Więcej publicznych żłobków i przedszkoli przełożyłoby się na wzrost urodzeń w Polsce – tak uważa około połowa osób zapytanych o to, co zachęciłoby polskie rodziny do posiadania dzieci.
Rząd jest dumny ze swojej polityki prorodzinnej. Rzeczywiście dużo się działo od 2016 roku. Sztandarowy program to oczywiście świadczenie 500+. Ale nie tylko. Mamy więc jeszcze rodzinny kapitał opiekuńczy, dopłaty do pobytu w żłobkach i klubach dziecięcych czy zerowy PIT dla rodzin 4+.
Obecna ekipa nie jest zresztą wyjątkowa. Co prawda to za jej rządów wydatki w budżecie na rodzinę się potroiły (plan na ten rok to 64 mld zł, szczegóły można znaleźć w tym tekście), ale politykę prorodzinną realizowano już wcześniej. Wystarczy wspomnieć ulgę na dzieci w PIT, która funkcjonuje już od 15 lat. Czy becikowe funkcjonujące od 2005 r. i wypłacane w formie jednorazowej zapomogi (1000 zł), albo kosiniakowe.
Wszystkie te formy wsparcia to w mniejszym lub większym stopniu transfer pieniędzy do rodzin. Nic więc dziwnego, że i w nadchodzącej kampanii wyborczej debata nad rodziną sprowadza się – przynajmniej na razie – do pomysłów kolejnych świadczeń. Jak choćby „babciowego” dla matek, które chcą wrócić na rynek pracy po urlopie macierzyńskim. Pomysł zaprezentował lider PO Donald Tusk. Miałoby to być 1,5 tys. zł. I to oczywista odpowiedź na niewaloryzowane od początku istnienia 500 Plus, którego wartość systematycznie pożera inflacja.
Tymczasem z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w ubiegłym roku urodziło się 305 tys. dzieci. W listopadzie 2022 r. na świecie pojawiło się tylko 23 tys. noworodków. W styczniu 2023 r. przyrost naturalny na 1000 ludności wyniósł -5,4. Sytuacja demograficzna jest zatem zdecydowanie więcej niż tylko niepokojąca. I można zaryzykować tezę, że dotychczasowa polityka prorodzinna nie jest optymalna.
Dlaczego? Wszystkie te pomysły jednak nie pokrywają się z oczekiwaniami Polaków. Wystarczy zajrzeć do raportu pt. „Polacy o mieszkaniu jako wsparciu dzietności i rodzin z małymi dziećmi” przygotowanego przez Instytut Finansów (jednostka sektora finansów publicznych powołana przez Ministerstwo Finansów), w którym znajdziemy odpowiedzi na pytanie: co zachęciłoby polskie rodziny do posiadania dzieci?
Żłobki i przedszkola na pierwszym miejscu
Z opracowania wynika, że do posiadania potomstwa zachęciłaby większa dostępność publicznych żłobków i przedszkoli. Tak odpowiedziało 53 proc. ankietowanych. Z kolei 42 proc. osób jest zdania, że więcej dzieci pojawi się tylko wtedy, kiedy młodzi ludzie będą mieli stabilne zatrudnienie. Na dostępność tanich mieszkań dla rodziców z małymi dziećmi, co miałoby pomóc w poprawie sytuacji demograficznej, wskazało 39 proc. biorących udział w badaniu.
Polacy mówią „tak” również dopłatom do wynajmu mieszkania dla rodziców małych dzieci z niskimi dochodami. Na taką opcję wskazywały najczęściej osoby zarabiające od 1000 do 3010 zł brutto miesięcznie.
Zobacz też: Czy dzieci są gotowe na jedzenie owadów? Można je z tym oswoić
Popieranym społecznie instrumentem polityki mieszkaniowej jest również rozwój budownictwa społecznego dla rodzin z małymi dziećmi. Za tym rozwiązaniem są w większości przypadków starsze osoby. Mniejsze uznanie znajduje ono zaś wśród młodych dorosłych. Wśród osób 18-29 lat popiera je tylko 59 proc. tej grupy wiekowej, zaś wśród osób 30-44 lata 62 proc.
– Polityka rodzinna i posiadanie potomstwa to jeden z najważniejszych tematów dyskusji publicznej w ostatnich latach. Nasze badanie uwidacznia, iż w opinii wielu Polaków wsparcie w zakresie mieszkań dla rodziców małych dzieci może być instrumentem przekonującym do powiększenia rodziny. Mieszkanie i życie rodzinne to bowiem dwie sfery nierozerwanie ze sobą związane – podkreśla dr Katarzyna Obłąkowska, współautorka opracowania.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Wśród innych pomysłów, które mogłyby zachęcić polskie rodziny do posiadania dzieci, znalazły się zmniejszenie wymiaru etatu rodzicom małych dzieci z jednoczesnym utrzymaniem wcześniejszego wynagrodzenia (24 proc. odpowiedzi). Podobna liczba ankietowanych wskazała na waloryzację (podniesienie) świadczenia 500+. Dodatek do pensji dla rodziców małych dzieci popiera 14 proc. badanych a dłuższy urlop rodzicielski 13 proc. ankietowanych.
Polecamy:
- Jest nakaz aresztowania Putina. Za zbrodnie wojenne na dzieciach
- UE chce monitorować rozmowy dzieci w sieci. Większość jest przeciwna
- KE i Polska łączą siły. Będą szukać ukraińskich dzieci uprowadzonych do Rosji
- Najbardziej bezbronne ofiary wojny w Ukrainie. W ubóstwie żyje już dwa razy więcej dzieci