W gazociągach Nord Stream na Bałtyku odkryto nowy czwarty już wyciek gazu. Informują o nim szwedzkie media, powołując się na informacje od Straży Przybrzeżnej.
Według gazety Svenska Dagbladet wyciek odkryto na szwedzkich wodach terytorialnych juz w środę.
– Dwa z czterech wycieków są w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej – powiedział gazecie Jenny Larsson, rzecznik prasowy straży (cytujemy za agencją Reuters).
Niewyjaśnione do tej pory awarie zaczęły się w obu gazociągach na początku tygodnia. Oba gazociągi Nord Stream 1 i 2 to bezpośrednie połączenie gazowe Rosji z Niemcami, przebiegające po dnie Bałtyku.
Premier Mateusz Morawiecki i premier Danii Mette Frederiksen nazwali wycieki aktem sabotażu. W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Unii Europejskiej zapowiadając zdecydowaną reakcję w odpowiedzi na ataki na jej infrastrukturę energetyczną.
Choć oba gazociągi nie przesyłają gazu do Europy (przesyl Nord Stream 1 został wstrzymany przez Gazprom, a Nord Stream 2 nie został uruchomiony) to jednak oba są wypełnione gazem.
Na temat uszkodzeń gazociągu wypowiedziała się też amerykańska administracja. Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu powiedział, że pomysł, że to Stany Zjednoczone są zamieszane w sabotaż gazociągów, jest niedorzeczny. Rozpowszechnianie takich informacji nazwał rosyjską dezinformacją.
(opracował Marek Chądzyński)