NATO wzywa Rosję do odnowienia „umowy zbożowej” ONZ, która wygasa w listopadzie, oraz do powstrzymania agresji, która zamienia dużą część Morza Czarnego w strefę wojny – powiedział w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
– Wojna rosyjska zamieniła część Morza Czarnego w strefę wojenną. Pociski wystrzelone z rosyjskich okrętów wojennych na Morzu Czarnym uderzyły w ukraińskie miasta. Od miesięcy siły rosyjskie blokują ukraińskie porty, wywołując największy od lat światowy kryzys żywnościowy. Wzywamy Rosję do odnowienia porozumienia zbożowego ONZ, które zostało osiągnięte z pomocą Turcji, i do umożliwienia kontynuacji dostaw żywności dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują – powiedział Stoltenberg.
Słowa Stoltenberga były nawiązaniem do przemówienia wideo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który powiedział, że Rosja obecnie blokuje 175 statków, które miały opuścić ukraińskie porty w ramach inicjatywy eksportu zboża.
– Jest jasne, że Rosja zamierza ponownie zaostrzyć światowy kryzys żywnościowy, aby przywrócić zagrożenie głodem na dużą skalę. A to w szczególności jest obowiązkiem wszystkich naszych partnerów – zagwarantować bezpieczeństwo żywnościowe i zakończyć tę brudną rosyjską grę. Dziś, ze względu na świadome rosyjskie hamowanie naszego eksportu żywności, liczba statków czekających na możliwość wypełnienia zobowiązań umownych wynosi już 175 – powiedział ukraiński prezydent.
Zełenski stwierdził, że nie jest to tylko problem handlowy, ale przede wszystkim pogorszenie dostępu do żywności dla milionów ludzi i groźba jeszcze większego wzrostu cen podstawowych produktów na różnych kontynentach – zarówno w Afryce, jak i w Azji, a także w Europie.
– Jeśli jednak Rosji powiedzie się jej scenariusz, skończy się to nowym kryzysem migracyjnym na dużą skalę. Rosja jako państwo terrorystyczne jest we wszystkim sferach terrorystyczna i zasługuje na to, aby wywierać na nią codziennie wzmożoną presję międzynarodową – podkreślił szef ukraińskiego rządu.
Odbiegając od tematu eksportu ukraińskiego zboża Stoltenberg zaznaczył też, że Morze Czarne ma strategiczne znaczenie dla NATO, dlatego Sojusz zwiększa swoją obecność wojskową w regionie. W szczególności dotyczy to rozmieszczenia grupy bojowej NATO na terytorium Rumunii.
– Ten kontyngent dowodzony przez Francję, w skład którego wchodzą również wojska z Belgii, Holandii i Stanów Zjednoczonych, jest dowodem determinacji NATO w obronie przed potencjalną agresją zarówno na Rumunię, jak i każde inne państwo sojusznicze – zaznaczył szef NATO.
Stoltenberg w Kwaterze Głównej Sojuszu przyjął w środę premiera Rumunii Nicolae Ciucę, który na wspólnej konferencji prasowej przypomniał, że region Morza Czarnego został uznany za region o znaczeniu strategicznym w nowej Koncepcji Strategicznej NATO.
– Bezpieczeństwo w tym regionie jest naruszane w wyniku nielegalnej i agresywnej wojny Rosji z Ukrainą. Wyraziliśmy zaniepokojenie długofalowymi konsekwencjami, jakie rosyjska agresja i nieodpowiedzialne zachowanie Rosjan może mieć dla bezpieczeństwa regionalnego i euroatlantyckiego, a także dla stabilności globalnej. Biorąc pod uwagę dużą dynamikę wydarzeń i nieprzewidywalność zachowania Rosji, NATO powinno nadal uważnie monitorować sytuację na Morzu Czarny – podkreślił szef rumuńskiego rządu.
Ciuca oświadczył, że podczas spotkania ze Stoltenbergiem wyraził poparcie dla euroatlantyckich aspiracji Ukrainy.
29-30 listopada w Bukareszcie odbędzie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych Sojuszu Północnoatlantyckiego, na których omówione zostaną najpilniejsze problemy bezpieczeństwa europejskiego i euroatlantyckiego.