Skutki wysokiej inflacji widać niemal w całej Europie. W większości krajów UE sprzedaż detaliczna spada albo nieznacznie rośnie. Polska jest wyjątkiem, ale to też nie potrwa długo.
Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego wzięli pod lupę wydatki Europejczyków w II kwartale tego roku. Z analizy PIE wynika, że w większości państw unijnych sprzedaż detaliczna w tym okresie spadła, a jeśli wzrosła to w niewielkim stopniu. Według danych Eurostatu, przywoływanych przez PIE, średni wzrost sprzedaży detalicznej w UE wyniósł 1 proc.
Z analizy PIE wynika, że konsumpcja najwyraźniej wyhamowuje w Niemczech i Czechach. Polska jest na drugim biegunie, co jest efektem m.in. dużego napływu uchodźców. Ale i u nas ostatnie dane GUS nie były zbyt optymistyczne.
Niechęć do wydatków w całej Europie
Największe spadki wydatków wystąpiły w sektorze motoryzacji. Sprzedaż detaliczna pojazdów w II kwartale spadła w głównych gospodarkach UE o 10-20 proc. Największa zapaść wystąpiła we Włoszech, gdzie wolumen sprzedaży jest niższy o 21 proc. niż rok temu. Podobne wyniki widzimy w Czechach (spadek o 18,7 proc.) oraz w Niemczech (16,6 proc). Na tym tle osłabienie sprzedaży samochodów w Polsce jest niższe (spadek o 10 proc.)
Europejscy konsumenci zmniejszają też zakupy dóbr trwałych, np. mebli czy elektroniki. Jeszcze w kwietniu w Polsce, Niemczech, Francji i we Włoszech wolumen sprzedaży tych dóbr był o ponad 25 proc. wyższy niż w 2021 r. Jednak już w czerwcu odnotowaliśmy spadki. W efekcie różnice w tempie wzrostu sięgają nawet 40-50 pkt. proc. W obliczu słabszej aktywności gospodarczej i wysokiej inflacji konsumenci nie mogą sobie pozwolić na utrzymanie dotychczasowych wydatków.
W Polsce badanie koniunktury Głównego Urzędu Statystycznego pokazało, że odsetek osób planujących większe wydatki w ciągu najbliższego roku, utrzymuje się stabilnie na bardzo niskich poziomach.
Polska się wyróżnia. Ale do czasu
Jednak twarde dane o sprzedaży detalicznej w II kwartale zdecydowanie wyróżniały Polskę na tle europejskiego trendu. Wzrost sprzedaży w naszym kraju sięgnął 13,9 proc.
Tak pokaźna dynamika sprzedaży detalicznej w Polsce wynika ze zwiększonej sprzedaży żywności oraz innych produktów pierwszej potrzeby, co jest spowodowane przyjazdem dużej liczby osób z Ukrainy. Podobne tendencje obserwujemy na Słowacji, gdzie konsumenci kupowali o ponad 50 proc. więcej żywności niż w zeszłym roku.
Wyniki sprzedaży detalicznej w Polsce najpewniej nie będą jednak tak imponujące w III kwartale. Porównując ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego tendencja spadkowa ujawnia się także w naszym kraju. Już w czerwcu w ujęciu miesięcznym sprzedaż spadła o 1,4 proc. A po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym była niższa już o 2,8 proc. Lipcowe dane ujawniły dalsze spadki. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2022 r. była o 0,1 proc. niższa w porównaniu z czerwcem.
Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w lipcu była wyższa 1,2 proc. miesiąc do miesiąca. Jednak realnie spowolniła z 3,2 proc. do 2,0 proc. Pisaliśmy o tym tu.
Polecamy także:
- Płace znów dogoniły wzrost cen. GUS podał dane o wynagrodzeniach w firmach
- Nastroje polskich konsumentów szorują po dnie. Tak źle nie było od dwóch dekad
- Czerwone wyspy spadków PKB. Wojna zaszkodziła Polsce bardziej, niż innym
- PKB w Polsce spadł, recesja na horyzoncie. Co to oznacza dla kredytobiorców?