Rynek ropy naftowej nie zareagował wzrostem cen na atak irańskich dronów na Izrael. Ryzyko takiej eskalacji było już wliczone we wcześniejsze wzrosty, uważają eksperci. Nie oznacza to jednak pozbycia się niepewności z rynku.
Cena ropy Brent spadła lekko poniżej 90 dolarów za baryłkę i sięgała 89,71 dolara w poniedziałek po godzinie 9.30.
Analitycy uważają, że atak Iranu na Izrael nie doprowadził do wzrostu cen surowca, ponieważ wcześniejsze podwyżki już uwzględniały to ryzyko.
– Najwyraźniej rynek ropy naftowej nie widzi potrzeby uwzględniania w tym momencie dodatkowego zagrożenia podażowego – powiedziała analityczka Vandana Hari z Vanda Insights, cytowana przez BBC.
Na swoim profilu w serwisie X zwróciła uwagę, że rynek ropy może przestać brać pod uwagę ryzyko eskalacji konfliktu.
#Brent has ⬇️ slipped below $90 in the early hours of Monday's trading.
Crude may proceed to erase the risk premium injected since the Apr 1 attack on Iran's Damascus consulate.
As of Fri's settle, that premium was about $3/bbl. https://t.co/wP49PZNs0J
— Vandana Hari (@VandanaHari_SG) April 15, 2024
Dalsza niepewność na rynku
– Atak był w dużej mierze uwzględniony w cenie w dniach poprzedzających go. Również ograniczone szkody i fakt, że nie było ofiar śmiertelnych, oznaczają, że być może reakcja Izraela będzie bardziej wyważona – mówił szef działu surowców w ING Warren Patterson, cytowany przez agencję Reuters.
Zwrócił jednak uwagę, że wciąż jest wiele niepewności na rynku. Dużo zależy od tego, czy i w jakiej skali Izrael odpowie na atak Iranu.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Analityczka Domu Maklerskiego BOŚ Dorota Sierakowska pisze, że konflikt na linii Izrael – Hamas nie przełożył się na razie istotnie na produkcję i eksport ropy naftowej.
– Zaangażowanie Iranu może to zmienić, aczkolwiek wiele będzie zależało od dalszych działań Izraela (np. tego, czy będą one dotyczyć irańskiej infrastruktury naftowej) oraz tego, czy na ataki Iranu zareagują kraje zachodnie (np. poprzez zaostrzenie sankcji). Obecnie Iran produkuje około 3 mln baryłek ropy dziennie (przy około dwukrotnie większych możliwościach), będąc jednym z kluczowych producentów ropy naftowej w OPEC – wskazuje ekspertka w komentarzu.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Polecamy także:
- Napięcie na Bliskim Wschodzie: Iran zaatakował Izrael. Co z cenami ropy?
- WTO ostrzega: Wojna na Bliskim Wchodzie groźna dla światowej gospodarki. Handel ucierpi
- Udział ropy naftowej z Rosji w polskich rafineriach zdecydowanie spadł. To zaledwie ułamek
- UE nie kupuje już wcale węgla z Rosji. A import innych surowców wyraźnie spadł