{"vars":{{"pageTitle":"Każdy flirtuje z ChatGPT – ale nikt nie wie, jak to naprawdę działa","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","nowe-technologie"],"pageAttributes":["ai","chatgpt","cyfryzacja","dane","informatyka","main","najnowsze","najwazniejsze","programowanie","sztuczna-inteligencja","technologia"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"24 grudnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"24","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":446459}} }
300Gospodarka.pl

Każdy flirtuje z ChatGPT – ale nikt nie wie, jak to naprawdę działa

ChatGPT to najnowsza i najbardziej imponująca odsłona sztucznej inteligencji. Został uruchomiony zaledwie kilka tygodni temu, a w ciągu pięciu dni osiągnął milion użytkowników. Jest wykorzystywany tak intensywnie, że jego serwery kilkukrotnie się już przegrzały.

OpenAI, firma, która opracowała ChatGPT, jest już wymieniana jako potencjalny pogromca Google’a. Po co szukać czegoś w wyszukiwarce, skoro ChatGPT może napisać cały akapit wyjaśniający odpowiedź? (Jest nawet rozszerzenie do Chrome, które pozwala robić obie te rzeczy równolegle).


Czytaj: Streaming szkodliwy dla klimatu jak jazda samochodem? Liczymy ślad węglowy Internetu


Co jednak, jeśli nigdy nie poznamy tajnego kodu stojącego za możliwościami ChatGPT?

Chatbot wykorzystuje szereg osiągnięć technologicznych opisanych w powszechnie dostępnej literaturze naukowej w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Jednak wszelkie unikalne dla niego innowacje są utajnione. OpenAI może równie dobrze próbować zbudować technologiczną i biznesową zaporę, żeby utrącić konkurentów.

Co potrafi (a czego nie) ChatGPT

ChatGPT jest bardzo zdolny. Chcesz haiku na temat chatbotów? Pewnie.

Chatboty, och tak mądre
Nieustanne przetwarzanie
Odpowiedzi z pustki.

A może żart o chatbotach? Nie ma problemu.

Dlaczego chatbot przeciął drogę?
Aby dostać się na drugą stronę – twojego ekranu!

ChatGPT potrafi wiele innych sztuczek. Może pisać kod komputerowy według specyfikacji użytkownika, przygotowywać dokumentację biznesową lub umowy najmu, odrabiać zadania domowe, a nawet zdawać egzaminy uniwersyteckie.
Równie ważne jest to, czego ChatGPT nie potrafi. Na przykład ma problemy z odróżnieniem prawdy od fałszu. Często jest też przekonującym kłamcą.

Jaki jest najszybszy ssak morski?
Najszybszym ssakiem morskim jest żaglica.
Żaglica nie jest ssakiem.
Masz rację, żaglica nie jest ssakiem. Przepraszam za pomyłkę. Najszybszym morskim ssakiem jest sokół wędrowny.

ChatGPT jest trochę jak autouzupełnianie w twoim telefonie. Smartfon jest zaprogramowany pod kątem kompletowania słownika, więc stale go uzupełnia. ChatGPT robi mniej więcej to samo w skali całej sieci i dlatego może uzupełniać całe zdania – a nawet całe akapity.


Zobacz: Zapomniane dane zabijają planetę. Cyfrowa dekarbonizacja potrzebna od zaraz


Nie rozumie jednak, co mówi, tylko jakie słowa najprawdopodobniej pojawią się za chwilę.

Lepiej już było

W przeszłości postępom w dziedzinie AI towarzyszyła literatura naukowa.

W 2018 roku, na przykład, kiedy zespół Google Brain opracował sieć neuronową BERT, na której obecnie opiera się większość systemów przetwarzania języka naturalnego (i podejrzewamy, że ChatGPT również), metody te zostały zrecenzowane w pracach naukowych, a kod był otwarty.

Z kolei w 2021 roku AlphaFold 2 firmy DeepMind, oprogramowanie do dekodowania struktury białek, zostało uznane za Przełom Roku w nauce. Program i jego wyniki zostały udostępnione na zasadzie open-source, aby naukowcy na całym świecie mogli je wykorzystywać do rozwoju biologii i medycyny.

