Dochód rozporządzalny na osobę w 2022 roku w Polsce wyniósł 2249,79 zł, podał Główny Urząd Statystyczny. To o 9,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale jednocześnie mniej niż ubiegłoroczna inflacja.
Tekst aktualizowany o komentarze ekonomistów.
Według danych GUS tempo wzrostu dochodu rozporządzalnego w 2022 r. przyspieszyło względem 2021 r. Rok wcześniej dochód rozporządzalny zwiększył się o 7,5 proc. w porównaniu z 2020 rokiem.
– Dane GUS są trochę rozczarowujące. Z naszych szacunków wynika, że dochód rozporządzalny wzrósł dużo bardziej i wyniósł przynajmniej dwa razy więcej. Nastroje konsumenckie zaczęły się poprawiać. Najgorsze już się wydarzyło: wojna, wysokie stopy procentowe. Teraz należy spodziewać się odbicia. Zakładając, że nie będzie kryzysu bankowego, ożywienie w popycie konsumenckim powinno pojawić się II, III kwartale tego roku. Już widzimy, że wzrasta liczba udzielonych kredytów gotówkowych i hipotecznych – prognozuje Piotr Bielski, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank Polska.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Dochód rozporządzalny stale rośnie, choć tempo tego wzrostu jest różne w poszczególnych latach. Jednak tak szybkiego wzrostu nie było co najmniej od 2008 roku. Pokazuje to nasz wykres poniżej.
Ubiegłoroczny wzrost dochodu rozporządzalnego może mieć związek ze zmianami w podatkach, jakie wprowadzał rząd. Zgodnie z definicją dochód rozporządzalny to pozyskane pieniądze np. z pracy i świadczeń, jakie gospodarstwo domowe może przeznaczyć na wydatki i oszczędności po zapłaceniu podatków i składek, np. składki zdrowotnej i ZUS.
– W 2022 roku wynagrodzenia rosły dwucyfrowo. Przełożyło się to bezpośrednio na wzrost dochodów, którymi dysponują gospodarstwa domowe. Pomogły także zmiany podatkowe dokonane na przestrzeni roku i – tarcze antyinflacyjne finansowane przez państwo. Od lipca podstawowa stawka podatku PIT spadła z 17 do 12 proc. W warunkach wysokiej inflacji, wynagrodzenia nie rosły jednak w tym samym tempie, co wzrost cen. Spodziewamy się, że już w III kwartale wynagrodzenia 2023 r. będą rosły szybciej niż inflacja – wskazuje Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
– Realne dochody spadły. Nikt nie jest w stanie przewidzieć na pewno, jak będą zmieniały się dochody w kolejnych latach, ale należy liczyć się z tym, że spadną po raz kolejny. Za pensję można kupić coraz mniej – ocenia dr hab. Adam Szulc ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Tymczasem rząd co prawda skasował ryczałtową składkę zdrowotną w przypadku działalności gospodarczej i zastąpił ją składką liczoną od dochodu, likwidując jednocześnie odliczenie tej składki od podatku ale jednocześnie podniósł do 30 tys. zł kwotę wolną i obniżył pierwszą stawkę PIT do 12 proc.
– Ten silny wzrost wspiera konsumpcję. Gospodarstwa domowe radzą sobie ze wzrostem kosztów utrzymania. Natomiast mocny rynek pracy plus wzrost dochodu rozporządzalnego silnie utrudnia opanowanie inflacji – powiedział 300Gospodarce Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Inflacja była wyższa
Ekonomiści zwracają uwagę, że choć nominalny wzrost był wysoki, to jednak był znacznie poniżej ubiegłorocznej inflacji. Średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniosła 14,4 proc. Zatem realnie dochód rozporządzalny na osobę spadł o ponad 5 proc.
– Mamy dużą lukę. Siła nabywcza dochodu rozporządzalnego jest spadkowa. Oczywiście ogólnie dobrze, że on wzrósł, bo bez tego mielibyśmy ubóstwo. Jednocześnie przy tak wysokiej inflacji gospodarstwa domowe i tak tracą. Popyt konsumpcyjny kurczy się, ograniczamy konsumpcję. W najbliższych miesiącach będzie to kontynuowane – mówi Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Polecamy także:
- Nierówności dochodowe w Polsce znów rosną. Mimo podwyżek płacy minimalnej i transferów socjalnych
- Transfery socjalne skutecznie redukują nierówności dochodowe w krajach UE
- Bez zamożnych rodziców sam się możesz nie wzbogacić. Tak wygląda pułapka milenialsów
- Dochody Polaków wzrosły w 2021 roku, ale wydatki rosną szybciej. GUS podał dane