{"vars":{{"pageTitle":"Cyberpolisy. Tyle firm z sektora MŚP wykupiło ubezpieczenie cybernetyczne","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["cyberataki","cyberpolisa","dane-osobowe","firma","hakerzy","msp","najnowsze","odszkodowanie","ubezpieczenie-cybernetyczne"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"26 listopada 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"26","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":731287}} }
300Gospodarka.pl

Cyberpolisy. Tyle firm z sektora MŚP wykupiło ubezpieczenie cybernetyczne

Posiadanie ubezpieczenia od ryzyka utraty bądź kradzieży danych osobowych deklaruje od 13 do 28 proc. firm z sektora MŚP, w zależności od ich wielkości. Eksperci przypominają jednak, że cyberpolisa nie chroni przed hakerami, tylko łagodzi skutki ataku.

Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie serwisu ChronPESEL.pl, tylko 13 proc. mikroprzedsiębiorstw deklaruje posiadanie cyberpolisy. W przypadku małych firm takie ubezpieczenie ma nieco więcej działalności (17 proc.). Natomiast w grupie średniej wielkości przedsiebiorstw ochronę wykupiło sobie 28 proc. firm.

Najczęściej na zakup cyberpolisy decydują się firmy handlowe (25 proc.) i transportowe (25 proc.), a także budowlane (22 proc.). Z kolei sektor usługowy, mimo wielu ostatnio ataków na gabinety medyczne czy kancelarie prawne, pozostaje w tyle. W tej grupie tylko 5 proc. firm zadeklarowało wykupienie ubezpieczenia.

– To zróżnicowanie pokazuje, że świadomość ryzyka cyberataków nie jest równomierna w poszczególnych sektorach. Tymczasem każda firma, która przetwarza dane osobowe, jest potencjalnym celem ataku – ostrzega Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.

Cyberpolisa nie chroni przed atakami

Bartomiej Drozd wskazuje jednocześnie, że przedsiębiorcy często traktują polisę jako formę ochrony przed hakerami. To przekonanie wynika zarówno z odpowiedzi firm, które boją się wycieku danych osobowych, jak i tych, które nie mają takich obaw. Problem w tym, że to błędne założenie.

– Cyberpolisa nie zapobiega atakom – jej zadaniem jest minimalizowanie skutków, które mogą pojawić się po incydencie. Co nie znaczy, że należy z niej rezygnować. Tyle że wcześniej trzeba wdrożyć szereg zabezpieczeń, które mają zapewnić bezpieczeństwo przechowywanych danych osobowych – zastrzega ekspert.

Zabezpieczenia to podstawa

Aby firma mogła zawrzeć umowę o ubezpieczenie cybernetyczne, musi spełnić wymagania dotyczące ochrony danych. Ubezpieczyciele oczekują wdrożenia zabezpieczeń, takich jak regularne aktualizacje, kopie zapasowe i szyfrowanie. Bez tych procedur umowa nie zostanie podpisana.

Zakres ochrony różni się w zależności od ubezpieczyciela. Standardowe polisy obejmują straty związane z utratą danych, przerwami w działaniu systemów i odpowiedzialnością cywilną wobec poszkodowanych osób trzecich. Rozszerzone oferty mogą pokrywać kary administracyjne za naruszenia RODO i koszty PR, ale wiążą się z wyższą składką.

– Kradzież danych osobowych może skutkować ogromnymi stratami finansowymi i reputacyjnymi dla firmy. Koszty ich odzyskania, informowania poszkodowanych czy wypłaty odszkodowań potrafią być druzgocące, zwłaszcza dla mniejszych przedsiębiorstw. Cyberpolisa nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale może pomóc złagodzić skutki kryzysu – podsumowuje Bartłomiej Drozd.

Polecamy też: