Uruchomienie programu darmowych testów w aptekach na razie ani nie zwiększyło istotnie liczby testowanych osób, ani nie zmniejszyło prywatnych zakupów testów w aptekach – ich sprzedaż w styczniu przekroczyła 2,2 mln sztuk.
21 stycznia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że będzie można za darmo w aptece przetestować się na Covid-19. Program wszedł w życie 27 stycznia z bardzo niewielką grupą zaangażowanych w to aptek. Pierwszego dnia było ich 64 – aptekarze skarżyli się, że testy nie dojechały, ale wielu kierowników aptek po prostu uznało, że uruchamianie testów im się nie opłaca – niewiele by na tym zarobili, a – jak przyznał w portalu rynekzdrowia.pl wiceprezes NRA Michał Byliniak – wymagania, by testować są wyśrubowane.
1,5% aptek w programie
Dziś w systemie pacjent.gov.pl można znaleźć 183 apteki, które wykonują za darmo testy w kierunku Covid-19. To mniej niż 1,5 proc. wszystkich polskich aptek.
W dodatku faktyczne testy przeprowadziła mniej niż połowa z nich. Według danych Centrum e-Zdrowia z 30 stycznia, od 27 stycznia tylko 83 apteki wykonały 2263 darmowych testów antygenowych. Dla porównania, wg danych Ministerstwa Zdrowia, tylko w ciągu ostatniej doby wykonano w Polsce łącznie ponad 25,5 tys. testów antygenowych.
Chociaż liczba testujących aptek w kilka dni wzrosła trzykrotnie to trudno to uznać za sukces, biorąc pod uwagę, że w Polsce działa prawie 13 tys. aptek. Z drugiej strony 183 apteki, które w ogóle się zgłosiły to ponad 1/3 dotychczas działających 700 punktów wymazowych, więc wcale nie tak mało.
Wciąż wolimy prywatnie
Na razie uruchomienie programu darmowego testowania w aptekach nie zmniejszyło sprzedaży testów antygenowych.
Zgodnie z danymi firmy PEX PharmaSequence, od 3 do 30 stycznia włącznie w 6 tysiącach ankietowanych aptek sprzedano 2,25 miliona sztuk testów antygenowych. Zgodnie z prognozami z połowy miesiąca PEX spodziewała się, że będzie to 1,9 mln sztuk. Należy też pamiętać, że PEX PharmaSequence ankietuje mniej więcej połowę aptek w Polsce.
27 stycznia, gdy startował rządowy program, apteki sprzedały 157,9 tys. testów antygenowych. To więcej niż na przykład 21 stycznia (145,4 tys.), gdy premier wraz z ministrem zdrowia zapowiadali, że w aptekach ruszy darmowe testowanie.
Michał Byliniak wskazuje, że NRA szuka rozwiązania, jak zwiększyć liczbę aptecznych punktów testowania.
– Na mapie testów wykonywanych w aptekach poza UK mamy FRA, DE, ES, PT, IT, S, AT (łącznie 300 mln mieszkańców). Wszędzie apteki wyglądają podobnie i mierzą się z podobnymi wyzwaniami. Szczęśliwie są już opracowane standardy jaki i bogate doświadczenie z których można czerpać –napisał na Twitterze.
Jednym z możliwych rozwiązań wydaje się ustawianie namiotów, podobnych do tych, które od dawna są stosowane jako punkty wymazowe w testach PCR.
Mogę jedynie potwierdzić. Wspólnie szukamy drogi do ułatwienia włączania aptek do systemu testowania, aby pacjenci mieli mniej barier w szybkim wykrywaniu zakażenia. Bazujemy na sprawdzonych wzorcach europejskich w ramach których wykonano miliony testów @MZ_GOV_PL @a_niedzielski https://t.co/l1kDf6979b
— Michał Byliniak (@MByliniak) January 28, 2022
Problem w tym, że w wielu miejscach to rozwiązanie trudno będzie wdrożyć w życie – mało która apteka zlokalizowana w środku miasta ma przestrzeń na ustawienie obok namiotu.
Jeśli zaś taki namiot miałby stanąć na obrzeżach miasta to trzeba zadać pytanie, dlaczego to w ogóle ma robić apteka, a nie wyspecjalizowana firma diagnostyczna, która już jest do tego gotowa. W niedawnej rozmowie z 300Gospodarką zwrócił na to uwagę prezes jednej z największych w kraju sieci laboratoriów medycznych.
– NFZ ściśle limituje nasze usługi, a moglibyśmy ich wykonywać znacznie więcej, gdyby tylko NFZ chciał zwiększyć kontrakty – powiedział nam Jakub Swadźba, prezes firmy Diagnostyka.
To życzenie w jakimś stopniu spełniło się – 28 stycznia weszło w życie zarządzenie ministra zdrowia o zlecaniu testów antygenowych także laboratoriom medycznym, jak Diagnostyka. Inaczej niż spodziewał się chyba resort, nie wywołało jednak wielkiego entuzjazmu.
– Uruchomimy punkty testowania na testach antygenowych, ale w znacznie mniejszym zakresie niż oczekiwałoby ministerstwo, bo nam się to nie opłaca, tak samo jak aptekom Otworzymy kilkadziesiąt punktów – powiedział nam w poniedziałek Jakub Swadźba.
Niedawno pisaliśmy o tym, jak wygląda darmowe testowanie w Wielkiej Brytanii – tam skupiono się na rozdawaniu darmowych testów antygenowych, które każdy przeprowadza sam we własnym zakresie.