{"vars":{{"pageTitle":"Deweloperzy w Warszawie nie mają już gdzie budować. A zainteresowanie mieszkaniami jest ogromne","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["deweloperzy-mieszkaniowi","main","mieszkania","polska","raport","rynek-mieszkaniowy","rynek-nieruchomosci","rynek-pierwotny","warszawa"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"2 czerwca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"02","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":142317}} }
300Gospodarka.pl

Deweloperzy w Warszawie nie mają już gdzie budować. A zainteresowanie mieszkaniami jest ogromne

Warszawski rynek nieruchomości to ewenement w skali całego kraju. W stolicy sprzedaje się co czwarte nowe mieszkanie, ale popyt nie idzie w parze z podażą – nieruchomości z rynku pierwotnego jest mniej, a zainteresowanie nimi utrzymuje się na tym samym, wysokim poziomie, podaje raport.

Jak wynika z raportu „Rynek mieszkaniowy w Warszawie – I kw. 2021”, sporządzonego przez portal RynekPierwotny.pl, dobrą passę stołecznych deweloperów potwierdzają wyniki sprzedażowe za I kw. 2021 roku. Wynika z nich, że inwestorom udało się sprzedać dwa razy więcej lokali niż w II kwartale kryzysowego, 2020 roku.

Rekordowa sprzedaż nie idzie jednak w parze z podażą. Popyt na mieszkania w całej Polsce jest wciąż bardzo duży, a Warszawa nie jest żadnym wyjątkiem.

Przy niewielkiej liczbie nowych inwestycji i utrzymującym się dużym zainteresowaniu mieszkaniami, na rynku może powstać zauważalna nierównowaga.

Taka sytuacja może być na dłuższą metę niekorzystna – istnieje ryzyko, że dodatkowe wzrosty cen lokali w Warszawie, wywołane przez małą podaż, ograniczą popyt na mieszkania i spowodują spadek dostępności cen.

Innymi słowy, będzie za drogo, by kupować, więc zainteresowanie nieruchomościami spadnie.

Podaż coraz niższa

W pierwszym kwartale 2021 roku na terenie stolicy można było znaleźć 330 projektów mieszkaniowych. Do wyboru kupujących, w osiemnastu warszawskich dzielnicach, było ok. 16 tys. mieszkań, czyli o 7 proc. mniej niż w IV kw. 2020 roku.

Do spadku podaży znacząco przyczyniły się: Śródmieście, Żoliborz i Mokotów.

Na terenie Śródmieścia podaż nowych mieszkań skurczyła się o prawie dwie trzecie (220 sztuk). Jeszcze większą procentową zmianę odnotowano w przypadku Żoliborza (-73 proc.). Z kolei na Mokotowie podaż mieszkań w I kw. 2021 w porównaniu do IV kw. 2020 roku spadła z 2379 do 2059 (-320 lokali).

W IV kw. 2020 r. i I kw. 2021 roku z warszawskiego o rynku nieruchomości zniknęło ponad 10,5 tys. ofert. W tym samym czasie wprowadzono na rynek nieco ponad 7200 lokali. W skali Warszawy, ujemny bilans wyniósł więc 3304 mieszkania. Tyle ofert brakowało na rynku, abyśmy mogli mówić o równowadze sprzedaży i nowych inwestycji.

Względem IV kw. 2020 r. sprzedaż nowych „M” z Warszawy wzrosła o 37 proc. Równocześnie liczba nowych ofert spadła o 11 proc.

Dlaczego tak się dzieje? Powód jest prozaiczny: Warszawie powoli zaczyna brakować działek budowlanych.

Ile kosztuje mieszkanie w stolicy?

Pomimo wyraźnego spadku podaży, średnia cena za metr kwadratowy warszawskiego nowego mieszkania nie wzrosła znacząco w I kw. 2021 r. i wyniosła 10 602 zł.

To wynik spadku podażowego znaczenia kilku dzielnic posiadających ceny wyższe od średniej (m.in. Śródmieścia, Mokotowa oraz Woli).

Natomiast wyniki dotyczące poszczególnych dzielnic nie są już tak optymistyczne. Najbardziej podrożały mieszkania na Śródmieściu. To efekt wyprzedaży tańszych lokali deweloperskich w centrum z ceną od 12 do 15 tys. zł/m kw.

W porównaniu z IV kw. 2020 roku, średnia cena na Śródmieściu wzrosła z 16,6 tys. zł do 23,5 tys. zł za m kw. Zatem wzrost wyniósł prawie 42 proc.

Najtańsze „M” od dewelopera były dostępne na Rembertowie (7752 zł/mkw.), Wawrze (8042 zł/mkw.), w Wesołej (7568 zł/mkw.) i Białołęce (8017 zł/mkw.).