{"vars":{{"pageTitle":"Dzielnica hipisów w Kopenhadze wpadła w ręce handlarzy narkotyków. Mieszkańcy walczą z gangami","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["dania","kultura","main","najnowsze","przestepczosc","spoleczenstwo"],"pagePostAuthor":"Amelia Suchcicka","pagePostDate":"13 kwietnia 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":702511}} }
300Gospodarka.pl

Dzielnica hipisów w Kopenhadze wpadła w ręce handlarzy narkotyków. Mieszkańcy walczą z gangami

Mieszkańcy słynnej wolnej dzielnicy Christiania w Kopenhadze rozkopali Pusher Street, czyli centralne miejsce enklawy. Ma na to utrudnić handel narkotykami. Przestawiamy, jak ta niezależna społeczność Kopenhagi chce pozbyć się gangów.

Ta ulica to najbardziej znane miejsce w Kopenhadze, gdzie handluje się nie tylko marihuaną. Można tam kupić wszelkiego rodzaju narkotyki, a w ostatnich latach Pusher Street stała się areną walk gangów. W tym kultowym miejscu doszło już do niejednej śmiertelnej strzelaniny.

Od lat 80. policja wiele razy interweniowała, a nawet zamykała Pusher Street. Do dziś nie przyniosło to jednak żadnego skutku. W rezultacie społeczność Christiani zdecydowała się rozebrać ulicę całkowicie, aby przerwać nakręcająca się spiralę przemocy.

– Pusher Street musi umrzeć, aby Christiania mogła żyć – mówi mediom burmistrz Kopenhagi Sophie Hæstorp Andersen.

Podobne mobilizacje miały już miejsce w 2016 i 2019 roku. W sierpniu 2023 r. Pusher Street została zablokowana kontenerami i blokami betonowymi. Ale handlarze szybko wrócili.


Zobacz też: Niedożywienie i przymusowe wysiedlenia. Kryzys klimatyczny to też kryzys społeczny


Od niezależnej komuny do gangów narkotykowych

Hippisowska, wolna dzielnica Christiania była ostoją kontrkultury od ponad 50 lat. Od momentu jej otwarcia miejsce to słynie z handlu konopiami indyjskimi, który odbywa się na centralnie położonej ulicy Pusher Street. Chociaż handel haszyszem w Danii jest nielegalny, władze przez wiele lat z tym nie walczyły.

Jednak w ostatnich latach coraz bardziej zorganizowani przestępcy przejęli kontrolę. Wielu lokalnych dealerów zostało wypchniętych przez zorganizowane gangi. W ciągu ostatnich trzech lat doszło tam do serii ataków nożowniczych i śmiertelnych strzelanin. Według informacji BBC, obecnie działa tam około pięciu różnych gangów, co staje się zarzewiem konfliktów.

W akcie desperacji mieszkańcy Christianii rozpoczęli rozbiórkę Pusher Street. Teraz ten około 100-metrowy odcinek drogi ma nowy znak informujący: „Pusher Street jest dzisiaj zamknięta.”

– Dla nas haszysz nie jest problemem, problemem są w nim zawarte pieniądze. A w ostatnich latach, cała ta przemoc i walki – nie możemy tego tolerować w naszym społeczeństwie. Dlatego teraz ten rozdział musi zostać zamknięty – mówi Mette Prag, przedstawicielka Fundacji Wolnego Miasta Christianii.

Obecnie w dzielnicy żyje 1000 osób, w tym 250 dzieci. Mieszkają w barakach pokrytych graffiti i drewnianych domkach wzdłuż historycznych murów obronnych Kopenhagi. Dzięki lokalom muzycznym, wegetariańskim kawiarniom i sklepom z pamiątkami jest to również jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych w kraju.

Jak powstała wolna dzielnica Kopenhagi?

Christiania powstała w 1971 roku, gdy grupa anarchistów i hippisów zajęła opuszczony teren wojskowy. Utworzyli niezależną komunę, z własnymi regułami i flagą. Nie ma tam lidera, a decyzje podejmowane są przez konsensus na wspólnych spotkaniach.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


W czasach świetności populacja Christianii liczyła kilka tysięcy osób. Mieszkańcom udawało się zachować niezależność od reszty miasta. Dzieci chodziły do nowo powstałych szkół i przedszkoli dzielnicy. Rozwijały się też organizacje kulturalno-artystyczne.

Na przełomie lat 80. i 90. w dzielnicy zaczęło pojawiać się coraz więcej drobnych przestępców, prostytutek i dealerów narkotykowych.

Od 1994 r. w Christianii obowiązuje nieoficjalny kodeks. Obejmuje on zakaz ruchu samochodowego, zakaz handlu twardymi narkotykami, zakaz robienia zdjęć, a także zakaz biegania.

Do końca lat 90. proceder sprzedaży marihuany na Pusher Street był przez władze nieformalnie tolerowany. Skończyło się to jednak we wczesnych latach 2000, gdy rynek stał się większy i bardziej widoczny.

Wtedy Konserwatywna Partia Ludowa próbowała wymóc na mieszkańcach Christianii przestrzeganie praw obowiązujących w całej Danii. Za największy problem uznano handel narkotykami oraz przywłaszczanie mienia. Obecnie w Christianii obowiązuje zakaz osiedlania się. Były też pomysły wyburzenia części prowizorycznej zabudowy.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 2011 r. mieszkańcy Christianii otrzymali prawo własności i korzystania z terenu. Rok później sprzedali umowę własnościową dzielnicy za ponad 76 milionów koron.

Walka z gangami i krok w stronę utraty niezależności

Komuna nadal istnieje, ale jej przyszłość staje się coraz bardziej niepewna. Mieszkańcy zapowiadają, że zmienią infrastrukturę dzielnicy. Pod uwagę jest brana budowa 300 mieszkań, ale także nowe przestrzenie artystyczne, place zabaw i sklepy. To tylko część pomysłów na to, co może ostatecznie zastąpić Pusher Street.

Wśród mieszkańców nie brakuje jednak również sceptyków, którzy uważają, że zmiany zabiją klimat dzielnicy, a dealerzy nie znikną tylko przeniosą się w inne miejsca.

Christiania często znajdowała się w konflikcie z władzami, i przez długi czas opierała się próbom zamknięcia Pusher Street. Ale w sierpniu 2023 roku mieszkańcy zgodzili się na pozbycie się ulicy handlu narkotykami. Przez kilka miesięcy współpracowali z burmistrz Kopenhagi Sophie Hæstorp Andersen, ministrem sprawiedliwości Peterem Hummelgaardem i policją nad nowym planem.

– Aby zapewnić, że Christiania nadal będzie kolorową, kreatywną częścią Danii, musi być miejscem wolnym od zorganizowanych grup przestępczych – mówi Peter Hummelgaard.

I dodaje, że turyści nadal mogą czuć się zaproszeni do odwiedzania Christianii, ale nie dla narkotyków.

Czytaj także: