Średnie ceny m2 nowych mieszkań w sierpniu nie zmieniły się w porównaniu z poprzednim miesiącem w ofercie warszawskich, trójmiejskich, łódzkich i śląsko-zagłębiowskich firm deweloperskich. Jednak w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu średnia poszła w górę o 1 proc., wynika ze wstępnych danych portalu RynekPierwotny.pl.
– W Warszawie i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii sierpień był piątym w tym roku miesiącem, w którym średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie firm deweloperskich utrzymała poziom z poprzedniego miesiąca. Cieszyć też może wyhamowanie podwyżek w Trójmieście i Łodzi, gdzie w lipcu średnia cena nowych mieszkań w przeliczeniu na metr kwadratowy wzrosła aż o 2 proc. – czytamy w komunikacie.
Podobną podwyżkę eksperci portalu RynekPierwotny.pl odnotowali wówczas we Wrocławiu. W sierpniu wyniosła tu ona „tylko” 1 proc. Podobnie w Krakowie i Poznaniu. Przy czym akurat w tych miastach ceny wróciły na ścieżkę wzrostu.
– W Krakowie miesiąc temu świętowaliśmy pierwszy po 2,5 roku spadek średniej ceny metra kwadratowego o 1 proc. W Poznaniu przerwana została seria trzech miesięcy bez podwyżek – podano w komunikacie.
Liderzy podwyżek
Sierpień nie przyniósł zmian w wyścigu o miano tegorocznego lidera podwyżek. Wciąż prowadzą Łódź ex aequo z Wrocławiem. Od początku roku średnia cena metra kwadratowego wzrosła w tych dwóch miastach o 10 proc. Poznań zajął drugie miejsce, Warszawa trzecie – podwyżki wyniosły tam odpowiednio 7 i 6 proc. Z kolei w Krakowie średnia poszła w górę o 5 proc., w Trójmieście – o 4 proc., a w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – o 3 proc.
– Przed rokiem sierpień był wyjątkowo pracowity dla deweloperów. W ofercie banków pojawił się wówczas „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”, który wyzwolił istną lawinę popytu na mieszkania. W tym roku biura sprzedaży firm deweloperskich wyraźnie opustoszały. Nie dziwi więc, że znów zaczęły dawkować podaż – powiedział ekspert portalu RynekPierwotny.pl Marek Wielgo, cytowany w materiale.
Tu odnotowano wzrost podaży
Według portalu warto zwrócić uwagę na pewną prawidłowość – we wszystkich miastach, w których w sierpniu spadła sprzedaż mieszkań (w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii) deweloperzy dostarczyli ich na rynek mniej niż miesiąc wcześniej. I na odwrót, w Trójmieście i Poznaniu wzrost sprzedaży mógł być efektem wzrostu podaży.
Z tego schematu wyłamał się jedynie Wrocław, w którym zawarto w sierpniu więcej umów deweloperskich mimo spadku liczby mieszkań, które pojawiły się w sprzedaży. Mimo to sytuacja kupujących we wszystkich metropoliach wciąż jest dość komfortowa, jeśli chodzi o wielkość oferty – w większości miast wzrosła, a jeśli spadła, to niewiele. W dodatku deweloperzy oferują różnego rodzaju bonusy, a nawet kilkuprocentowe rabaty.
To też może Cię zainteresować:
- Tak drożały mieszkania w Polsce. W Europie wyprzedził nas tylko jeden kraj
- Tyle kosztuje wynajęcie mieszkania w największych polskich miastach. Ceny rosną, ale wolniej
- Płace rosną, ale zbyt wolno. Mieszkania znów mniej dostępne przez wystrzał cen za metr
- Mieszkania, a nie zasiłki. Bezpośrednie wypłaty do rodzin są coraz droższe, a dzietności nie zwiększają