{"vars":{{"pageTitle":"Internetowe platformy kontra Komisja Europejska. Trzy skargi na decyzję KE","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["amazon","apple","facebook","google","komisja-europejska","main","meta","microsoft","najnowsze","polski-instytut-ekonomiczny","serwisy-spolecznosciowe","tiktok"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"25 listopada 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":631993}} }
300Gospodarka.pl

Internetowe platformy kontra Komisja Europejska. Trzy skargi na decyzję KE

Komisja Europejska chce ograniczyć monopol firm big tech na rynku platform internetowych. Nie wszystkim się to podoba – zwraca uwagę Polski Instytut Ekonomiczny.

Trzy firmy – Meta, ByteDance oraz Apple – zaskarżyły decyzję Komisji Europejskiej o nadaniu im statusu „strażnika dostępu”. To w ramach procedur przewidzianych w Akcie o rynkach cyfrowych (DMA).

„Strażnik dostępu” to przedsiębiorca świadczący jedną z „podstawowych usług platformowych”. Według przepisów ma wysokie obroty w Unii (minimum 7,5 mld euro) oraz przynajmniej 45 mln użytkowników i co najmniej 10 tys. użytkowników biznesowych z UE.

Celem przyjętego w ubiegłym roku DMA jest poprawa konkurencji na rynkach cyfrowych, poprzez zmniejszenie kontroli sprawowanej przez największe platformy. Nowe przepisy zakazują: ograniczania stosowania alternatywnych aplikacji, alternatywnych sklepów z aplikacjami, nierównych warunków dostępu do funkcji systemu operacyjnego czy korzystania z danych innych sprzedawców do faworyzowania własnych produktów.

Jak pisało PIE wiosną, regulacja ma bezpośredni wpływ na największych, głównie amerykańskich graczy. Jednak jej pośredni wpływ może poprawić możliwości rozwoju dla aplikacji tworzonych przez mniejsze podmioty i szukających dróg dotarcia do użytkowników.

Każda firma ma swoje powody do skargi

Komisja Europejska w pierwszym etapie wskazała 6 przedsiębiorstw jako „strażników dostępu” oraz 22 świadczone przez nie usługi, które spełniają kryteria ilościowe. Microsoft, Google i Amazon nie kwestionują na tę chwilę decyzji. Jednak ByteDance (w odniesieniu do TikToka), Meta (w odniesieniu do Messengera i Marketplace) oraz Apple (AppStore i iMessage) postanowiły decyzję zaskarżyć.

Każda z firm wysuwa inne argumenty. ByteDance podkreśla, że TikTok jest konkurentem (challenger) dla dominujących platform, a objęcie go regulacją utrudni mu rozwój.

Meta wskazuje, że Messenger i Marketplace to jedynie dodatkowe funkcje dla Facebooka (którego kwalifikacji nie kwestionuje). Dodaje, że nie powinny być rozpatrywane jako oddzielne usługi.

Natomiast Apple poddaje w wątpliwość wrzucanie do jednego worka sklepów z aplikacjami na smartfony, zegarki czy telewizory oraz generalnie podleganie iMessage pod regulację.

Co się zmieni po wprowadzeniu nowego prawa?

Obecną sytuację można traktować jako próbę sił między platformami a KE. Fakt, że nie wszyscy zdecydowali się na drogę prawną, może wskazywać, że regulacja nie ma fundamentalnych niedociągnięć. Zresztą nowe przepisy już zaczynają przynosić efekty.

Microsoft umożliwi odinstalowanie swojej przeglądarki Edge z systemu operacyjnego. Apple wprowadza nowe standardy interoperacyjności dla przesyłania wiadomości na telefony z Androidem.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.


Z kolei wybór usług, które zostały wskazane w pozwach, można też interpretować jako wskazanie, w których punktach firmy boją się konkurencji czy ograniczenia swoich działań.

DMC uniemożliwi m.in. łączenie danych osobowych z różnych usług bez zgody użytkownika. To może być istotne dla synergii miedzy Messengerem, Marketplace’em i Facebookiem. Nielegalne będzie też utrzymanie zakazu instalowania aplikacji spoza oficjalnego sklepu. W tym przypadku Apple straciłoby pełną kontrolę nad aplikacjami na zegarkach czy telewizorach.

Jakie dalsze konsekwencje będzie miało wejście w życie nowych zasad? Możemy spodziewać się dalszego osłabiania kontroli, jaką obecnie mają platformy nad poszczególnymi rynkami cyfrowymi. Skorzystają na tym konsumenci i twórcy.

Czytaj także: