Publiczne wydatki na ochronę zdrowia w Polsce należą do najniższych w Unii Europejskiej. I są grubo poniżej średniej dla krajów OECD. Pod względem wielkości wydatków wyprzedzają nas nie tylko Niemcy, ale też Czesi i Słowacy. Takie jest tło dla rządowych przymiarek obniżenia składki zdrowotnej dla osób prowadzących działalność gospodarczą.
Obniżka składki dla JDG ma być realizacją zapowiedzi z umowy koalicyjnej. Partie koalicji 15 października zobowiązały się tam do odejścia od „opresyjnego systemu podatkowo-składkowego m.in. poprzez wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej”.
Propozycja, jaką w marcu zaprezentowali ministrowie zdrowia i finansów, to powrót do składki ryczałtowej. Szerzej opisywaliśmy ją w tym tekście. W skrócie, zakłada ona, że osoby prowadzące działalność gospodarczą nie będą płacić składki od swojego dochodu – jak jest dzisiaj – ale od podstawy wymiaru, jaką będzie co do zasady 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Gdyby zastosować proponowane zasady już dziś, to osoba prowadząca działalność gospodarczą i rozliczająca się z podatków według skali podatkowej płaciłaby 286,33 zł składki miesięcznie, niezależnie od wielkości dochodów.
ZYSKASZ ❓ Składka zdrowotna pracownika 🆚 przedsiębiorcy od 2025 r.?
W ubiegłym tygodniu minister finansów @Domanski_Andrz podał szczegóły planowanych od 2025 r. zmian w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. Jak miałaby się zmienić jej wysokość w poszczególnych grupach… pic.twitter.com/Vzn74uiGzI
— Grant Thornton Polska (@GrantThorntonPL) March 25, 2024
Taka zmiana ma kosztować 4-5 mld zł rocznie. A więc oprócz tego, że jest niesprawiedliwa wobec osób pracujących na umowach o pracę (co pokazuje zestawienie od firmy Grant Thornton powyżej), to na dodatek oznacza ubytek w finansowaniu ochrony zdrowia. I rządu na nią nie stać – widać to w zestawieniach publicznych wydatków na ochronę zdrowia.
Najmniej w Europie
Pierwszy przykład to informacja Głównego Urzędu Statystycznego sprzed kilku dni. Na podstawie prowadzonych przez siebie eksperymentalnych statystyk, GUS stworzył wykres, z którego wynika, że bieżące rządowe wydatki na zdrowie w ujęciu do PKB w Polsce są najniższe całej Unii Europejskiej.
🗓️#ŚwiatowyDzieńZdrowia odbywa się w tym roku pod hasłem „Moje #zdrowie, moje prawo”.
🤔Czy wiesz, że 🇵🇱 ma najniższy udział publicznych wydatków bieżących na ochronę zdrowia w PKB wśród krajów 🇪🇺?
Więcej o #SDG3 i #Agenda2030 na 👉https://t.co/5pDjV2hpnI📊#GUS #statystyki pic.twitter.com/Subt4ZKYwz
— GUS (@GUS_STAT) April 5, 2024
Inne źródła danych w zasadzie to potwierdzają. Publiczne wydatki na ochronę zdrowia w Polsce nie są wysokie i nigdy nie były. Tu prezentujemy porównanie wydatków na osobę, według parytetu siły nabywczej. Bank Światowy, który jest źródłem danych, stosuje do porównań tzw. dolara międzynarodowego. To teoretyczna waluta: za jednego takiego dolara można kupić tyle samo dóbr i usług, ile za dolara amerykańskiego w USA.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
W takim ujęciu polskie publiczne wydatki na zdrowie są nie tylko mniejsze niż niemieckie, ale też czeskie i słowackie. A do średnich w Unii Europejskiej czy w krajach OECD dużo im brakuje.
Do czego to może doprowadzić
Na obniżanie składki zdrowotnej nie stać nas nie tylko w sensie finansowym. Z cyklicznego badania OECD wynika bowiem, że sytuacja w polskiej ochronie zdrowia ma bezpośrednie przełożenie na jakość życia w Polsce. A odpowiednie finansowanie systemu jest jedną z metod, żeby to zmienić.
Po pierwsze, dowodzi OECD, oczekiwana długość życia w Polsce w chwili urodzenia jest o około trzy lata krótsza niż średnia OECD.
Wyższa średnia długość życia jest na ogół związana z wyższymi wydatkami na opiekę zdrowotną na osobę, chociaż na średnią długość życia wpływa wiele innych czynników (takich jak poziom życia, styl życia, edukacja i czynniki środowiskowe) – piszą eksperci organizacji w omówieniu wyników badania.
Po drugie, Polacy nie czują się zdrowi. Na pytanie „jak ogólnie wygląda Twoje zdrowie?” 60 proc. mieszkańców Polski deklaruje, że cieszy się dobrym zdrowiem, a to mniej niż średnia OECD wynosząca 68 proc. Autorzy zdają sobie sprawę, że wyniki są tu pochodną bardzo subiektywnych odczuć badanach. Ale, jak piszą, odpowiedzi zwykle okazują się dobrym prognostykiem przyszłego korzystania przez ludzi z opieki zdrowotnej. Co jest kolejnym argumentem za tym, by teraz nie pozbawiać jej pieniędzy poprzez obniżanie daniny dla wybranej grupy zawodowej.
Polecamy:
- OPZZ o zmianach w składce zdrowotnej. Związkowcy twardo o rządowej propozycji
- Sytuacja finansowa a problemy zdrowia psychicznego. Aż 35% Polaków widzi tu zależność
- W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Jesteśmy o krok od przełamania kolejnej ważnej bariery
- Tak wygląda zapaść demograficzna. Dzietność w Polsce wśród najniższych w UE [WYKRESY]
- Tak starzeją się kraje Unii Europejskiej. Polska ma co najmniej jeden powód do niepokoju