Niemal 2/3 Polaków wydaje przyzwolenie na pracę na czarno w celu uniknięcia ściągania długów z pensji, wynika z badania Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (ZRF). W sumie już niemal połowa z nas daje przyzwolenie na nieetyczne zachowania finansowe.
Przygotowany przez ZRF – we współpracy z BIG InfoMonitorem, Intrum, Ikano Bankiem i Smartney – Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych w 2020 roku wyniósł 46,2 proc. Oznacza to, że blisko połowa Polaków jest skłonna usprawiedliwić różnego rodzaju odstępstwa od obowiązujących norm prawnych bądź standardów etycznych w finansach.
Zarówno w roku 2019 jak i latach poprzednich wartość tego indeksu wynosiła ok. 40 proc., co oznacza, że społeczne przyzwolenie na nieetyczne zachowania w sferze finansów w Polsce wzrosło.
Połowa Polaków akceptuje zatajanie informacji przy zaciąganiu kredytów
Spośród zbadanych zachowań na największą społeczną akceptację liczyć może podjęcie pracy na czarno w celu uniknięcia ściągania długów z pensji (66,5 proc. respondentów).
Większość z nas daje również przyzwolenie na takie praktyki jak przepisywanie majątku na rodzinę w celu ucieczki przed wierzycielami (59,1 proc.), zmianę rachunku bankowego w celu uniknięcia komornika (54,2 proc.), płacenie gotówką bez rachunku w celu uniknięcia VATu (53,5 proc.), a nawet zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu (52,9 proc.).
Czytaj także: Moody’s: Polska wśród najbardziej narażonych na kryzys rynków rozwijających się w Europie. Powodem zadłużenie samorządów
„Niestety, konsumenci często są nieświadomi tego, że np. banki dlatego drobiazgowo sprawdzają historię oraz zdolność kredytową, żeby upewnić się, że dana osoba będzie w stanie spłacić zobowiązanie. Jeżeli zataimy przed kredytodawcą pewne fakty, możemy ściągnąć na siebie problemy finansowe, z którymi będziemy borykać się przez długie lata” – mówi Agnieszka Surowiec z Intrum Sp. z o.o., członek Komisji Etyki ZPF.
Na zdecydowanie najmniejsze przyzwolenie społeczne może liczyć praktyka polegająca na posługiwaniu się cudzymi dokumentami w celu uzyskania kredytu – choć wciąż jest to zachowanie akceptowalne dla aż 8,7 proc. respondentów.
Polacy zadłużeni na ponad 81 mld złotych
Według informacji Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i Biura Informacji Kredytowej, na koniec czerwca 2020 roku problemy ze spłatą swojego zadłużenia miało w sumie 2 860 766 osób. Łączna kwota ich zobowiązań wyniosła ponad 81 mld zł.
W porównaniu do końca roku 2019 liczba osób niespłacających swoich długów wzrosła o ponad 64 tys. osób, a sumaryczna kwota zadłużenia zwiększyła się o 4,1 mld zł.
„Widzimy, że II kwartał, który upłynął w cieniu lockdownu, okazał się dla Polaków szczególnie trudny. W tym okresie zaległości podwyższyły się o 2,05 mld zł, czyli tak samo jak w I kwartale” – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
„Tymczasem zwykle znaczące zmiany przeterminowanych zobowiązań konsumentów notowaliśmy na początku roku, jako konsekwencję przesadzonych wydatków na święta Bożego Narodzenia i nadmiernych zakupów na wyprzedażach z końca roku. Wiosną zazwyczaj było lepiej, ale ten rok okazał się inny również pod tym względem” – dodaje.
Pandemia powiększa zaległości – polscy mikroprzedsiębiorcy są zadłużeni na ponad 6 mld zł