PKN Orlen wypowiedział umowę na dostawy ropy z firmą Tatnieft, po tym, gdy Rosjanie wstrzymali dostawy surowca, poinformował prezes Daniel Obajtek.
– Były dwie umowy. Nie ma już tych kontraktów. Po wizycie prezydenta Bidena, gdy przestała płynąć ropa, mieliśmy argument do wypowiedzenia umowy. To się stało parę dni temu – powiedział Obajtek w programie „Gość Wydarzeń” w Polsacie.
Pod koniec lutego poinformowano, że rurociągiem „Przyjaźń” do Polski przestała płynąć rosyjska ropa. Uznano, że to odpowiedź Kremla na dziesiąty pakiet unijnych sankcji. Orlen poinformował, że za zawieszenie wysyłki surowca odpowiada strona rosyjska.
Czytaj także: Obniżka cen gazu na Orlenie. Ale tylko dla klientów biznesowych
Wówczas PKN Orlen zapewniał, że koncern jest w pełni przygotowany na działania Moskwy, a z Rosji po wygaśnięciu kontraktu z Rosnieftem pochodziło już tylko 10 proc. sprowadzanej ropy, które PKN Orlen planował zastąpić surowcem z innych kierunków.
– Nie ma już tych kontraktów. Jeden z Rosnieftem wygasł w styczniu, nie przedłużaliśmy go. Drugi kontrakt z Tatnieftem, po wizycie prezydenta Bidena, gdy przestała płynąć ropa, mieliśmy argument do wypowiedzenia umowy. Na tej podstawie bez kar wypowiedzieliśmy ten kontrakt. W warunkach umowy była kwestia, że jeśli ropa nie jest dostarczana przez pewien czas, mamy prawo wypowiedzieć kontrakt. Dzięki temu nie płacimy podwójnie za ropę, której nie odebraliśmy – powiedział Obajtek.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Grupa PKN Orlen zarządza rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi działalność detaliczną w Europie Środkowej, wydobywczą w Polsce, Norwegii, Kanadzie i Pakistanie, a także zajmuje się produkcją energii, w tym z OZE i dystrybucją gazu ziemnego. W ramach budowy koncernu multienergetycznego spółka sfinalizowała przejęcia Energi, Grupy Lotos oraz PGNiG. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 278,51 mld zł w 2022 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.