Koszt budowy metra kwadratowego domu w Polsce wynosi obecnie od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz Sekocenbud. Choć wzrost kosztów napędzają przede wszystkim rosnące wynagrodzenia ekip budowlanych, zainteresowanie inwestorów nie maleje, a nawet wykazuje nieznaczną tendencję wzrostową.
Koszty budowy rosną w umiarkowanym tempie
– Przyrosty kwartalne kosztów budowy domu są relatywnie nieduże. Są bardzo zbliżone do tego, ile wynosi inflacja, a w poszczególnych regionach często utrzymują się nawet poniżej jej poziomu. Można oczekiwać, że ogólny wzrost w trakcie całego roku będzie wynosił, w zależności od regionu oczywiście, od 4 do 6, może 7 proc. – mówi Wojciech Rynkowski, ekspert z serwisu Extradom.pl.
Jak wskazuje Sekocenbud, głównym czynnikiem wzrostu kosztów są wynagrodzenia ekip budowlanych, które rosną szybciej niż inflacja. Niedobór doświadczonych pracowników sprawia, że firmy mogą dyktować wyższe stawki. To przez to, że młodzi ludzie coraz rzadziej wybierają ciężką pracę fizyczną, a starsi fachowcy odchodzą z zawodu.
Zainteresowanie budową domów nie słabnie
Mimo wzrostu kosztów, statystyki GUS wskazują na wzrost zainteresowania budową domów jednorodzinnych. W styczniu 2025 roku, w porównaniu z takim samym okresem ubiegłego roku, to wzrost o około 3-3,5 proc. To niedużo, jednak to i tak więcej niż w porównaniu do wcześniejszych okresów – wtedy zainteresowanie było jeszcze mniejsze.
– Myślę, że ten trend będzie się zmieniał ze względu na wciąż wysokie ceny mieszkań i coraz większą liczbę osób decydujących się na budowę domu jednorodzinnego – mówi Rynkowski.
Analiza Extradom.pl pokazuje, że koszt budowy domu do stanu deweloperskiego to średnio 5,6 tys. zł za m². Tymczasem średnia cena mieszkania z rynku pierwotnego w dużych miastach wynosi od 13,2 do 16,4 tys. zł za m². Budowa domu w podmiejskich lokalizacjach, nawet z kosztem działki, jest więc konkurencyjna wobec zakupu mieszkania w centrum.
Stopy procentowe i preferencje inwestorów
Niższe stopy procentowe również zachęcają do budowy. Rada Polityki Pieniężnej na początku lipca obniżyła stopy o 0,25 pkt proc., a prezes NBP zapowiedział możliwość dalszych obniżek, jeśli inflacja powróci do celu.
Rynkowski zauważa, że inwestorzy najczęściej wybierają domy kompaktowe o powierzchni 90-110 m²., czasem nieco większe, zwykle parterowe. To dlatego, że w tym przedziale bardziej opłacalna jest taka konstrukcja.
– Są to domy posiadające zwykle salon i trzy, rzadziej cztery pokoje. Często bez garażu, bo wielu inwestorów decyduje się na budowę wiaty garażowej, oszczędzając na budowie garażu, przynajmniej w początkowej fazie inwestycji. Są to domy niewielkie, kompaktowe, o zwartej bryle, przykryte dachem dwuspadowym, które są po prostu ekonomiczne i w budowie, i w eksploatacji – wyjaśnia ekspert Extradom.pl.
Piwnica coraz rzadziej spotykana
Domy parterowe i z poddaszem użytkowym stanowią dziś ponad 90 proc. realizowanych inwestycji. Piwnice są coraz rzadziej budowane. To dodatkowa kondygnacja, która wymaga skomplikowanych prac ziemnych. Jak dodaje ekspert, często jest umiarkowanie użyteczna z punktu widzenia przyszłych mieszkańców, a jednocześnie stanowi 25-30 proc. kosztu całej inwestycji.
– Piwnica wymaga odpowiedniego zabezpieczenia, wykonania odpowiedniej hydroizolacji, co powoduje, że jest to dość wysoki koszt w stosunku do jej użyteczności. Poza tym magazynujemy coraz mniej przedmiotów, robimy coraz mniejsze zapasy i funkcje piwnicy z dużym powodzeniem przejmują odpowiednio zaprojektowane pomieszczenia gospodarcze – dodaje Rynkowski.
Ekspert przewiduje, że przy utrzymującym się trendzie wysokich cen mieszkań i obniżających się stopach procentowych, budowa kompaktowych, ekonomicznych domów jednorodzinnych w podmiejskich lokalizacjach będzie nadal atrakcyjną alternatywą dla wielu inwestorów.
Polecamy także:
- Brakuje jeszcze 400 tys. mieszkań. Co czeka polski rynek nieruchomości w najbliższych latach?
- Wakacyjny rynek mieszkaniowy: zaskakująco duży popyt
- Dlaczego nowe mieszkania bez balkonu bywają droższe? Rynek deweloperski zaskakuje cenami
- Budowa farm wiatrowych Bałtyk 2 i 3 ruszyła. Pierwszy prąd popłynie w 2027 roku