{"vars":{{"pageTitle":"Biedronka ukarana przez UOKiK za akcję promocyjną. Firma gotowa iść do sądu [AKTUALIZACJA]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["akcja-promocyjna","biedronka","jeronimo-martins","kara-finansowa","konsumenci","najnowsze","promocje","sklepy","tomasz-chrostny","uokik","urzad-ochrony-konkurencji-i-konsumentow"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"13 czerwca 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":583544}} }
300Gospodarka.pl

Biedronka ukarana przez UOKiK za akcję promocyjną. Firma gotowa iść do sądu [AKTUALIZACJA]

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję w sprawie Jeronimo Martins Polska, który jest właścicielem sieci Biedronka. Spółka będzie musiała zapłacić ponad 160 mln zł za to, że wprowadzała konsumentów w błąd. Sieć zapowiedziała, że jest gotowa odwołać się do sądu.

Chodzi o warunki, korzyści i dostępność regulaminu akcji „Tarcza Biedronki antyinflacyjna”, która była prowadzona od kwietnia do czerwca 2022 roku. Stanowiła odpowiedź na wysoki wskaźnik inflacji.

Akcja była reklamowana na duża skalę hasłem „Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie, zwrócimy wam różnicę” – napisano w komunikacie UOKiK-u.

Jak Biedronka naraziła się UOKiK?

Przekazy reklamowe sformułowano tak, aby przyciągnąć uwagę konsumentów, którym zależy na niskich cenach produktów i wytworzyć u nich przeświadczenie, że oferowane produkty są najtańsze na rynku. Prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny przeprowadził postępowanie i wydał decyzję stwierdzającą, że Jeronimo Martins w ten sposób naruszyło zbiorowe interesy konsumentów.

O co dokładnie chodziło? Nie wystarczyło znaleźć tańszego produktu w innym sklepie, lecz trzeba było go jeszcze kupić w obu sklepach. Oprócz tego w regulaminie wskazano inne liczne i nieoczywiste warunki. Określał on m.in. konkretne sklepy konkurencyjne i terminy zakupów, konieczność wykonania zdjęcia etykiet produktów, zachowania rachunków, zgłoszenia elektronicznego oraz wysyłki pocztą na własny koszt kompletu dokumentacji.

Co więcej, Biedronka deklarowała zwrot różnicy w cenie, sugerując, że będzie to gotówka lub przelew. Tymczasem klienci otrzymywaliby ważny 7 dni e-kod do Biedronki o wartości różnicy (czyli najczęściej kilkunastu czy kilkudziesięciu groszy).


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


Trzecią wątpliwość prezesa UOKiK-u wzbudziła dostępność regulaminu akcji. Zgodnie z informacjami w materiałach reklamowych, regulamin miał znajdować się w sklepach, jednak nie był nigdzie wywieszony.

Pracownicy Biedronki mogli go wydrukować i udostępnić wyłącznie na życzenie zainteresowanych klientów. To w praktyce czyniło zapoznanie się z regulaminem w sklepie niemożliwym – wskazano w komunikacie.

Jeronimo Martins Polska nie zarejestrowało żadnego zgłoszenia, które spełniałoby wymogi regulaminu „Tarczy Biedronki antyinflacyjnej”. Do Spółki zgłaszali się konsumenci, którzy znaleźli produkty tańsze niż w Biedronce. Mimo tego nie zdecydowali się oni na dokonanie formalności wskazanych w regulaminie – pisze UOKiK.

Konsument ma prawo do informacji

Chwytliwe hasła przyciągają uwagę. Jednak przedsiębiorcy muszą pamiętać, że konsumenci mają prawo do pełnej i rzetelnej informacji, której treść i sposób przekazywania nie są mylące. Reklama nie może być zatem fałszywym wabikiem na konsumentów. Tymczasem klienci Biedronki nie mieli możliwości realnego skorzystania z promocji na warunkach przedstawionych w przekazach reklamowych przez przedsiębiorcę – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Jak dodaje, swój negatywny odbiór akcji konsumenci wyrażali w mediach społecznościowych, m.in. na profilu spółki na portalu Facebook. Ich głosy uwzględniono w wydanej decyzji.

Kara za trzy praktyki podczas promocji akcji wynosi prawie 161 mln zł. Co więcej, Jeronimo Martins Polska ma obowiązek opublikowania oświadczenia o decyzji Prezesa UOKiK na stronie internetowej spółki, na profilu Biedronki na Facebooku, we wskazanych stacjach telewizyjnych oraz w sklepach sieci. Decyzja jest nieprawomocna.

Wcześniej UOKiK kwestionował w Biedronce rozbieżności pomiędzy cenami na półce i przy kasie czy błędne oznakowanie pochodzenia warzyw i owoców. Obie decyzje potwierdził sąd pierwszej instancji.

Firma gotowa iść do sądu

Jeronimo Martins Polska zapowiedziała odwołanie się od decyzji Urzędu. – Jesteśmy zdeterminowani do obrony swoich racji przed niezawisłym sądem – napisała firma w oświadczeniu.

Sieć podkreśla, że w czasie 79 dni trwania akcji, ceny ponad 200 produktów w sklepach sieci Biedronka nie wzrosły.

– Ubolewamy, że urzędy państwowe, zamiast wspierać przedsiębiorców i miliony polskich rodzin w walce z inflacją, wikłają się w długotrwałe spory prawne, bezprecedensowo kwestionując zasady komunikacji z klientami dotychczas powszechnie przyjęte i niekwestionowane – pisze firma.

Czytaj także: