Samochodowiec Freemantle Highway, który wciąż płonie u wybrzeży Holandii jest holowany 16 km na północ od wysp Ameland i Schiermonnikoog, z dala od szlaków żeglugowych. Statek zapalił się w nocy z 25 na 26 lipca. Na pokładzie znajdowało się około 4 tys. samochodów, w tym 498 samochodów elektrycznych.
Tekst został zaktualizowany o wypowiedź eksperta.
Pożar spowodował śmierć jednego z indyjskich członków załogi, a siedmiu innych zostało rannych. Cała załoga liczyła 21 osób.
Statek jest obecnie holowany 16 km na północ od holenderskich wysp Ameland i Schiermonnikoog. Operacja holowania rozpoczęła się w niedzielę i potrwa kilka dni, podaje Reuters.
Przeniesienie statku do nowego miejsca nie należy do łatwych zadań. Holowanie jest konieczne, aby statek nie stanął w poprzek szlaków żeglugowych i nie zagrażał bezpieczeństwu żeglugi.
Czytaj również: U wybrzeży Holandii płonie kontenerowiec. Przyczyną może być samochód elektryczny
Drugie podejście do odholowania giganta
Holenderskie Ministerstwo Infrastruktury i Gospodarki Wodnej potwierdziło dzisiaj, że już w niedzielę popołudniu rozpoczęto drugie podejście do holowania Fremantle Highway. Zmniejszyła się ilość dymu, dzięki czemu załoga holownika mogła ponownie wejść na pokład i przymocować dodatkowe liny, podaje serwis Interia.pl
Samochodowiec ciągnięty jest obecnie przez dwa holowniki z prędkością 3 węzłów, co daje około 5,5 km/h. Celem jest przystań oddalona o 50 mil morskich na wschód od miejsca, w którym statek się zatrzymał. Znajduje się 16 km na północ od holenderskiej wyspy Schiermonnikoog, dodano.
Statek Fremantle Highway jest własnością japońskiej firmy Shoei Kisen. Jej przedstawiciele dotychczas nie poinformowali, co stanie się z samochodami, które znajdowały się na pokładzie.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
Reuters zwraca uwagę, że baterie litowo-jonowe, które są wykorzystywane w samochodach elektrycznych, są bardzo łatwopalne i mogą powodować pożary o dużej intensywności.
Urzędnicy morscy i ubezpieczyciele apelują do branży transportowej o zwiększenie bezpieczeństwa przewozu samochodów elektrycznych. Ważne jest, aby statki, które przewożą takie samochody, były wyposażone w odpowiednie systemy przeciwpożarowe.
Według raportu firmy Allianz Global Corporate & Specialty (AGCS) (ALVG.DE), w 2022 roku zgłoszono 209 pożarów na statkach, najwyższą liczbę od 10 lat i o 17 proc. więcej niż w 2021 roku, podkreśla Reuters. Zwrócono w nim uwagę na zwiększone ryzyko pożarów na morzu wywołane akumulatorami litowo-jonowymi.
– Systemy gaśnicze na wielkich statkach, które przewożą samochody elektryczne, nie zostały zaprojektowane na gaszenie takich gorących pożarów, a firmy żeglugowe i organy regulacyjne gorączkowo próbują nadrobić zaległości – powiedział Reutersowi Douglas Dillon, dyrektor wykonawczy Tri-state Maritime Safety Association.