Realizacja programu „Czyste Powietrze” powinna przyspieszyć. W tym celu należy zwiększyć jego finansowanie i wypłacić łącznie 28,5 miliarda złotych w latach 2024-2027, uważają eksperci. Potrzebne są też zmiany w zasadach wypłacania dotacji.
Scenariusz zmian w programie przygotowały Fundacja Instrat i Instytut Ekonomii Środowiska. W swojej analizie zwracają uwagę, że do tej pory z „Czystego Powietrza” sfinansowano wymianę 530 tys. źródeł ciepła. To zaledwie 13 proc. celu stawianego przed programem do 2029 roku.
– Pokazuje to, że musimy przyspieszyć, jeśli chcemy dojść do celu. Przygotowaliśmy scenariusz zmierzający do tego, żeby wymienić 900 tys. źródeł ciepła do 2027 roku i wskazujemy jak to sfinansować – mówił podczas spotkania prasowego Michał Kulbacki, ekonomista Instrat.
Potrzebne nowe środki finansowe
Według tego scenariusza liczba dotacji wypłacanych tygodniowo miałaby wzrosnąć do 500 tys. w 2027 roku w porównaniu z 300 tys. w roku 2023. Natomiast roczny budżet programu w 2027 musiałby wynieść 9,8 miliardów złotych.
Scenariusz zakłada, że w 2024 roku roczny budżet programu wyniesie 4,7 mld zł, w 2025 roku – 6,2 mld zł, a w 2026 roku – 7,9 mld zł.
Autorzy analizy postulują, by na „Czyste Powietrze” w pierwszej kolejności przeznaczyć środki z Krajowego Planu Odbudowy, które trzeba wydać do 2026 roku. W drugiej kolejności – środki z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS).
Czytaj też: Boom na pompy ciepła się skończył. Sprzedaż może znów wzrosnąć, ale są warunki
Dodatkowo do programu powinny trafić środki z czterech innych źródeł:
- krajowych dochodów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2
- Funduszu Modernizacyjnego UE
- Społecznego Funduszu Klimatycznego UE, który ma działać od 2026 roku i krajowych dochodów z systemu ETS 2 (obejmującego m.in. emisje z budynków)
- zielonych obligacji, emitowanych przez Ministerstwo Finansów i przekazywanych do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czyli operatora programu.
Do programu „Czyste Powietrze” trafiały w ostatnich latach środki ze sprzedaży uprawnień do emisji. Jednak przykładowo w 2022 roku było to jedynie 2,2 miliardy złotych. Więcej przeznaczono na energię z OZE (4,1 mld zł) i program rozwoju energetyki jądrowej (4 mld zł).
Eksperci apelują też o wprowadzenie średnioterminowego planowania finansowego w zarządzaniu programem.
– Nie da się prowadzić tak dużego programu bez planowania finansowania a przez ostatnie lata go nie było. Konsekwencją tego jest ostatni kryzys płynności finansowej. Ten kryzys zażegnano, ale on pojawi się znów w perspektywie 2-3 lat, jeśli nie zabezpieczy się dodatkowych środków – mówił Andrzej Guła z Instytutu Ekonomii Środowiska i Polskiego Alarmu Smogowego.
Przeciw „rachunkom grozy”
Finansowanie to nie jedyny problem związany z wdrażaniem programu. Eksperci widzą też potrzebę lepszego uregulowania przyznawania dotacji najuboższym gospodarstwom domowym. Dziś zdarzają się złe praktyki, kiedy sprzedawcy oferują na przykład pompy ciepła dla nieefektywnych energetycznie budynków.
– To jest prosta droga by pojawiły się „rachunki grozy”. Natychmiast należy wprowadzić obowiązek kompleksowości, firmy powinny zaczynać od audytu energetycznego budynku – mówił Andrzej Guła.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Eksperci chcą zaapelować do NFOŚ, by wprowadził obowiązek przeprowadzenia audytu energetycznego celem uzyskania dotacji.
– Potrzebne jest też konsekwentne wprowadzanie regulacji prawnych, jak na przykład uchwały antysmogowe, które muszą być egzekwowane – dodał ekspert.
Polecamy także:
- Program „Czyste powietrze” z nową pulą środków. MKiŚ wyrównało opóźnione wypłaty dotacji
- Wypłaty w programie „Czyste Powietrze” wznowione. Rząd pracuje nad jego płynnością
- „Czyste powietrze” bez pomp ciepła. Minister klimatu obiecuje przywrócić sprawność programu
- Program „Czyste Powietrze” na nowo. Jak dostać pieniądze na wymianę kopciucha [EXPLAINER]