Udział inwestorów indywidualnych w obrotach akcjami na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych spadł do 18 proc. w I półroczu tego roku – podała GPW w komunikacie.
– Krajowi inwestorzy indywidualni wygenerowali 18 proc. obrotów, co stanowiło spadek o 6 pkt procentowych w stosunku do poprzedniego roku – podała giełda.
Z zestawienia opublikowanego przez GPW wynika, że umocniła się pozycja inwestorów zagranicznych. W pierwszej połowie roku odpowiadali oni za 63 proc. obrotów. To aż o 8 pkt procentowych więcej, niż rok wcześniej.
– Krajowi inwestorzy instytucjonalni wygenerowali 19 proc. obrotów, o 2 pkt proc. mniej niż w I połowie 2021 r. W I półroczu 2022 r. wśród krajowych instytucji na pierwszym miejscu, z takim samym udziałem na poziomie 27,5 proc., znaleźli się animatorzy oraz inne podmioty instytucjonalne, na trzecim miejscu uplasowały się firmy (17,5 proc.) – podała też giełda.
Na giełdzie nie dało się zarobić
Choć GPW nie podaje przyczyn, to można zakładać, że do inwestowania w akcje zniechęcają drobnych inwestorów stopy zwrotu, jakie można było uzyskać na giełdzie. W ciągu pierwszej połowy roku główny indeks GPW, czyli WIG-20 spadł aż o 25 proc. Warszawski Indeks Giełdowy, który pokazuje koniunkturę na całym szerokim rynku, stracił w tym czasie 22,7 proc.
Kursy akcji notowanych na warszawskiej giełdzie spadały nieco bardziej, niż na innych europejskich parkietach. Dla porównania indeks CAC-40 giełdy w Paryżu stracił w tym samym czasie około 18 proc. Frankfurcki DAX spadł zaś o prawie 20 proc. w pierwszym półroczu.
Dekoniunktura na giełdzie to efekt zbiegu kilku czynników. Najważniejszy z nich to wybuch wojny na Ukrainie, który doprowadził do wybuchu paniki na rynku w pierwszym tygodniach po agresji Rosji. Kolejny to konsekwencje kryzysu wywołanego rosyjskim szantażem energetycznym i sankcjami, jakie na Rosję nałożył Zachód. Spadek kursów na giełdzie odzwierciedla również coraz większe obawy przed recesją w europejskich gospodarkach, w tym w polskiej.
Dodatkowy powód to zaostrzanie polityki pieniężnej przez banki centralne. Sprawia ono, że na atrakcyjności w porównaniu z akcjami zyskują aktywa oparte na stopie procentowej. W przypadku inwestorów indywidualnych to przede wszystkim detaliczne obligacje skarbowe oraz – z pewnym opóźnieniem – lokaty w bankach.
Polecamy także:
- Nowa lokata w PKO BP: z wysokim oprocentowaniem, chociaż i tak poniżej poziomu inflacji
- Oprocentowanie lokat w końcu zaczęło rosnąć. Ale od odsetek kredytowych nadal dzieli je przepaść
- Wyższe oprocentowanie kredytów hipotecznych robi swoje. Banki boją się, że klienci przestaną je spłacać
- Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych pobiło rekord. Wszystko przez wzrost stawek WIBOR
- Bezpośrednie inwestycje w Polsce zyskowne jak nigdy. Rekordowe dochody zagranicznego kapitału