Bank Anglii (BoE) podniósł czwartek stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Obecnie główna stopa banku wynosi 2,25 proc. To najwięcej od 2008 roku.
BoE dokonał tym samym siódmej z rzędy podwyżki, przy czym drugi raz z rzędu zwiększył stopy o 50 pb. Bank w ten sposób chce pokazać, że jest zdeterminowany w walce z najwyższą od lat inflacją. I będzie podnosił stopy mimo dużego ryzyka wepchnięcia brytyjskiej gospodarki w recesję.
Decyzja BoE to kolejna podwyżka stóp, jakiej dokonywały w ostatnich dniach inne duże banki centralne. We wtorek na zaskakująco duży wzrost – o 100 pkt bazowych – zdecydował się szwedzki Riksbank. W środę o 75 pkt stopę funduszy federalnych podniósł amerykański Fed. W czwartek przed południem podwyżkę o 50 pkt bazowych ogłosił Szwajcarski Bank Narodowy, kończąc w ten sposób erę ujemnych stóp procentowych w Szwajcarii.
Bank Anglii podniósł stopy, choć spodziewa się, że brytyjski PKB spadł w trzecim kwartale o 0,1 proc. Ale według Komitety Polityki Pieniężnej BoE (Monetary Policy Committee – brytyjski odpowiednik Rady Polityki Pieniężnej) zwraca uwagę, że rządowe programy osłonowe, które mają chronić obywateli przed skutkami wzrostu cen energii, mogą podtrzymywać inflację w dłuższym okresie.
– Chociaż Gwarancja [utrzymania cen] obniża inflację w najbliższym czasie, oznacza to również, że wydatki gospodarstw domowych będą prawdopodobnie mniej słabe w kolejnych dwóch latach objętych prognozą, niż przewidywano to w sierpniowym raporcie – podał komitet w komunikacie.
Według brytyjskich komentatorów to może być sygnał, że w przyszłości BoE może być zmuszony do bardziej agresywnego zacieśniania polityki pieniężnej.
Nadciąga wielkie oszczędzanie energii. Jak kraje Europy szykują się do zimy