{"vars":{{"pageTitle":"Indusi idą do urn. Rozpoczęły się największe wybory w historii świata","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["azja","indie","main","najnowsze","polityka","wybory","wybory-parlamentarne"],"pagePostAuthor":"Filip Majewski","pagePostDate":"19 kwietnia 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"19","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":704835}} }
300Gospodarka.pl

Indusi idą do urn. Rozpoczęły się największe wybory w historii świata

Rozpoczęły się największe na świecie wybory. W Indiach niemal 970 mln osób pójdzie do urn i zagłosuje na swoich reprezentantów do niższej izby parlamentu. Wybory będą odbywać się w siedmiu turach od 19 kwietnia do 1 czerwca.

W Indiach zarejestrowanych jest ponad 2,5 tys. partii politycznych, z czego tylko 10 odpowiada za większość (86 proc.) miejsc w Lok Sabha – niższej izbie parlamentu. Do zdobycia są 543 mandaty. Izba Ludowa wyłoni premiera, który wybierze ministrów do swojego rządu. Większość można zdobyć, wprowadzając do izby co najmniej 272 deputowanych.

Wyniki tegorocznych wyborów poznamy 4 czerwca, kilka dni po ostatniej turze. IPL, ugrupowanie obecnego premiera, cieszy się ponad 70 proc. poparciem społeczeństwa. Tak wysoki wynik partia zawdzięcza szeregom sukcesów w ostatnim czasie. Według najnowszych sondaży, wysoce prawdopodobne jest trzecie z rzędu zwycięstwo Indyjskiej Partii Ludowej (IPL) i premiera Narendry Modiego.


Czytaj także: Toksyczny festiwal światła. Indie znów w czołówce rankingów złej jakości powietrza


Te sukcesy to m.in. gospodarczy boom w kraju (Indie w ciągu roku zanotowały 7,6 proc. wzrostu PKB i spadek inflacji poniżej 5 proc.), spektakularna misja indyjskiego lądownika na księżycu, czy chociażby poprawa wizerunku kraju dzięki organizacji szczytu G20 w Delhi. Jak podaje Reuters, liczba członków partii IPL w ostatnim czasie przekroczyła 180 mln osób, co daje jej tytuł największej partii politycznej na świecie.

Premier Narendra Modi zamierza zachować dobre relacje ze światem i nie chce angażować się w żaden konflikt. Zarówno partia rządząca, jak i opozycja marzą o dobrej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską. Mówi się także o dalszej współpracy gospodarczej z Moskwą, przy jednoczesnym zachowaniu neutralności co do wojny na Ukrainie i w konflikcie na terenie Gazy.

Indie chcą zachować dobre relacje z różnymi siłami i w żadnym wypadku nie chcą być zmuszane do opowiedzenia się po którejś ze stron w rywalizacji Zachód – Rosja. Dlatego New Delhi nie potępiło rosyjskiej agresji. To, co nam się nie podoba, dla nich jest naturalne. Tak próbuje robić większość państw Globalnego Południa. Na razie to działa – Indie robią interesy z Rosją i rozmawiają z USA – tłumaczył w rozmowie z portalem money.pl dr Krzysztof Iwanek z Ośrodka Badań Azji CBB ASzWoj.

Jest też opozycja

Największą opozycją do rządzącej od 10 lat partii Modiego jest Indyjski Kongres Narodowy (INC). Ich stosunkowo słaba pozycja polityczna jest w dużej mierze spowodowana złym zarządzaniem w państwie i zmianą nastrojów społecznych. W latach 80. XX wieku, INC posiadał znaczną większość mandatów w parlamencie. W trakcie swoich rządów w 2004 i 2009 roku zanotowali ponad 35-proc. wynik.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Później nie udało im się już powtórzyć sukcesu z lat poprzednich i w 2014 roku zanotowali „tylko” 19,52 proc. głosów. W najnowszych sondażach wciąż prowadzi Indyjska Partia Ludowa i wielu ekspertów już typuje ich trzecie zwycięstwo z rzędu. Jednakże, „niewielkim” problemem dla IPL może być utworzona w 2023 roku koalicja złożona z 20 partii o nazwie INDIA (Indian National Developmental Inclusive Alliance). Na jej czele stoi właśnie Indyjski Kongres Narodowy.

W poprzednich wyborach 2019 roku zarejestrowanych zostało 900 mln wyborców a frekwencja wyniosła ok. 67 proc. Oznacza to, że w tamtych wyborach zagłosowało 615 mln osób – to więcej niż liczba mieszkańców UE i Rosji razem wziętych. W tym roku te wyniki mogą się znacznie poprawić, a Indusi pobiją swój własny rekord.

Czytaj także: