{"vars":{{"pageTitle":"Drożejąca ropa dostała w zeszłym tygodniu zadyszki. Co będzie determinować ceny "czarnego złota" w najbliższym czasie?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["gospodarka","main","recesja","ropa-naftowa","surowce","wydobycie-ropy-naftowej"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"15 czerwca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"15","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":56821}} }
300Gospodarka.pl

Drożejąca ropa dostała w zeszłym tygodniu zadyszki. Co będzie determinować ceny „czarnego złota” w najbliższym czasie?

W minionym tygodniu ropa naftowa zaliczyła pierwszą tygodniową zniżkę notowań od kwietnia: baryłka wydobywanej w Teksasie ropy WTI staniała o niespełna 10 proc. Eksperci wskazują, że optymizm rynkowy uleciał, a głównym czynnikiem determinującym ruchy cenowe może ponownie być strach przed drugą falą epidemii.

Optymizm na rynku ropy naftowej wywołany był m.in. decyzją krajów OPEC+ o przedłużeniu cięć produkcji ropy oraz faktem otwierania się kolejnych gospodarek po restrykcjach związanych z pandemią. Nie wystarczył on jednak na długo.

Dorota Sierakowska z Domu Maklerskiego BOŚ wskazuje, że wszystkie te czynniki, mimo że wciąż aktualne, są obarczone dużą dozą niepewności.

„Państwa OPEC+ co prawda przedłużyły rekordowe cięcia wydobycia, ale zrezygnowały z dodatkowych, dobrowolnych cięć, które wprowadziły w życie wcześniej (pierwsza zrobiła to Arabia Saudyjska, za nią podążyło kilka państw rejonu Zatoki Perskiej). Z kolei proces otwierania się gospodarek budzi wiele pytań o jego tempo i zasadność, zwłaszcza że w niektórych częściach świata przyspieszył on tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa” – wylicza ekonomistka.

W czwartek globalne rynki finansowe zostały zdominowane przez obawy o drugą falę pandemii, co negatywnie przełożyło się na notowania wielu aktywów, w tym ropy naftowej.

Ceny ropy naftowej WTI spadły tego dnia o ponad 8 proc., a w piątek stabilizowały się wokół 36 dolarów za baryłkę.

Dorota Sierakowska wskazuje, że wielu uczestników rynku wyraża obecnie wątpliwości, czy notowania ropy naftowej w ostatnich tygodniach nie urosły za szybko i za bardzo, zważywszy na utrzymującą się trudną sytuację w całej globalnej gospodarce.

Przypomnijmy, że maj był na rynku ropy miesiącem olbrzymich wzrostów. Eksperci wskazują, że była to głównie reakcja na ogromne zniżki cen ropy w marcu i kwietniu.


Czytaj więcej: Kontrakty na dostawę ropy naftowej spadły poniżej zera. Dlaczego tak się stało i co to oznacza?


A wzrost cen był faktycznie imponujący.

Jeszcze pod koniec kwietnia cena baryłki WTI zeszła poniżej poziomu 10 dolarów, a na początku czerwca cena dotarła do 40 dolarów.  Czy bieżąca sytuacja w globalnej gospodarce uzasadnia taki rajd?


Czytaj więcej: OECD: Wszystkie kraje doświadczą w tym roku głębokiej recesji. PKB Polski w najgorszym scenariuszu spadnie o 10%


Na rynku ropy wciąż utrzymuje się spora nadpodaż surowca, o czym świadczą dane amerykańskiego Departament Energii.

Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 5,7 mln baryłek, do 538 mln baryłek, podczas gdy rynek oczekiwał spadku zapasów. Zapasy te są obecnie najwyższe w historii.

Wysoki stan zapasów świadczy o tym, że popyt na ropę odradza się powoli, wolniej od oczekiwań rynkowych. Znaczna ilość surowca w magazynach może działać dołująco na ceny „czarnego złota”.

Ekonomistka DM BOŚ zwraca jednak uwagę, że największy wpływ na nastroje na rynku ropy przez co najmniej kilka miesięcy będą mieć spekulacje dotyczące pandemii koronawirusa, ponieważ to one wpływają bezpośrednio na popyt na paliwa.

Otwieranie się kolejnych gospodarek po wcześniejszych restrykcjach związanych z koronawirusem rozbudziło w inwestorach optymizm, ale także wątpliwości, czy nie dzieje się to zbyt wcześnie. Rosnąca liczba przypadków koronawirusa budzi obawy o drugą falę pandemii – jeśli miałaby ona miejsce, a restrykcje musiałyby wrócić, to negatywne konsekwencje dla popytu na ropę byłyby znaczące” – wskazuje Dorota Sierakowska.

Czytaj także:

FT: Realizacja projektu Baltic Pipe przebiega zgodnie z harmonogramem