Ceny mieszkań na rynku wtórnym w końcu zaczynają się stabilizować. W Warszawie czerwiec przyniósł długo wyczekiwany spadek średniej ceny metra kwadratowego. Podobne trendy widać również w innych polskich metropoliach.
Wygaśnięcie programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” znacząco obniżyło popyt na mieszkania z drugiej ręki. Dodatkowo, na rynku pojawiło się więcej ofert – liczba unikalnych mieszkań w serwisach ogłoszeniowych wzrosła o 18 proc. od grudnia 2023 roku – wynika z danych portalu GetHome.pl.
– Po wygaśnięciu programu wsparcia kredytobiorców „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” sprzedaż używanych mieszkań wyraźnie spadła. Jednak chyba przesadą byłoby stwierdzić, że na rynku mamy sprzedażową zapaść – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
Stabilizacja cen i pierwsze obniżki
Mimo rosnącej podaży, liczba transakcji nie spada. To sugeruje, że kupujący są bardziej skłonni do negocjacji cen. W rezultacie w maju średnia cena metra kwadratowego na rynku wtórnym w Krakowie, Poznaniu, Trójmieście i na Górnym Śląsku utrzymała się na poziomie kwietnia.
Z kolei w Łodzi, Warszawie i Wrocławiu ceny nadal rosły, ale w czerwcu tempo wzrostu wyhamowało. W Warszawie i Trójmieście odnotowano nawet spadek cen o 1 proc.
Pokazuje to poniższa grafika:
Te zmiany cenowe to dobra wiadomość dla kupujących. Oznacza to, że sprzedający stają się bardziej elastyczni i gotowi do negocjacji. Dodatkowo, coraz więcej deweloperów oferuje promocje i obniżki cen, aby pozbyć się niesprzedanych mieszkań.
– To dobra wiadomość dla kupujących, bo oznacza, że sprzedający zaczęli schodzić na ziemię. Wielu najpewniej liczyło na zakupowe szaleństwo po pojawieniu się w ofercie banków „Kredytu mieszkaniowego #naStart”. Jednak rząd odsuwa decyzję w sprawie nowego programu wsparcia kredytobiorców. Tymczasem z powodu podażowego falstartu coraz więcej firm deweloperskich decyduje się na promocyjne obniżki cen – komentuje Marek Wielgo.
Największe wzrosty cen na Śląsku
W pierwszym półroczu 2024 roku ceny mieszkań z drugiej ręki najszybciej rosły na Górnym Śląsku – o ponad 9 proc. W Łodzi i Warszawie ceny wzrosły o około 7 proc., a w Krakowie i Wrocławiu – o 6 proc. i 5 proc. Najmniejsze wzrosty odnotowano w Trójmieście (+1 proc.) i Poznaniu (+3 proc.).
Mimo wysokich wzrostów cen, Katowice i Łódź nadal pozostają jednymi z najtańszych metropolii w Polsce. Wynika to z dużej liczby mieszkań w starym budownictwie, które są tańsze od lokali w nowym budownictwie.
Czytaj także: Wynajem mieszkania to najlepsza inwestycja. „Większy podatek od najmu nie jest złym pomysłem”
Jednocześnie w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście średnia cena metra kwadratowego na rynku wtórnym jest wyższa niż na rynku pierwotnym. W pozostałych metropoliach sytuacja jest odwrotna.
Analitycy GetHome.pl przewidują, że ceny mieszkań na rynku wtórnym będą się stabilizować w najbliższych miesiącach. Możliwe są również dalsze spadki cen, szczególnie w miastach, gdzie podaż jest największa.
Jednocześnie, rozszerzając perspektywę, mieszkania drożeją. Jak podaje Eurostat – urząd statystyczny Unii Europejskiej, który gromadzi dane na temat państw członkowskich – w pierwszym kwartale 2024 r. ceny nieruchomości w całej UE wzrosły o 0,4 proc. Z kolei w porównaniu z czwartym kwartałem 2023 r. mieszkania w państwach Wspólnoty podrożały o 1,3 proc.
Oprac. Emilia Derewienko
Czytaj także:
- Wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Odbicie po „zamrożeniu” popytu
- Nowe dane o kredytach mieszkaniowych. Efekt kredytu 2% wygasa, ale jest nowy powód wysokiej sprzedaży
- Najdroższe miasta świata w 2024 roku. To opłaty za mieszkania windują w nich koszty życia
- Liczby pokazują, gdzie żyje się najlepiej, ale mieszkańcy wiedzą swoje. Nowy ranking miast [GRAFIKA]