Przyjęcie nowych pracowników planuje 35 proc. badanych przedsiębiorstw, o konieczności zwolnień mówi 19 proc. organizacji w Polsce, a 2 proc. firm nie zna planów zatrudnienia na nadchodzące miesiące. Zmian kadrowych nie przewiduje natomiast 44 proc. pracodawców, wynika z raportu ManpowerGroup.
Według „Barometru ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia” prognoza netto zatrudnienia dla Polski, która pokazuje chęci firm związane z pozyskiwaniem nowych kadr, wyniosła +15 proc. Mamy więc do czynienia ze spadkiem o 1 punkt procentowy w porównaniu kwartalnym, oraz o 2 punkty procentowe rok do roku.
– Nadszedł czas, w którym wkraczamy w rok 2025. Dane jasno pokazują, że pracodawcy znad Wisły utrzymują ten sam poziom stabilizacji, jaki deklarowali na ostatnie miesiące kończącego się właśnie roku. Oznacza to, że wiele organizacji planuje nowe rekrutacje, realizację założonych wcześniej celów czy projektów, a także patrzy na początek nowego roku z optymizmem. Oczywiście, nie możemy zapominać o planie B, ostatnie lata dość dotkliwie nauczyły nas bowiem, że w każdej chwili może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, a wszelkie geopolityczne czy gospodarcze konflikty niezwykle mocno odbijają się na rynku pracy – mówi Tomasz Walenczak, dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce, cytowany w komunikacie do badania.
Autorzy raportu wskazują, że zatrudnienie nowych pracowników planuje 35 proc. badanych przedsiębiorstw. O konieczności zwolnień mówi 19 proc. organizacji w Polsce. A 2 proc. firm nie zna planów zatrudnienia na nadchodzące miesiące. Pozostawienia liczby pracowników na identycznym poziomie jak dotychczas chce 44 proc. pracodawców znad Wisły.
– Pierwszy kwartał zawsze jest momentem ekscytującym, lekko niepewnym, w którym pracodawcy czekają na to, co przyniosą nadchodzące tygodnie. Czas pokaże, czy będą to miesiące, które ustabilizują rynek pracy, tchną wiatr w żagle polskich organizacji, czy jednak przygotują je na nie zawsze pozytywne zmiany. Pewnym jest jednak, że jak zawsze wśród talentów cenne pozostaną elastyczność, otwartość na nowe umiejętności czy technologie – tłumaczy Tomasz Walenczak.
W tych branżach będzie najwięcej ofert pracy
Najwięcej ofert pracy czeka na specjalistów IT (+25 proc.). Duże plany rekrutacyjne mają też firmy z sektora transportu, logistyki i motoryzacji (+22 proc.). Stabilny wzrost zatrudnienia prognozują branże finansowa i nieruchomości (+17 proc.), przemysłowa (+16 proc.) oraz dóbr konsumpcyjnych (+15 proc.). Mniejszy popyt na pracowników widać w usługach komunikacyjnych (+12 proc.) i sektorze nauk przyrodniczych oraz zdrowia (+7 proc.).
Pracodawcy działający w branży energetyki i surowców liczą się natomiast ze stagnacją rynku pracy. Ich prognoza rekrutacyjna wyniosła 0.
– Pracodawcy branży IT deklarują największe potrzeby rekrutacyjne na czas od stycznia do końca marca, co jest wynikiem świeżości związanej między innymi z otwarciem nowego cyklu projektowo-budżetowego, jak również wzmacniania wielu inwestycji w obszarze technologicznym. Zauważyć można też trend swego rodzaju wzrostu dynamiki tej branży po wcześniejszych perturbacjach. O dużym zapotrzebowaniu na nowe talenty mówią również organizacje transportu, logistyki, a także motoryzacji. Jest to następstwem nie tylko czasu wzmożonego działania związanego z wyprzedażami, sezonowością sprzedaży, ale też pojawiających się dodatkowych inwestycji – podkreśla dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce.
I ocenia, że choć branża transportu, logistyki i motoryzacji przechodzi obecnie sporo różnego rodzaju zmian, to wciąż wiele firm przenosi część swojej aktywności lub lokuje się całkowicie w Polsce.
– Należy pamiętać, że choć koszty związane z prowadzeniem działalności w Polsce znacznie wzrosły, to nasz kraj nadal pozostaje atrakcyjny pod kątem lokalizacji oraz dostępu do świetnych specjalistów – zwraca uwagę Tomasz Walenczak.
Dodatnie prognozy zatrudnienia w całym kraju
Najwięcej ofert pracy przewidują firmy z południa kraju (+23 proc.), północnego-zachodu (+18 proc.) i północy (+15 proc.). Mniejszy wzrost zatrudnienia planują pracodawcy z centrum kraju (+13 proc.) i południowego-zachodu (+10 proc.), a najmniejszy – ze wschodu (+8 proc.).
– Badanie pokazuje, że początek roku zapowiada się optymistycznie dla firm we wszystkich regionach naszego kraju. Najwięcej ofert pracy mogą spodziewać się kandydaci poszukujący zatrudnienia w południowej części Polski, między innymi ze względu na czas ferii zimowych, piku turystycznego w rejonach górskich. Południowy zachód jest także obszarem naszego kraju, gdzie konkurencja o nowe ręce do pracy będzie dość zacięta. To natomiast wynika z faktu, że w regionie tym zlokalizowanych jest wiele organizacji obsługujących firmy ulokowane w Europie Zachodniej, które również zapowiadają mocny start nowego roku – mówi Tomasz Walenczak.
Według „Barometru ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia” najbardziej otwarte na powiększanie zespołów są firmy zatrudniające pomiędzy 1000 a 4999 osób (+26 proc.), a także od 50 do 249 pracowników (+20 proc.). Najmniejsze zapotrzebowanie na kandydatów w pierwszych miesiącach nowego roku deklarują natomiast organizacje, których kadra mieści się w przedziale 10-49 (+10 proc.) oraz 250-999 osób (+6 proc.).
Polecamy też:
- Jesień życia może dawać większe zarobki niż praca w sile wieku. Przybywa pracujących emerytów
- Tak Zachód podnosi wiek emerytalny. W Polsce dłuższa praca to polityczny temat tabu
- Praca dla cudzoziemców? Tak, ale poniżej kwalifikacji. Polski rynek nie jest wyjątkiem
- Albo praca, albo koniec z zasiłkami. Niemcy dyskutują o prawie do dochodu obywatelskiego