Gospodarki Europejskie są w dużej mierze odporne na obecny konflikt na Bliskim Wschodzie – wynika z najnowszego raportu Goldman Sachs. Choć napięcia między Izraelem a Hamasem budzą pewne obawy, badania wskazują, że większość potencjalnych zagrożeń jest kontrolowana.
Eksperci Goldman Sachs przeanalizowali potencjalne zagrożenia ekonomiczne dla krajów Unii Europejskiej po wybuchu konfliktu w Strefie Gazy. Uwagę skupiono przede wszystkim na wymianie handlowej z krajami Bliskiego Wschodu, warunkach finansowych oraz cenach energii, w tym ropy naftowej i gazu ziemnego.
Czytaj także: Wojna w Izraelu. Sytuacja może zachwiać cenami ropy naftowej i gazu
Eksperci wskazują, że pomimo trwającego konfliktu, eksport z Europy do regionu Bliskiego Wschodu pozostaje stosunkowo niewielki. Strefa euro i Wielka Brytania mają ograniczone koneksje handlowe z tym obszarem, co minimalizuje ewentualne zakłócenia na rynkach. Cała strefa euro eksportuje około 0,4 proc. PKB do Izraela i sąsiednich państw, natomiast w przypadku Wielkiej Brytanii wynosi ono mniej niż 0,2 proc. PKB.
Kolejnym zagadnieniem są warunki finansowe. W obecnej sytuacji w regionie Bliskiego Wschodu, europejskie wskaźniki kondycji finansowej pozostają relatywnie stabilne. Banki europejskie wydają się być odporne na wpływ tych napięć, co pomaga utrzymać równowagę na rynkach finansowych.
Co z cenami energii?
Najbardziej palącym pytaniem były ceny energii, które znacząco dały o sobie znać w momencie wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Chociaż odnotowano 10-proc. wzrost cen ropy i gazu, eksperci przekonują, że nie są one na takim poziomie, który stanowiłby poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego europejskich gospodarstw domowych.
Istnieją scenariusze, które zakładają dalszy wzrost cen, ale odpowiednie działania skoncentrowane na zabezpieczeniu ciągłości dostaw i szlaków handlowych mają pomóc w zminimalizowaniu tego wpływu na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Analiza wskazuje, że obecne napięcia na Bliskim Wschodzie raczej nie zrewolucjonizują europejskich gospodarek. Ryzyko jest zarządzalne, ale kluczowe pozostaje ciągłe monitorowanie sytuacji. W przypadku eskalacji konfliktu, szczególnie w kontekście cen energii, mogą pojawić się pewne wyzwania. Europejskie gospodarki pozostają jednak na solidnym fundamencie, co pomaga im radzić sobie z potencjalnymi trudnościami wynikającymi z konfliktu na Bliskim Wschodzie, podsumowano.