Produkcja budowlano-montażowa wzrosła w kwietniu o 9,3 proc. w ujęciu rocznym – podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). To dużo mniej, niż wynosił konsensus rynkowy.
Analitycy spodziewali się wzrostu o 18,5 proc. w ujęciu rocznym.
Wynik na poziomie 9,3 proc. to niżej, niż wynosiły nawet niektóre pesymistyczne prognozy. Analitycy mBanku spodziewali się np. wzrostu w ujęciu rocznym na poziomie 13,6 proc. Przed odczytem GUS-u pisali:
– naszej ocenie produkcja budowlano-montażowa spowolniła w kwietniu – warto przyzwyczajać się do tego również w najbliższych miesiącach (oddziaływanie problemów wzrostu cen i ich niepewności, brak pracowników). Relatywnie dobre dynamiki to zasługa inercji w procesach inwestycyjnych (oddawane i kontynuowane są te zapoczątkowane już dawniej).
Budowlanka wypadała w kwietniu także gorzej, niż w marcu. GUS podał, że w ujęciu miesięcznym nastąpił w tej branży spadek produkcji o 5,9 procent.
– Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie wyższym o 10,9 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku oraz o 5,1 proc. niższym w porównaniu z marcem 2022 roku – wskazał także GUS.
Dane GUS-u dotyczą produkcji przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 9 osób.
Uchodźcy z Ukrainy napędzają konsumpcję. Sprzedaż detaliczna rośnie w dużym tempie