{"vars":{{"pageTitle":"Ropa po 175 dolarów? Duży bank inwestycyjny pisze o ryzyku energetycznego szoku","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-benzyny","ceny-paliw","ceny-ropy","goldman-sachs","inflacja","olej-napedowy","ropa","rosja","ukraina","wojna-na-ukrainie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"8 marca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"08","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":273094}} }
300Gospodarka.pl

Ropa po 175 dolarów? Duży bank inwestycyjny pisze o ryzyku energetycznego szoku

Cena ropy Brent może wzrosnąć w tym roku do 135 dolarów za baryłkę, oceniają analitycy Goldman Sachs, jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie. Jednak w najbardziej negatywnym scenariuszu bank nie wyklucza, że cena baryłki ropy wzrośnie nawet do 175 dolarów.

Ceny ropy gwałtownie rosną w wyniku obaw o skutki wojny w Ukrainie. Rynek obawia się, że Zachód może nałożyć embargo na rosyjską ropę jako element sankcji na Rosję. Będzie to oznaczało spadek podaży tego surowca.

Już w poniedziałek cena europejskiej ropy Brent gwałtownie wzrosła, osiągając poziom 130 dolarów za baryłkę. We wtorek 8 marca obserwujemy spadki, ale cena ropy nadal jest wysoka, wynosi około 126 dolarów.

– Konflikt zbrojny w Ukrainie i związane z nim sankcje nałożone na Rosję mogą wywołać jeden z największych w historii szoków energetycznych – ocenił bank w jednym z ostatnich raportów.

Według analityków, kraje Zachodu będą starały się tego uniknąć. Działaniami w tym kierunku mogą być uwolnienie strategicznych rezerw ropy przez USA, wzrost wydobycia przez główne kraje OPEC czy nawet potencjalne zniesienie sankcji na import ropy z Iranu i Wenezueli.

– Zdaniem Goldman Sachs, wszystkie te działania mogłyby pomóc w równoważeniu rynku, lecz pozostawiłoby to globalny rynek ropy bez bufora, co nadal wymagałoby ograniczania popytu poprzez wyższe ceny. Przy czym kluczowa będzie skala ograniczenia podaży z Rosji oraz postawa Chin. W najbardziej negatywnym scenariuszu Goldman Sachs nie wyklucza cen ropy nawet na poziomie 175 dolarów za baryłkę w tym roku – wskazuje bank.

Biorąc pod uwagę wciąż nasilający się konflikt zbrojny, eskalację zachodnich sankcji i rosnącą izolację Rosji, analitycy Goldman Sachs szacują, że wydarzenia spowodują powstanie deficytu ropy na poziomie 1,6 tys. baryłek dziennie. W rezultacie, Goldman Sachs podniósł prognozę ceny ropy Brent do 135 dolarów za baryłkę w 2022 roku oraz do 115 dolarów w 2023 roku (z poziomu odpowiednio 98 dolarów i 105 dolarów).

Skokowy wzrost cen ropy przekłada się na coraz wyższe ceny paliw. Na polskim rynku hurtowym tylko w ciągu jednego dnia paliwo podrożało o 7,6-9,7 procent. W porównaniu z początkiem roku jest ono droższe już o połowę.

Tak działa szok cenowy. Ceny paliw już o połowę wyższe, niż na początku roku