{"vars":{{"pageTitle":"Jak Holendrzy wsiedli na rowery. Niderlandzkie sposoby na utrzymanie kultury rowerowej","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["holandia","najnowsze","rowery","transport"],"pagePostAuthor":"Amelia Suchcicka","pagePostDate":"5 czerwca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"05","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":712501}} }
300Gospodarka.pl

Jak Holendrzy wsiedli na rowery. Niderlandzkie sposoby na utrzymanie kultury rowerowej

Każdy wie, że Holandia to dziś raj dla rowerzystów. Ale nie zawsze tak było. Rowerowy cud w Holandii nie wziął się z niczego.  Oto, co zrobili i nadal robią Holendrzy, by wzmacniać ten rodzaj transportu. 

Jazda na rowerze wydaje się nieodzowną częścią niderlandzkiej kultury, jednak tak naprawdę stała się nią stosunkowo niedawno. Rowery w Holandii stały się wszechobecne dopiero w latach 70. XX wieku. Choć jednoślady zdobywały popularność już przed II wojną światową, większość z nich została skonfiskowana podczas niemieckiej okupacji. Po wojnie rowery wróciły na holenderskie ulice, ale infrastruktura drogowa coraz bardziej faworyzowała samochody. Jednak, wzrost tragicznych wypadków drogowych z udziałem dzieci doprowadził do licznych protestów, które do 1980 roku doprowadziły do powstania infrastruktury rowerowej w całym kraju.


Zobacz też: Holandia światowym rajem dla rowerzystów. A co z Polską?


Tyle kilometrów ścieżek rowerowych, ile ma równik

Obecnie w Holandii jest 37 tysięcy kilometrów ścieżek rowerowych. Zatem brakuje nieco ponad 3 tys. kilometrów, aby długość dróg dla rowerów w tym niewielkim kraju zrównała się z długością równika. Każdy Holender i Holenderka przejeżdża rowerem średnio 1000 kilometrów rocznie, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi trasa z Warszawy do granicy Holandii.

Skrzyżowania są projektowane w taki sposób, by minimalizować liczbę wypadków. Infrastruktura budowana jest tak, że stawia samochody na dalszym planie. Najlepszym tego przykładem jest inwestycja w Utrechcie, gdzie 11-pasmowa autostrada została przekształcona w miejską fosę Catharijnesingel. Na ulicy Cartesiusweg zredukowano liczbę pasów samochodowych z czterech do dwóch, a most rowerowy Dafne Schippersbrug łączy historyczne centrum miasta z nową dzielnicą Leidsche Rijn. Poza tym, w Holandii powstają także długodystansowe trasy rowerowe – informuje portal Holland.com.

Infrastruktura to nie wszystko

Oprócz infrastruktury program rządowy Doortrappen (tłum. pedałowanie) wspiera bezpieczną jazdę na rowerze dla osób starszych. To głównie program edukacyjny celowany w poprawę bezpieczeństwa, ma m.in. uświadamiać, jak ważne jest odpowiednie wyposażenie roweru. Na przykład w lusterka poprawiające widoczność. A ponieważ badania pokazują, że większość wypadków zdarza się, gdy rower jest nieruchomy, więc zaleca się m.in. obniżenie siodełka lub wybór ramy roweru, która ułatwia wsiadanie i zsiadanie.

Istnieją także inicjatywy skierowane dla tych imigrantów, którzy wcześniej nie korzystali z roweru, jako środka transportu. Mogą oni np. skorzystać z lekcji jazdy na rowerze oraz lekcji uczestnictwa w ruchu drogowym.


Polecamy: Od mandatu do milionowych wydatków na publiczne toalety. Walka o dostęp do WC trwa


Edukacja i nowe technologie

Bezpieczeństwo rowerzystów w Holandii wspierane jest nieustannie przez nowoczesne technologie oraz edukację. Na stacjach kolejowych działają systemy przechowywania rowerów, które zachęcają do korzystania z transportu publicznego w połączeniu z rowerem. Programy edukacyjne, umożliwiają dzieciom w szkołach podstawowych naukę bezpiecznej jazdy na rowerze poprzez praktyczne testy, przygotowując je do samodzielnej, codziennej jazdy do szkoły.

W dodatku, Holendrzy stworzyli aplikację przy pomocy AI, która jest w stanie przekształcić każdą ulicę na świecie w przyjazną dla rowerzystów.

W Holandii liczba rowerów przewyższa liczbę mieszkańców. Aby ograniczać złomowania starych rowerów istnieją programy promujące naprawę i serwis rowerów. Np. w Hadze porzucone rowery są zbierane, naprawiane, a potem przekazywane dzieciom, które ich nie posiadają. Istnieją też darmowe kursy naprawiania rowerów.

Czytaj także: