{"vars":{{"pageTitle":"„Hardcorowy” styl Elona Muska, czyli jak nie należy zarządzać firmą","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["elon-musk","fuzja","inwestycje","main","media-spolecznosciowe","najnowszy","twitter","zarzadzanie"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"26 listopada 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"26","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":417187}} }
300Gospodarka.pl

„Hardcorowy” styl Elona Muska, czyli jak nie należy zarządzać firmą

Jak wdrażać zmiany organizacyjne w firmie? Działania Elona Muska w Twitterze przejdą do historii jako modelowy przykład, jak tego nie robić.

Doświadczenie uczy, między innymi, że skuteczna zmiana organizacyjna wymaga: jasnej, przekonującej wizji, która jest skutecznie komunikowana, zaangażowania pracowników oraz uczciwości w sposobie wdrażania zmian. Kluczowe znaczenie ma również zaufanie do liderów.

Muskowi, najbogatszemu człowiekowi świata, najwyraźniej spieszno, by uczynić z Twittera maszynkę do zarabiania pieniędzy. Jednak zrozumienie wymagań dotyczących udanej zmiany organizacyjnej wymaga czasu. Dwie na trzy takie próby kończą się niepowodzeniem, powodując znaczne koszty, stres pracowników i utratę najbardziej utalentowanych ludzi.

Zarządzanie zmianami nigdy nie idzie do końca zgodnie z planem. W przypadku przejęcia Twittera trudno się w ogóle zorientować, czy Musk w ogóle ma jakiś plan.

„Wyjątkowo hardkorowy” styl Muska

Od momentu przejęcia Twittera 27 października, Musk zabronił pracownikom pracować z domu, skasował lunche pracownicze i zwolnił około 3700 ludzi – mniej więcej połowę ogółu zatrudnionych w tej społecznościowej platformie. Wielu z nich zdało sobie sprawę, że już nie pracują, gdy utracili dostęp do swoich laptopów.

Zaledwie kilka dni później wyszło na jaw, że Musk kazał zespołowi internetowych szpicli przeczesywać prywatne wiadomości pracowników na Slacku, zwalniając tych, którzy go krytykowali.


Czytaj: Tysiące pracowników Twittera na bruk. Musk chce zacząć zwalniać jak najszybciej


Następnie, w środę w zeszłym tygodniu, Musk wysłał ultimatum do pracowników, aby zobowiązali się do zaangażowania w nowy, „niezwykle hardcorowy” model Twittera, który „będzie oznaczał pracę przez długie godziny z dużą intensywnością”. Pracownicy mieli czas do godziny 17:00 następnego dnia na zaakceptowanie tych warunków, lub przyjęcie odprawy.

Około 500 pracowników napisało podobno listy pożegnalne.

Wydaje się, że Musk nie przewidział takiej reakcji. W miarę zbliżania się terminu włączenia trybu „hardcore” zaczął ściągać na spotkania kluczowych pracowników, próbując przekonać ich do pozostania.

Wycofał się również z zakazu pracy zdalnej, wysyłając do pracowników e-mail, że „wymagane jest jedynie potwierdzenie, że twój kierownik bierze odpowiedzialność za zagwarantowanie doskonałej jakości twojej pracy”.

Nie udało się. Tak wielu pracowników zdecydowało się odejść, że w piątek 20 listopada Twitter zablokował do poniedziałku dostęp do biur wszystkim pracownikom. Bo w wyniku powstałego zamieszania nikt do końca nie wiedział, kto tak naprawdę nadal tam pracował i w związku z tym powinien ten dostęp mieć.

Zwolnienia i restrukturyzacja są częstym elementem zmian organizacyjnych. Jednak sposób zarządzania nimi ma znaczący wpływ na tych, którzy odchodzą, jak i na tych, którzy pozostają. Jeśli chcesz, aby pracownicy byli zaangażowani i reagowali na kryzys, mówienie im, że są leniwi i kierowanie gróźb pod ich adresem na pewno nie pomoże.

Wybór ma znaczenie

Co jednak ze SpaceX i Teslą – firmami, na których Musk zbudował swoją sławę i fortunę? Czy ich sukces nie świadczy o tym, że jest dobrym przywódcą?

Nie tak szybko. Istnieje duża różnica między firmą z misją, taką jak SpaceX, a platformą w rodzaju Twittera.


Zobacz: Elon Musk przejął Twittera. Zaczął od zwolnienia menedżerów


Kiedy istnieje wspólna misja osiągnięcia czegoś niezwykłego lub czegoś, czego nie zrobiono nigdy wcześniej, pracownicy często chętnie będą pracować po godzinach, w ekstremalnie trudnych sytuacjach.

Jeśli czują, że ich praca jest zgodna z celem organizacji lub że naprawdę ma znaczenie, będą skłonni naginać granice swojej wytrzymałości i pracować wiele godzin bez przerwy. Ale to oni dokonują wyboru.

Jak zatweetował jeden z pracowników Twittera po „hardcorowym” mailu Muska:

– Nie pisałem się na pracę dla kogoś, kto wielokrotnie groził nam mailowo, że tylko „wyjątkowe tweepy powinny tu pracować”, kiedy ja już harowałem po 60-70 godzin tygodniowo.

Musk ignoruje fundamenty

Poza tym zarówno Tesla jak i SpaceX mają wielu niezadowolonych pracowników, którzy składają pozwy dotyczące warunków pracy i stylu zarządzania Muska.

Musk jest chwalony za innowacyjny sposób myślenia i podejście do rozwiązywania problemów technicznych. Podważanie starych, być może przestarzałych modeli, jest ważne. Jednak nadal kluczowe jest podejście do modelu przywództwa i wprowadzania zmian organizacyjnych – a w tych kwestiach Musk wypada żałośnie blado.


Polecamy: Najbogatsi ludzie świata. Ubywa rosyjskich oligarchów, Elon Musk po raz pierwszy numerem jeden


Podczas gdy jego pracownicy – zwykli ludzie, którzy nie są miliarderami i którzy mają do zapłacenia czynsz lub hipotekę – zastanawiali się, co oznacza bycie „hardcorowym” i jak to może wpłynąć na ich zdolność do posiadania życia poza pracą, Musk tweetował o swoim sondażu na temat tego, czy były prezydent USA Donald Trump powinien zostać wpuszczony z powrotem na platformę.

Następnie, po tym jak Trump odmówił powrotu, Musk zatweetował co następuje:

Pomysł, aby jakikolwiek inny prezes zarządu wysłał taką wiadomość w mediach społecznościowych, wydaje się niemal nie do uwierzenia.

Niektórzy sugerują, że cała ta sytuacja to przejaw ego Muska. Teorię tę uwiarygodnia jego próba wycofania się z umowy. Działania miliardera stanowią poważne zagrożenie dla firmy, nawet jeśli jest jeszcze wystarczająco dużo pracowników, aby utrzymać ją na powierzchni.

Były szef działu zaufania i bezpieczeństwa Twittera, Yoel Roth, który zrezygnował 10 listopada, napisał w zeszłym tygodniu:

– Prawie natychmiast po finalizacji przejęcia, na Twitterze pojawiła się fala rasistowskiego i antysemickiego trollingu. Ostrożni marketingowcy, w tym ci z General Mills, Audi i Pfizera, zwolnili lub wstrzymali wydatki na reklamę na platformie, powodując kryzys w firmie, która powinna chronić cenne przychody z tego rodzaju źródeł.

Roth zauważa jednak, że jeszcze potężniejsze od reklamodawców są cyfrowe sklepy Apple i Google:

– Nieprzestrzeganie wytycznych Apple’a i Google’a byłoby katastrofalne, grożąc wykluczeniem Twittera z ich sklepów z aplikacjami i utrudniając miliardom potencjalnych użytkowników korzystanie z usług Twittera.

Organizacje to złożone, współzależne systemy, u których podstaw leży sieć procesów behawioralnych. Przeprowadzenie udanych zmian wymaga dopasowania do siebie celów jednostek, poszczególnych zespołów i całej organizacji.

Nawet jeśli mały niebieski ptaszek na razie jeszcze lata, to zarządzany przez ludzi system, który utrzymuje go w powietrzu, jest poważnie zagrożony.

Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski

Tekst pochodzi z The Conversation i został tu opublikowany na podstawie otwartej licencji (Creative Commons license). Przeczytaj oryginalny artykuł.