{"vars":{{"pageTitle":"Burza wokół CPK. Politycy pytają rząd o ekspertyzy, które miały podważać sens inwestycji","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["centralny-port-komunikacyjny","cpk","donald-tusk","ekspertyza","infrastruktura","lotnictwo","maciej-lasek","main","najnowsze","transport"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"13 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":691096}} }
300Gospodarka.pl

Burza wokół CPK. Politycy pytają rząd o ekspertyzy, które miały podważać sens inwestycji

Nie ma żadnych ekspertyz, które podważałyby budowę CPK, ocenia wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Infrastruktury Paulina Matysiak. To reakcja na odpowiedzi, jakich udzielili w ostatnich dniach przedstawiciele rządu posłom na pytania w tej sprawie. O ekspertyzach podających w wątpliwość sens inwestycji mówił premier Donald Tusk.

W połowie lutego podczas Rady Gabinetowej, zwołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę, dyskutowano o zasadności budowy m.in. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ta kluczowa dla rozwoju infrastrukturalnego Polski inwestycja i postępy nad jej realizacją, zostały jednak gorzko podsumowane przez premiera, Donalda Tuska.

Wszystkie dotychczasowe ekspertyzy stawiają pod znakiem zapytania całą inwestycję. (…) Projekt terminala lotniskowego nie jest jeszcze gotowy. Kolejne szczegóły są jeszcze bardziej gorszące – mówił, a jego wypowiedź odbiła się w mediach szerokim echem.

Wszyscy pytają o ekspertyzy

O ekspertyzy, na które powoływał się Donald Tusk, spytali rząd posłowie. Najpierw interpelację w tej sprawie złożyła posłanka Razem i wiceprzewodnicząca komisji infrastruktury, Paulina Matysiak. Także politycy Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Müller i Krzysztof Kubów, wysłali swoje zapytanie. O nieznanych ekspertyzach chciał się również dowiedzieć serwis fact-checkingowy Demagog. Zwrócił się więc z prośbą do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o ich udostępnienie.

Odpowiedzi przyszły w ostatnich dniach. Pełnomocnik ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, Maciej Lasek, wbrew wcześniejszym zapowiedziom premiera Donalda Tuska, nie był w stanie wskazać ekspertyz, mówiących o braku zasadności powstania megalotniska. Tak wynika z jego odpowiedzi na poselską zapytanie, skierowane przez posłów PiS.

Lasek informuje w niej, że wszystkie „raporty i ekspertyzy” dostępne są na stronie spółki CPK. Tym samym nie podaje więc informacji o żadnych nieznanych dotąd ekspertyzach, negatywnie opiniujących budowę inwestycji.

Posłankę Matysiak natomiast Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej skierowało do strony internetowej z aktami prawnymi dot. CPK.

Z kolei w odpowiedzi dla serwisu Demagog, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów „nie wskazała ekspertyz, na które powoływał się premier oraz wyjaśniła, że nie posiada utrwalonych na nośniku ekspertyz ani informacji publicznej w zakresie objętym wnioskiem”. Następnie Maciej Lasek wyjaśnił, że „dane dotyczące inwestycji będą dopiero poddane audytowi”.

Wniosek: nie ma żadnych ekspertyz, które podważałyby budowę CPK – skomentowała w mediach społecznościowych autorka pierwszej wysłanej interpelacji, Paulina Matysiak.

Wygląda na to, że minister Maciej Lasek urządza po prostu audytowy teatr. W czyim interesie? Na pewno nie Polski – skomentował z kolei na swoim Twitterze Piotr Muller.

W CPK trwa audyt

Tymczasem w spółce CPK trwa audyt, mający za zadanie zweryfikować dotychczasowe postępy w zakresie realizacji inwestycji. Ma potrwać trzy miesiące. Jak dotąd jednak spółka unieważniła trzy z ośmiu przetargów na realizację audytu.

Kolejny unieważniony przetarg oraz fakt, że czuwający nad inwestycją Maciej Lasek od początku nie był jej przychylny i nadal dość oszczędnie wypowiada się o procesie audytu, budzi szereg wątpliwości. Narracja coraz częściej przechyla się na stronę, czy projekt CPK w ogóle będzie kontynuowany. Ale jeśli rząd Donalda Tuska zdecyduje się jednak go realizować – najprawdopodobniej o pierwotnym terminie otwarcia lotniska, czyli 2028 roku, już teraz możemy zapomnieć.

Czytaj także: