Od tego roku resort klimatu będzie finansował projekty mające na celu odbetonowanie miast. Na ten cel przewidziane są setki milionów euro,
O pieniądzach na likwidowanie betonozy pisze środowy Puls Biznesu.
Zmniejszenie powierzchni betonowych w ośrodkach miejskich to inicjatywa rządowa, którą koordynuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ).
Czytaj też: Kamienna pustynia zamiast drzew. Wywiad z prof. Karaczunem o tym, jak betonoza szkodzi Polakom
Po zebraniu informacji resort klimatu doszedł do wniosku, że „zabetonowanie dużych powierzchni gruntu przyczynia się do powstawania miejskich wysp ciepła, utrudnia wsiąkanie wody, co skutkuje powodziami i podtopieniami. Zabudowane, suche i nagrzane powierzchnie zwiększają też ilość pyłu i szkodliwych substancji w powietrzu, pogarszając stan zdrowia mieszkańców. Przeciwdziałać tym zjawiskom mają inwestycje i zmiany prawne”, podaje dziennik.
Programy unijne
Pierwsza unijna akcja ruszy już w tym roku. W lipcu rozpocznie się nabór do programu FEnIKS (Fundusze Inwestycyjne na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko) na lata 2021-2027. Koordynatorem jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Tutaj ważne jest zarówno odbetonowanie, jak i wszelkie rozszczelnienie i odsklepienie terenu oraz zwiększenie ilości terenów zielonych i zbiorników wodnych. Do rozdania jest 560 mln euro.
Zobacz: Betonoza w Leżajsku. Komisja Europejska: „To się już nie powtórzy”
Pieniądze będzie można dostać także na wzmocnienie ochrony i zachowanie przyrody, różnorodności biologicznej oraz inrastruktury, np. trawników. Program przewiduje na ten cel 310 mln euro.
Dziennik informuje, że kolejne środki będą dostępne po odblokowaniu Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Na energooszczędne oświetlenie ulic, poprawę efektywności energetycznej budynków, odnawialne źródła energii czy systemy monitorujące np. zbiórkę i zagospodarowanie odpadów przeznaczone ma być 2,8 mld euro.
Planowane jest również wprowadzenie zmian prawnych. Miasta powyżej 20 tys. mieszkańców mają być zobowiązane do opracowania planów adaptacji do zmian klimatu. Jak podaje Puls Biznesu, zaostrzą się też wymogi dotyczące wskaźników powierzchni biologicznie czynnej.
Jak reagują cementownie?
Dostawcy cementu nie boją się wprowadzenia nowych programów. Przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu Krzysztof Kieres uważa, że w przestrzeni miejskiej nadal będzie miejsce na wykorzystanie betonu. Jak mówi, zamiast kostki brukowej może częściej pojawiać się kostka ażurowa, do użytku wejdzie też beton przepuszczający wodę.
Polecamy: Betonoza nie tylko w Leżajsku. Czym grozi zamiana zieleni na kamień?
Krzysztof Kieres spodziewa się utrzymania wysokiego zapotrzebowania na cement. Biznes będzie się kręcił pomimo przewidywanego spadku produkcji, który rozpoczął się w 2022 roku.
Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, dodaje, że wiele prywatnych projektów jest odkładanych na lepsze czasy, a segment publiczny czeka na środki unijne. Cement jednak od połowy ub. r. mocno podrożał.
– Kondycja branży cementowej jest jednak bardzo dobra, a w ostatnich latach jej zyski rosły szybciej niż sprzedaż. W latach 2020-2021 średnia rentowność netto krajowych cementowni oscylowała w okolicach 18 proc. Jest to ponad dwa-trzy razy więcej niż wynosiła w analogicznym okresie rentowność netto największego klienta branży cementowej, czyli sektora budowlanego – dodaje Damian Kaźmierczak.