przemyśle gorsze niż miesiąc temu. „To przykra niespodzianka”