{"vars":{{"pageTitle":"Europa potrzebuje coraz mniej gazu. Eksperci: nowe inwestycje to poważne ryzyko","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","energetyka","gaz","gaz-ziemny","lng","main","najnowsze","najwazniejsze","paliwa","surowce"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"23 lutego 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":679763}} }
300Gospodarka.pl

Europa potrzebuje coraz mniej gazu. Eksperci: nowe inwestycje to poważne ryzyko

Zapotrzebowanie państw europejskich na gaz ziemny spada i będzie spadać nadal, oceniają eksperci. W połowie lat trzydziestych podaż może przewyższyć popyt. Dlatego też podają oni w wątpliwość sens nowych inwestycji w zwiększenie importu i wydobycia tego paliwa.

Popyt na gaz ziemny w Europie był w 2023 roku najniższy od 10 lat i wyniósł 452 miliardy metrów sześciennych, wynika z analizy Institute for Energy Economics and Financial Analysis (IEEFA).

Od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę zapotrzebowanie na to paliwo spadło już o 20 proc. Największy spadek zużycia gazu w latach 2021-2023 odnotowano w Niemczech, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. W Polsce zużycie gazu ziemnego spadło o 14 proc. w latach 2021-2023.

Dwa lata po inwazji Rosji na Ukrainę, europejski system energetyczny jest bardziej zdywersyfikowany i bardziej odporny. Kryzys został w pewnym stopniu opanowany, środki zwiększające efektywność zostały przyznane, a liczba instalacji odnawialnych źródeł energii i pomp ciepła się zwiększa. Dzięki temu Stary Kontynent jest gotowy do dalszego zmniejszania zapotrzebowania na gaz – komentuje Ana Maria Jaller-Makarewicz, główna analityczka IEEFA ds. energii w Europie, cytowana w komunikacie.

Coraz większa rola LNG

Jednak w miarę jak Europa odcinała się od rosyjskiego gazu przesyłanego rurociągami, zwiększała import gazu skroplonego. Niektóre kraje sprowadzają LNG także z Rosji.


Czytaj też: Koniec dopłat do paliw kopalnych, więcej OZE. To niektóre z zaleceń naukowców dla UE


W latach 2021-2023 dostawy rosyjskiego LNG do Europy wzrosły o 11 proc.; dostawy do Hiszpanii podwoiły się, a do Belgii wzrosły ponad trzykrotnie. Turcja i Grecja rozpoczęły import rosyjskiego LNG w 2022 r. – wskazuje IEEFA.

Import LNG do Polski wzrósł aż o dwie trzecie od 2021 roku – do 6,4 miliardów metrów sześciennych w 2023 roku. Polska nie sprowadza go z Rosji. Gaz skroplony, który dociera do terminalu w Świnoujściu pochodzi głównie ze Stanów Zjednoczonych i Kataru. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.

Potrzebujemy coraz mniej gazu

IEEFA zakłada, że szczyt zapotrzebowania Europy na LNG nastąpi w 2025 roku. Następnie będzie systematycznie spadać w drugiej połowie dekady. Natomiast think tank Zero Carbon Analytics cytuje prognozy, z których wynika, że do 2030 roku całkowity popyt na gaz w Europie może spaść o 32 proc.

Zestawienie trzech prognoz dotyczących popytu na gaz pokazuje poniższa grafika. Najwyższe zapotrzebowanie zakłada scenariusz oparty na kontynuacji obecnie realizowanych polityk energetycznych. Umiarkowany spadek – scenariusz wynikający z aktualnych zobowiązań klimatycznych państw. Największy spadek wynikałby natomiast z realizacji celu neutralności klimatycznej na 2050 rok.

Mimo spadkowych prognoz, państwa europejskie nie rezygnują z inwestycji w zwiększanie podaży gazu ziemnego na rynku. W toku są projekty budowy nowych terminali LNG i rozbudowy istniejących, także w Polsce. IEEFA podaje, że do 2030 roku europejskie zdolności importowe LNG wzrosną do 405 miliardów metrów sześciennych.

Podaż będzie większa niż popyt

Według Zero Carbon Analytics, do 2035 r. podaż wynikająca z istniejącego wydobycia i kontraktów przewyższy popyt, bez potrzeby dodatkowego importu gazu. Think tank przekonuje też, że Europa nie potrzebuje już nowych odwiertów w celu pozyskania gazu i ropy.

W przypadku realizacji scenariusza neutralności klimatycznej, w roku 2040 podaż może być nawet dwukrotnie większa od popytu. W tym scenariuszu UE mogłaby zakończyć import norweskiego gazu w 2035 r., kiedy wygasną obecne kontrakty gazowe. Podpisanie nowych długoterminowych kontraktów na dostawy gazu wiązałoby się ze znacznym ryzykiem nadpodaży.


Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter


W perspektywie długoterminowej import gazu gazociągami i w postaci LNG wykraczający poza już zakontraktowany będzie konieczny tylko w scenariuszu, w którym UE nie osiągnie swoich celów klimatycznych i nie wprowadzi dalszych polityk klimatycznych – czytamy w raporcie.

Eksperci apelują więc do rządów o ponowne przyjrzenie się projektom mającym na celu zwiększenie produkcji i importu gazu ziemnego.

Spadek popytu w Europie jest nieodwracalny, bo konsumenci i przedsiębiorstwa wybierają ekologiczne technologie, które stają się coraz bardziej przystępne cenowo. Kraje eksporterskie, takie jak Norwegia, powinny dostrzec te zmiany i zmienić swój model eksportu, ponieważ inwestowanie w nowe odwierty i infrastrukturę może okazać się poważnym ryzykiem gospodarczym – komentuje Linda Kalcher, dyrektor wykonawcza think-tanku Strategic Perspectives.

Polecamy też: