{"vars":{{"pageTitle":"Giełda na bocznicy, czyli ile traci gospodarka przez słaby rynek kapitałowy. Eksperci radzą, jak to zmienić","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["akcje","finanse","gielda","gospodarka","main","najnowsze","pkb","rynek-kapitalowy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"11 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"11","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":688728}} }
300Gospodarka.pl

Giełda na bocznicy, czyli ile traci gospodarka przez słaby rynek kapitałowy. Eksperci radzą, jak to zmienić

Znaczenie rynku kapitałowego dla polskiej gospodarki jest dziś niewielkie. Gdyby udało się wzmocnić pozycję giełdy jako źródła finansowania do poziomu europejskiej czołówki, to polski PKB mógłby się zwiększyć o 5-10 proc., oceniają ekonomiści think tanku WiseEuropa.

Według szacunków ekspertów think tanku, autorów raportu „Polski rynek kapitałowy od nowa. Odbudowa znaczenia i pozycji w gospodarce” obecnie przez giełdę finansuje się około 10-20 proc. potrzeb kapitałowych w Polsce. To poziom podobny do tego, jaki jest we Włoszech. Co wcale nie jest dobrą informacją, bo, jak mówi Maciej Bukowski, prezes WiseEuropa, włoska gospodarka jest w stagnacji od 30 lat.

– Rola giełdy w finansowaniu naszej gospodarki jest niewielka. Jeżeli porównamy cały kapitał w gospodarce, zgromadzony we wszystkich formach z tym, co jest notowane na giełdzie, czyli z kapitalizacją notowanych spółek, to jest to niewiele. I przez to dużo tracimy. Daleko nam do pozycji giełdy niemieckiej, czy francuskiej – mówił Maciej Bukowski w czasie Konferencji Rynku Kapitałowego Izby Domów Maklerskich, gdzie prezentował główne założenia raportu.

Według Bukowskiego jeżeli chcemy rynek kapitałowy traktować serio jako mechanizm skutecznie wzmacniający gospodarkę, to „należałoby coś z tym zrobić”. WiseEuropa przygotowało kilka rekomendacji zmian.

Nowy typ nadzoru i prywatyzacja

Zdaniem prezesa think tanku jednym z pierwszych kroków powinna być zmiana rodzaju nadzoru nad rynkiem kapitałowym.

– Wydzielenie części nadzoru nad rynkiem kapitałowym z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego w odrębny urząd, taki, który nie musiałby rywalizować o uwagę prezesów, fundusze, pracowników i zasoby organizacyjne z częścią zajmującą się resztą rynku finansowego, byłoby wskazane. Dobrze byłoby powołać taką instytucję, oczywiście odpowiednio dofinansowaną – mówił Bukowski w czasie konferencji.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Drugą zmianą powinna być reforma Giełdy Papierów Wartościowych. Głównie pod kątem kosztów funkcjonowania.

– Może dobrym pomysłem byłoby zrobienie z niej podmiotu infrastrukturalnego, takiego, który by nie pracował dla zysku i jego właścicieli. Tylko takiego, który by dostarczał tanią, dobrą obsługę całemu rynkowi i troszczył się o rozwój tego rynku. To pozwoliłoby, naszym zdaniem, na przykład obniżyć znacząco opłaty – powiedział Maciej Bukowski.

Kolejna rekomendacja to inne funkcjonowanie Skarbu Państwa na rynku. Jak zwrócił uwagę prezes WiseEuropa jedną z przyczyn flauty, jaka zagościła na giełdzie w ostatnich latach, była specyficzna polityka, jaką uprawiał Skarb Państwa w spółkach, w których ma udziały.

– Wydaje się nam, że tutaj warto by zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze, zdecydować się albo na pełną prywatyzację tych podmiotów, które już są na giełdzie, albo – jeżeli to jest niemożliwe w przypadku części bądź wszystkich z nich – istotnie podnieść standardy ładu korporacyjnego. Żeby nie zaskakiwać rynku ciągle decyzjami, które uderzają bezpośrednio w akcjonariuszy – mówił Bukowski

– Druga rzecz: państwo nadal ma w swoich zasobach dość dużo spółek, które nie są na giełdzie, a które mogłyby tam być. I warto giełdę wykorzystać do ich prywatyzacji. Być może wykorzystując do tego pewne cechy naszego systemu emerytalnego. Tak, jak dajemy dopłaty uczestnikom w Pracowniczych Planach Kapitałowych, tak możemy dać wszystkim uczestnikom części kapitałowej systemu emerytalnego premie w postaci zwiększenia zapisów na ich kontach emerytalnych. A to w taki sposób, że fundusze emerytalne stałyby się współwłaścicielami przedsiębiorstw do tej pory państwowych – wyjaśniał Bukowski.

Dokończyć reformę emerytalną

Według autorów raportu istotnym czynnikiem wspierającym rozwój rynku kapitałowego byłoby dokończenie reformy emerytalnej. Jak mówił Maciej Bukowski obecnie część kapitałowa systemu emerytalnego jest w stadium przejściowym. Otwarte fundusze emerytalne, choć funkcjonują na rynku to stopniowo ich kapitał maleje.

Proponujemy połączenie OFE, Indywidualnych Kont Emerytalnych i Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego w jeden produkt, także z tego powodu, że to bez zwiększania kosztów zwiększyło przejrzystość tego systemu dla oszczędzających. W drugi produkt powinny został połączone Pracownicze Plany Kapitałowe i Pracownicze Plany Emerytalne. I pierwszy produkt byłby skierowany do wszystkich, także do przedsiębiorców i rolników, a drugi do pracowników etatowych – mówił Maciej Bukowski.

Według niego przy dokończeniu reformy można wspierać się doświadczeniami z funkcjonowania PPK. Ale, podkreślił, szczególnie ważne jest to, żeby w wyniku reformy oddzielić tę części systemu emerytalnego od polityki.

– Tak, żeby to już nie wracać do tej samej rzeki, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku OFE. Chodzi o to, żeby odczyścić ten zagmatwany system emerytalny, który mieliśmy do tej pory, z wieloma korzyściami dla rynku kapitałowego jako takiego i dla gospodarki jako całości – podsumował szef think tanku.

oprac. Marek Chądzyński

Polecamy: