{"vars":{{"pageTitle":"Hossa na rynku mieszkaniowym się kończy? "Wzrosty cen już się nie powtórzą"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-mieszkan","mieszkania","nieruchomosci","otodom","polityka-insight","rynek-mieszkaniowy","rynek-nieruchomosci"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"19 stycznia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"19","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":248788}} }
300Gospodarka.pl

Hossa na rynku mieszkaniowym się kończy? „Wzrosty cen już się nie powtórzą”

Spowolnienie na rynku mieszkaniowym staje się faktem, choć jeszcze pod koniec 2021 r. ceny ofertowe rosły – oceniają eksperci think tanku Polityka Insight i serwisu Otodom.

Według raportu Kwartalnik Mieszkaniowy, przygotowanego przez Politykę Insight, w IV kwartale 2021 r. ceny mieszkań wystawianych na sprzedaż wzrosły o 5,2 proc. w porównaniu do III kwartału.

Ale jednocześnie odnotowano spadek ofert – ich liczba była najmniejsza od początku pandemii. Według raportu, na koniec roku liczba dostępnych ofert była o 17 proc. niższa niż w I kwartale. Raport podaje, że liczba ofert zamykanych wyraźnie przewyższała liczbę nowo wystawionych mieszkań. Może to oznaczać, że z rynku zniknęły już najlepsze oferty. Za to nowe, równie dobre się jeszcze nie pojawiły, a liczba dostępnych ofert może jeszcze spaść, zwracają uwagę eksperci Polityki Insight.


Czytaj także: Mieszkanie bez wkładu własnego. Ta mapa pokazuje, jaka może być dostępność programu


Autorzy raportu oceniają, że zbieg tych dwóch czynników może świadczyć o wygasającej hossie na rynku mieszkaniowym. Adam Czerniak, dyrektor do spraw badań Polityki Insight uważa, że za wzrostem cen w IV kwartale może stać kilka czynników. Na przykład rosnące ceny w gospodarce mogły zachęcać do podnoszenia cen ofertowych mieszkań. Mogło być też tak, że widząc zmiany w gospodarce (choćby początek podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej) część osób, które kupowały mieszkania inwestycyjnie kilka lat temu postanowiła ją teraz spieniężyć, wystawiając lokal na sprzedaż.

„Ale na koniec IV kwartału było najmniej ofert sprzedaży w serwisie od początku pandemii. Może zachodzić takie zjawisko, charakterystyczne dla fazy końca boomu, kiedy to rynek jest przebrany, ale średnie ceny rosną, bo zostały tylko oferty sprzedaży drogich mieszkań” – ocenia Adam Czerniak.

Katarzyna Kuniewicz, kierująca działem analiz w obido i Otodom, dodaje, że rynek chłodzi ogólny wzrost niepewności w gospodarce, w szczególności związany ze wzrostem kosztów finansowania potencjalnych inwestycji w mieszkanie.

„Rośnie inflacja, bank centralny kilka razy podniósł stopy procentowe i nie wiemy, czy to już koniec, czy cykl będzie kontynuowany. Nie mam pojęcia, co się wydarzy” – ocenia Katarzyna Kuniewicz.

Jej zdaniem, trudno będzie utrzymać trend z ostatnich kilkunastu miesięcy. Wtedy to silnie rósł popyt, co przekładało się na dynamiczny wzrost cen metra kwadratowego. Ale też ceny na rynku, zwłaszcza na rynku pierwotnym nie mogą spaść, choćby ze względu na wysokie koszty wytworzenia mieszkań.

W podobnym tonie wypowiada się Adam Czerniak. Jego zdaniem można zakładać, że trend na rynku się zmienia, ale nie musi to oznaczać, że ceny będą spadać.

„Większość informacji wskazuje, że mamy do czynienia ze zmianą, wzrosty cen już się nie powtórzą. Ale czy na rynku była bańka, która właśnie teraz pęka, to tak naprawdę przekonamy się o tym za jakiś czas. W tej chwili trudno to jednoznacznie przesądzić” – ocenia Adam Czerniak.

Ryczałt w Polskim Ładzie i korzyści dla JDG. „Dla programisty umowa o pracę to kara”