Skromna kolacja wigilijna dla czterech osób będzie kosztować w tym roku 154 zł. To prawie 7 proc. więcej niż przed rokiem.
Coroczne badania „Rzeczpospolitej” uwzględniają wyłącznie ceny podstawowych produktów potrzebnych do przygotowania kolacji wigilijnej przy założeniu, że wszystkie posiłki robione są własnoręcznie w domu.
Jak czytamy w dzienniku, obecny rok przyniósł wyższe ceny warzyw, miodu, grzybów i większości ryb. Natomiast olej bywa tańszy niż rok temu. Wieloletni ekspert rynku handlowego Maciej Tygielski zauważa, że aby oszczędzić w znaczący sposób, trzeba świetnie znać ofertę promocyjną danego sklepu. Najlepiej też część rzeczy kupić w dyskontach, a część w hipermarketach.
Czytaj także: W Wigilię nie zrobimy zakupów. Sejm przyjął nowelizację ustawy o handlu w niedziele
Robert Biegaj, ekspert rynku z Grupy Offerista, przypomina, że wciąż mamy wysoką inflację, a ceny rosną, choć mniej niż w ubiegłym roku. Badania pokazują, że konsumenci będą zdroworozsądkowo, ale jednak oszczędzać. Z innych badań wiadomo też, że nastroje konsumenckie się poprawiają. Jednak sposób, w jaki sytuację odczuwa przeciętny klient, może zależeć od czynników takich jak to, co zwykle wkłada do koszyka, jakie sklepy wybiera i jak dużą część stanowią u niego dania gotowe.
Według HRE Investment Trust za przygotowanie potraw wigilijnych dla 10 osób zapłacimy w tym roku niecałe 490 zł. Jest to mniej niż ubiegłoroczne 512 zł. Z tej analizy wynika, że podrożały m.in. suszone grzyby, kiszona kapusta, większość przypraw i miód, spadła za to cena produktów takich jak olej, mąka czy karp.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
„Rzeczpospolita” podaje, że badania serwisu ePsycholodzy.pl wskazują na zmęczenie związane z przygotowaniami do świąt występujące u 22,3 proc. osób. Bezsilność w związku z drożyzną odczuwa 18 proc. Problemy finansowe oraz trudności związane z zakupami i wyborem prezentów dotykają 17 proc. badanych. Konsumenci wciąż oszczędzają, a z drugiej strony sieci handlowe wciąż walczą o klienta licznymi ofertami promocyjnymi, czytamy w dzienniku.