{"vars":{{"pageTitle":"Złoty coraz słabszy. W tle dymisja Gowina, spór o praworządność i konflikt z USA","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["dolar","kurs-zlotego","main","makroekonomia","prawo","praworzadnosc","unia-europejska","waluty"],"pagePostAuthor":"Daniel Rząsa","pagePostDate":"11 sierpnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"11","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":173784}} }
300Gospodarka.pl

Złoty coraz słabszy. W tle dymisja Gowina, spór o praworządność i konflikt z USA

Potencjalny rozpad koalicji rządzącej, spór o praworządność z UE i konflikt o TVN to tylko kilka z wielu czynników działających negatywnie na kurs złotego – uważają ekonomiści.

Najnowszym źródłem presji na polską walutę jest wzrost ryzyka politycznego w postaci zdymisjonowania wicepremiera i groźba rozpadu rządzącej Zjednoczonej Prawicy – wskazują ekonomiści z Banku Millennium.

Jak podało Biuro Analiz Makroekonomicznych Banku Millennium, nad polską walutą „piętrzą się” ryzyka lokalne.

Do sporu o praworządność z Unią Europejską i opóźnieniu w akceptacji przez Brukselę Krajowego Planu Odbudowy dochodzą kolejne sprzyjające przecenie złotego czynniki. Najnowszym źródłem presji jest wzrost ryzyka politycznego w postaci zdymisjonowania wicepremiera i groźba rozpadu rządzącej Zjednoczonej Prawicy. W efekcie kurs EUR/PLN oscyluje wokół poziomu 4,58″ – napisali w komentarzu.

Jak dodali, przeszkodą w uruchomieniu potencjału aprecjacyjnego polskiej waluty jest także spór o praworządność z Unią Europejską.

„Zakładnikiem konfliktu stały się bowiem unijne fundusze mające sfinansować polski Krajowy Plan Odbudowy. We wtorek rzecznik prasowy Komisji Europejskiej poinformował natomiast, iż nie ma „ram czasowych” dla zakończenia procesu oceny polskiego KPO” – wskazują ekonomiści.

Ekonomiści banku Santander do zestawu czynników osłabiających złotego dodają umacniającego się dolara oraz ryzyko pogorszenia relacji ze Stanami Zjednoczonymi.

„W najbliższym czasie do wzrostu EUR/PLN może się przyczyniać coraz mocniejszy dolar oraz wyższa premia za ryzyko polityczne, wynikająca z wydarzeń na krajowej scenie: ryzyko rozpadu koalicji i/lub rządu mniejszościowego, napięcie w relacjach z Komisją Europejską i ryzyko pogorszenia relacji z USA w przypadku przegłosowania ustawy medialnej, uderzającej w stację TVN” – wskazuje Santander.

Mocny dolar też szkodzi, RPP wciąż nie pomaga

Analitycy Banku Millennium także postrzegają umacnianie się dolara amerykańskiego jako problem dla złotego.

„Argumenty za silniejszym dolarem pozostają dobrze znane. Są to niedawne lepsze od oczekiwań dane makro, jastrzębie komentarze części członków Fed czy wczorajsza akceptacja Senatu USA pakietu stymulacyjny dla infrastruktury zaproponowanego przez prezydenta Bidena. Zniżka eurodolara obecnie negatywnie oddziałuje na złotego” – uważają analitycy Banku Millennium.

Według ekonomistów złoty nie wzrośnie co najmniej co końca tego tygodnia, nawet mimo odrobinę bardziej pozytywnych dla naszej waluty komunikatów ze strony Rady Polityki Pieniężnej.

„O ile najnowsza narracja niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej zdaje się skracać perspektywę stabilnych stóp procentowych (listopad tego roku staje się coraz bardziej realnym terminem podwyżki kosztu pieniądza), to nie oczekujemy, by kolejne sesje tego tygodnia miały istotnie podbić zmienność kursu EUR/PLN”.

Jest jednak światełko w tunelu: w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje informacje o najnowszych danych nt. polskiego PKB, inflacji oraz rachunku obrotów bieżących.

„Trudno odnaleźć argumenty mogące umocnić nieco polską walutę. Niewykluczone, że dopiero piątkowy zestaw krajowych danych będą w stanie wesprzeć nieco złotego” – podsumowują ekonomiści Millennium.

Równie pesymistyczni są ekonomiści ING Banku, według których w tym tygodniu kurs złotego spadnie do około 4,60 za euro.

„Złotemu nie pomaga ani umacniający się dolar, ani łagodna polityka NBP. Nie spodziewamy się, aby rynek miał w najbliższym czasie wyceniać szybsze podwyżki stóp niż obecnie, biorąc pod uwagę wypowiedzi z RPP” – napisali w komentarzu.

Kto poprowadzi gospodarkę do odbicia? Polacy wśród najmniej wierzących w rząd i duże firmy