{"vars":{{"pageTitle":"Kłótnie w dziwnych sferach. Właściciel Cracovii i właściciel Wisły Kraków docinają sobie publicznie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["biznes","comarch","cracovia","janusz-filipiak","jaroslaw-krolewski","sport","wisla-krakow"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"4 grudnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"04","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":72396}} }
300Gospodarka.pl

Kłótnie w dziwnych sferach. Właściciel Cracovii i właściciel Wisły Kraków docinają sobie publicznie

Pomiędzy biznesmenami i właścicielami największych klubów piłkarskich w Krakowie doszło do zwarcia.

Wszystko zaczęło się od tego, że Janusz Filipiak, założyciel spółki informatycznej Comarch i właściciel Cracovii, udzielił wybitnego wywiadu Onetowi.

Wybitności wywiadu można doznać na każdym kroku. Już w odpowiedzi na pierwsze pytanie Filipiak chwali się, jakim to jest odpowiedzialnym przedsiębiorcą i jak jego firma bohatersko walczy z rozprzestrzenianiem pandemii: „Z powodu pandemii kupiliśmy w Comarchu samolot, żeby zminimalizować kontakty z ludźmi”, mówi.

Serce rośnie, że pan prezes tak walczy z pandemią. Proponujemy, że jak jeszcze dokupi „The Card Players” (taki mega drogi obraz Paula Cézanne) i skrzynkę Kruga z 1988 (taki mega drogi szampan z mega drogiego rocznika) to powinno się mu pomnik za tę walkę z pandemią postawić.

Koniecznie ze złota i wysadzić jakimiś kolorowymi diamentami.

Później jest jeszcze fajniej, ponieważ Janusz Filipiak traktuje fakt, że ma „rezydencję” w Szwajcarii niczym wiedzę powszechną, którą wynosi się ze szkoły, aby następnie uznać, że społeczeństwo szwajcarskie jest mądrzejsze od polskiego.

„Jak wiadomo, mam rezydencję w Szwajcarii, a tam jest ten sam poziom zachorowań na 100 tys. mieszkańców, co w Polsce. Tyle że życie codzienne wygląda inaczej. Restauracje i sklepy są otwarte, szkoły także.

Po prostu wprowadzili restrykcje tam, gdzie ma to sens. Najbogatszy kraj na świecie – pomijając jakieś raje finansowe – ma taki sam poziom zakażeń jak w Polsce, ale jednak dużo więcej placówek jest otwartych.

Po prostu zdają sobie sprawę z tego, że gospodarka musi funkcjonować. Przykro mi to mówić, ale to mądrzejszy naród od Polaków i o dużo większej świadomości.”

Polonofobia, podobnie jak seksizm, homofobia i inne przejawy dyskryminacji grup społecznych, jest dosyć słaba i stwierdzenie, że Szwajcarzy są mądrzejsi od Polaków jest równie krzywdzące, niemerytoryczne, a przede wszystkim nieprawdziwe, co stwierdzenie, że mężczyźni są mądrzejsi od kobiet.

Ale to jeszcze nic. Pan Filipiak postanowił, że pokaże, że jest lepszy od Jarosława Królewskiego, właściciela Wisły Kraków i oraz start-upu Synerise. Zrobił to przy pomocy takiej oto anegdotki.

„Opowiem panu taką historię. Byłem na ważnym panelu dyskusyjnym w Nowym Jorku, w zacnej, prestiżowej instytucji. Michała Sołowowa posadzili w tym samym rzędzie z człowiekiem pokroju Królewskiego. Czy może nawet z nim. I Sołowow się wkurzył.

Z jednej strony miliarder z potężnymi zasługami, a z drugiej młody człowiek ze start-upu. To nie było poważne. I w tym przypadku też nie byłoby to poważne. Z kim ja miałbym się spotykać? Z człowiekiem, który generuje kilkadziesiąt mln zł straty?”, przytacza z pamięci Filipiak.

Mamy obawę, że nikt nie poinformował pana prezesa Filipiaka o jego prawie do milczenia.

W każdym razie jeszcze ageism dochodzi. Skończymy już przytaczać wypowiedzi prezesa Filipiaka, bo boimy się, że zabraknie nam wyszukanych określeń na przejawy dyskryminacji. Wkleimy wam za to odpowiedź Królewskiego na to wszystko.

Spoiler alert: nuda, nikogo nie zdyskryminował ani nie kupił sobie figury woskowej Davida Bowiego, aby walczyć z pandemią.

Totalizator Sportowy tworzy nowy fundusz venture capital. To nawet 100 mln zł dla polskich startupów