{"vars":{{"pageTitle":"Bezrobocia nie ma, jest za to popyt – a to napędza inflację. Ale może nie potrwać długo","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inflacja","narodowy-bank-polski","stopy-procentowe"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"9 czerwca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"09","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":313055}} }
300Gospodarka.pl

Bezrobocia nie ma, jest za to popyt – a to napędza inflację. Ale może nie potrwać długo

Ze względu na dobrze rozwijający się popyt, przedsiębiorcy mogą przenosić swoje rosnące koszty na ceny towarów i usług dla konsumenta oraz stosunkowo łatwo ustępują żądaniom płacowym. Tak uważa prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.

– Jesteśmy jednym z najszybciej rozwijających się krajów w Europie. Byliśmy i jesteśmy. To oznacza ciągły wzrost zamożności naszego kraju i potencjalnie wzrost zamożności obywateli. Do tego mamy bardzo dobre dane z rynku pracy. Cały czas rośnie zatrudnienie; bezrobocie jest rekordowo niskie, praktycznie go nie ma; w wysokim tempie rosną przeciętne wynagrodzenia – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.

– Wraz ze zwiększonymi wydatkami, na skutek napływu uchodźców, oraz zgromadzonymi w okresie pandemii oszczędnościami, przyczynia się to do dynamicznego wzrostu popytu w polskiej gospodarce. Sprzyja to z kolei przenoszeniu rosnących kosztów firm na ceny towarów i usług dla konsumenta, czyli inflacji. Przedsiębiorcy cały czas mają taką sytuację, że stosunkowo łatwo ustępują żądaniom płacowym, przenosząc ten koszt na krańcowe ceny, bo popyt dobrze się rozwija. To się stopniowo wszystko, wolno, stopniowo zmienia – dodał.

W komunikacie po wczorajszym posiedzeniu RPP raz pierwszy – jak podkreślili ekonomiści – odnotowała, że wzrostowi cen w Polsce sprzyja utrzymujący się wysoki popyt pozwalający przenosić przedsiębiorstwom wzrost kosztów na ceny finalne.