Dane BIG InfoMonitor i BIK wskazują, że sytuacja finansowa producentów rolnych w Polsce jest coraz trudniejsza. Choć zaległe zadłużenie producentów warzyw i owoców nieznacznie spadło, to w najważniejszym segmencie – upraw zbóż, roślin strączkowych i oleistych – wzrosło w ciągu roku o ponad 100 proc., przekraczając 20,5 mln zł na koniec sierpnia 2025 r.
Rekordowy wzrost zaległości
Produkcja zbóż stała się najbardziej zadłużonym sektorem rolnictwa. W ciągu 12 miesięcy przeterminowane zobowiązania wzrosły z 10,2 mln zł do 20,5 mln zł, co stanowi wzrost o 101 proc. W przypadku rolników zajmujących się uprawą roślin wieloletnich długi zwiększyły się z 6,5 mln zł do 6,9 mln zł, czyli o 7,6 proc. Jedynie producenci warzyw i roślin bulwiastych odnotowali niewielką poprawę – ich zaległości spadły z 38,8 mln zł do 34,9 mln zł, czyli o 4 proc.
Na koniec sierpnia 2025 r. wartość wszystkich zaległych zobowiązań sektora rolniczego (PKD A – rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo) przekroczyła 667,3 mln zł.
Kryzys na polach i w finansach
– Dane o przeterminowanych długach to tylko finansowy wierzchołek góry lodowej. Realia życia na wsi to ciągła konfrontacja z nieprzewidywalnością i niepewnością warunków rynkowych: gnijące na polach warzywa stają się symbolem nieopłacalnej produkcji – komentuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
Ekspert zwraca uwagę, że rosnące koszty nawozów, paliwa, pracy i pasz pochłaniają zyski, a ceny skupu nie rekompensują wydatków.
– W efekcie rolnicy, zamiast sprzedawać, rozdają swoje plony za darmo, bo skupy ograniczają odbiór płodów rolnych, a polski rynek zalewa tańszy import z zagranicy. Producent musi więc sam stać się handlowcem, skracając kanały dystrybucji w myśl zasady „z pola wprost na stół” – dodaje Rogowski.
Narastające ryzyko dla bezpieczeństwa żywnościowego
Rosnące długi w produkcji zbóż i roślin oleistych, przy jednoczesnym spadku opłacalności upraw, stanowią poważne zagrożenie dla stabilności polskiego rolnictwa. Coraz więcej gospodarstw zmaga się z problemami płynności finansowej, a ich sytuacja przekłada się na kondycję całego łańcucha dostaw żywności.
Brak systemowych rozwiązań może w przyszłości negatywnie odbić się na bezpieczeństwie żywnościowym kraju.
Przeczytaj także:
- PepsiCo, Mars i ADM wspólnie rozwijają rolnictwo regeneratywne w Polsce
- Nadpodaż na rynku rolnym kształtuje ceny? Niekoniecznie – działa też jeszcze jeden czynnik
- Co roku do wody trafiają kilogramy leków. 15 lat badań pokazuje skalę problemu
- Jest postępowanie w sprawie nieuczciwych praktyk Biedronki