{"vars":{{"pageTitle":"Centralny Port Komunikacyjny już nie na 45 mln pasażerów, lotnisko w Radomiu zagrożone? Pandemia weryfikuje wielkie plany","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news"],"pageAttributes":["centralny-port-komunikacyjny","cpk","komisja","lotnisko-w-radomiu","main","marcin-horala","megalotnisko","pandemia","port-lotniczy-radom","przepustowosc"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"7 maja 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"07","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":130106}} }
300Gospodarka.pl

Centralny Port Komunikacyjny już nie na 45 mln pasażerów, lotnisko w Radomiu zagrożone? Pandemia weryfikuje wielkie plany

Szykowany na 45 mln pasażerów w pierwszym etapie, a docelowo nawet na 100 mln podróżnych rocznie Centralny Port Komunikacyjny może na długo nie zbliżyć się do tych liczb. I to z najbardziej prozaicznego powodu – pierwotne plany rządu, choć lansowane z pompą, mogą ulec zmianie z powodu pandemii.

Czy spółka Centralny Port Komunikacyjny, odpowiedzialna za realizację megaprojektu – ogromnego lotniska między Łodzią a Warszawą – zderzyła się z (post)pandemiczną rzeczywistością? O tym mogą świadczyć słowa Marcina Horały, wiceministra infrastruktury i zarazem pełnomocnika ds. budowy CPK, wypowiedziane podczas środowej komisji infrastruktury w Sejmie.

CPK coraz mniejszy?

Horała przyznał, że kluczowy dla zasadności powstania CPK jest fakt, czy “za pięć, dziesięć, a nawet dwadzieścia lat rynek lotniczy będzie w ogóle istniał”. Stwierdził, że prognozy ruchu dla rynku lotniczego zawsze były ryzykowne w oszacowaniu, ale teraz, w trakcie pandemii koronawirusa, są obarczone szczególnym ryzykiem.

Jednocześnie dodał, że megalotnisko może być szykowane w pierwszej fazie nie na 45 mln pasażerów rocznie – jak to było ujęte w pierwotnych planach – ale, „na przykład na 40 mln podróżnych”.

Piękno programu CPK i jego ogromna siła tkwi w tym, że jest to „greenfield” [inwestycja realizowana na terenie niezabudowanym, bez infrastruktury – przyp. red.] i na każdym jego kamieniu milowym można te założenia dotyczące najbliższej przyszłości aktualizować i modyfikować. Może być tak, że z pogłębionej analizy jaką jest master plan wyjdzie nam nie 45 mln pasażerów w pierwszym etapie, ale 40”, podkreślił pełnomocnik inwestycji.

Dla porównania: w 2019 roku, więc jeszcze przed pandemią, największy port lotniczy w Polsce – warszawskie Lotnisko Chopina, obsłużyło 19 mln pasażerów, zbliżając się do granicy swojej przepustowości. CPK z założenia ma być największym portem lotniczym w tej części Europy Środkowo-Wschodniej i wielkim hubem transportowym.

Rzecznik CPK, Konrad Majszyk, tłumaczy, że spółka od początku zakładała, że ostateczną przepustowość lotniska zweryfikuje master plan. „Specjalistyczny dokument będzie źródłem szczegółowych danych dotyczących m.in. prognoz ruchu lotniczego uwzględniających wpływ COVID-19 na sektor lotniczy”, komentuje.

Zakładana wstępnie maksymalna przepustowość pierwszego etapu CPK to 45 mln pasażerów rocznie. Dla zapewnienia takich parametrów niezbędne są – w ramach pierwszego etapu – dwie równoległe drogi startowe o przepustowości 80-90 startów i lądowań na godzinę, czyli ponad dwa razy więcej niż na Lotnisku Chopina”, przekonuje.

Jeszcze w 2017 roku ówczesny pełnomocnik ds. budowy CPK, Mikołaj Wild, zapowiadał, że w pierwszej fazie lotnisko będzie mieć przepustowość rzędu 50 mln pasażerów. „Przyjmujemy założenie, że pierwszy moduł CPK będzie obsługiwał nie mniej niż 50 mln pasażerów rocznie”, mówił w rozmowie z portalem branżowym „Rynek Lotniczy”.

Planowana przepustowość lotniska z biegiem lat cały czas się więc zmniejsza.

Radom również zagrożony

Wiceminister Marcin Horała przyznał również, że inny, dość kontrowersyjny projekt Prawa i Sprawiedliwości – lotnisko w Radomiu, także nie ma przed sobą jasnych perspektyw.

Być może będzie mieć kilka trudnych lat po otwarciu. Stało się, nie można mieć do nikogo pretensji. Gdybym miał wehikuł czasu i wiedzę, że wybuchnie pandemia, to może należało opóźnić decyzję o budowie lotniska w Radomiu” – stwierdził nieoczekiwanie pełnomocnik ds. budowy CPK podczas komisji.

Radomskie lotnisko od początku budzi wątpliwości. W zamyśle władz Radom ma być uzupełnieniem CPK i portem dla tanich linii lotniczych i czarterów. W praktyce – obiekt wymagał zburzenia starej infrastruktury i wybudowania jej na nowo, co pochłonęło kolejne koszta.

Do tej pory realizacja Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku, wyniosła już podatników 800 mln zł.

Niejasne prognozy dla rynku lotniczego

Pandemia koronawirusa spowodowała, że lotnictwo cofnęło się do poziomu sprzed 15 lat. Najgorszy w historii branży rok 2020 został zamknięty liczbą 1,8 mld przewiezionych pasażerów (ponad 60-proc. spadek wobec 2019 roku), wskazuje Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA).

Podobne wyniki notowano w roku 2005. Prognozy zakładają, że ruch lotniczy nie wróci do poziomu sprzed pandemii w ciągu najbliższych 4-5 lat.

Prognozy dotyczące odrodzenia ruchu lotniczego w dużej mierze będą zależały od rozpowszechnienia się szczepionek i dalszych restrykcji transportowych, wprowadzanych przez rządy państw, jak kwarantanna. Podróżnych nie zachęcają nieskoordynowane przepisy w zakresie przemieszczania się, ani szybko zmieniające się ograniczenia.