Podwyżki cen prądu, wzrost płacy minimalnej, rosnąca inflacja oraz trudności logistyczne to tylko część wyzwań, z jakimi borykają się dziś polskie przedsiębiorstwa. Do tego dochodzi też trudność w pozyskaniu pracowników szeregowych, co bezpośrednio wpływa na firmowe przychody.
Aż 72 proc. małych i średnich firm ankietowanych przez agencję Tikrow przyznaje, że brak pracowników do wykonywania podstawowych zadań obniża ich obroty.
Ale problem jest znacznie bardziej złożony. Przede wszystkim chodzi o brak zastępstw. Połowa firm nie jest w stanie znaleźć natychmiastowego zastępstwa w przypadku nieobecności pracownika z powodu choroby czy innych niespodziewanych zdarzeń. Do tego dochodzi długi proces rekrutacyjny. W 53 proc. firm nowo rozpoczęty proces rekrutacyjny trwa dłużej niż miesiąc. 34 proc. przedsiębiorstw doświadcza zakłóceń w płynności procesów produkcyjnych z powodu braku pracowników.
W ponad połowie firm (58 proc.) mówi się także o przeciążeniu wyszkolonych pracowników prostymi zadaniami, co uniemożliwia im wykonywanie obowiązków zgodnych z ich kompetencjami. Do tego wszystkiego, ankietowani wskazywali na takie czynniki jak utrata klientów i spadek motywacji.
Czytaj także: Roszczeniowi i nielojalni? Pracownicy z pokolenia Z korzystają z tego, że rynek pracy im sprzyja
Kogo szukają pracodawcy
Obserwacje Tikrow potwierdzają dane z innych źródeł. Na przykład z najnowszego Barometru ofert pracy, przygotowanego przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, wynika, że najwięcej nowych ofert pracy publikowanych w kwietniu dotyczyło pracowników fizycznych. Liczba ofert dla tej grupy niezmiennie rośnie od 1,5 roku.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Niedobór pracowników niespecjalistycznych prowadzi także do konieczności wypłacania nadgodzin dla obecnej kadry. Jest to zjawisko globalne, widoczne również poza Polską. Amerykańska organizacja Thrive Economic Development zauważa wzrost kosztów nadgodzin w sektorze produkcyjnym o ponad 10 proc. A w Niemczech, średni czas nadgodzin pracownika wynosi ponad 31 godzin miesięcznie, co przekłada się na blisko 4 dni robocze, podaje Deutsche Welle.