Po premierze ChatGPT, mamy tylko krótki wpis na blogu opisujący jak to działa. Nie było żadnych wskazówek na temat towarzyszącej mu publikacji naukowej, ani że kod zostanie udostępniony na zasadach open-source.

Aby zrozumieć, dlaczego ChatGPT może być owiany taką tajemnicą, trzeba wiedzieć nieco więcej o firmie, która za nim stoi.


Polecamy: Bitcoin pożera tyle prądu, co cała Holandia. W kryzysie energetycznym kryptowaluty są zbyt drogą zabawką


OpenAI to być może jedna z najdziwniejszych firm, które powstały z Doliny Krzemowej. Została założona jako organizacja non-profit w 2015 roku, aby promować i rozwijać „przyjazną” AI w sposób, który „przynosi korzyści całej ludzkości”. Elon Musk, Peter Thiel i inne czołowe postacie z branży technologicznej wyłożyli miliard dolarów na realizację jej celów.

Rozumowali w następujący sposób: nie możemy ufać firmom nastawionym na zysk, że będą rozwijać coraz sprawniejszą sztuczną inteligencję, która będzie służyła powszechnemu dobrobytowi ludzkości. Dlatego AI musi być rozwijana przez organizacje non-profit i, jak sugeruje nazwa, być dostępna dla wszystkich.

W 2019 roku OpenAI przekształcił się w firmę działającą na zasadach częściowo komercyjnych (inwestorzy nie mogą liczyć na więcej niż 100-krotny zwrot z inwestycji) i przyjął miliardowy zastrzyk inwestycyjny od Microsoftu, aby móc się rozwijać i konkurować z technologicznymi gigantami.

Wygląda na to, że pieniądze stanęły na drodze początkowym planom OpenAI dotyczącym jawności swoich badań.

Zarabianie na użytkownikach

Na dodatek OpenAI wydaje się używać informacji zwrotnych od użytkowników, aby odfiltrować fałszywe odpowiedzi, które wprowadzają w błąd ChatGPT.

Według firmowego bloga, OpenAI początkowo w ChatGPT użył metody uczenia się na błędach, aby wyeliminować fałszywe i/lub problematyczne odpowiedzi przy wykorzystaniu kosztownej, ręcznej metody eliminacji.

Jednakże ChatGPT wydaje się być teraz wspomagany przez ponad milion użytkowników. Nietrudno sobie wyobrazić, że taka liczba płatnych współpracowników byłaby zaporowo droga.

Stoimy teraz przed perspektywą znacznego postępu w AI przy użyciu metod, które nie są opisane w literaturze naukowej i z użyciem zbiorów danych dostępnych tylko dla firmy, które wydają się być otwarte tylko z nazwy.

Co dalej?

W ostatniej dekadzie szybki rozwój AI był w dużej mierze spowodowany otwartością ze strony zarówno naukowców, jak i firm. Wszystkie główne narzędzia AI, którymi dysponujemy, są oparte na otwartych źródłach.

Jednak w wyścigu do stworzenia coraz doskonalszej sztucznej inteligencji może się to skończyć. Jeżeli AI zamknie się w tej dziedzinie, możemy być świadkami. Niewykluczone też, że dojdzie do powstania nowych monopoli.

A jeśli historia uczy nas czegokolwiek, to wiemy, że brak przejrzystości jest przyczyną nadużyć w obszarze zaawansowanych technologii. Tak więc, gdy będziemy chwalić (lub krytykować) ChatGPT, nie powinniśmy pomijać okoliczności, w jakich do nas trafił.

Jeżeli nie będziemy ostrożni, to właśnie to, co wydaje się zwiastować złoty wiek AI, może w rzeczywistości oznaczać jego koniec.

Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski

Ten tekst został opublikowany w The Conversation i zamieszczony tutaj na podstawie otwartej licencji (Creative Commons license). Przeczytaj oryginalny artykuł.

Szef Google: Nie mam wątpliwości, że sztuczna inteligencja powinna zostać uregulowana