{"vars":{{"pageTitle":"Liczba ludności na świecie będzie rosnąć jeszcze przez 50 lat. W Polsce depopulacja już się zaczęła","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["demografia","dzietnosc","main","najnowsze","onz","prognozy","spoleczenstwo"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"22 lipca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":718869}} }
300Gospodarka.pl

Liczba ludności na świecie będzie rosnąć jeszcze przez 50 lat. W Polsce depopulacja już się zaczęła

Około 2080 roku liczba ludności na świecie osiągnie maksymalny poziom około 10,3 miliarda, po czym zacznie stopniowo spadać. W Polsce spadek już się zaczął, do końca wieku liczba mieszkańców spadnie do niespełna 20 mln osób, wynika z ostatnich prognoz ONZ.

To najważniejsze wnioski z ostatniego raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych „World Population Prospects 2024″. Wynika z niego, że globalne trendy demograficzne ulegają znaczącym zmianom. Jedną z najważniejszych konkluzji jest przewidywany szczyt liczebności populacji światowej w bieżącym stuleciu.

Eksperci ONZ szacują, że około 2080 roku liczba ludności na świecie osiągnie maksymalny poziom około 10,3 miliarda, po czym zacznie stopniowo spadać. To duża zmiana w porównaniu z wcześniejszymi prognozami, które wskazywały na ciągły wzrost populacji.

Spadek dzietności przyczyną depopulacji

Główną przyczyną tego zjawiska jest gwałtowny spadek dzietności w wielu krajach, w tym w tych najludniejszych. Obecnie globalna średnia liczba urodzeń na kobietę wynosi 2,3, co stanowi znaczny spadek w porównaniu z 3,3 w 1990 roku. Ponad połowa krajów na świecie ma współczynnik dzietności poniżej poziomu zastępowalności pokoleń, wynoszącego 2,1 dziecka na kobietę.

Eksperci ONZ zwracają uwagę na zjawisko „szczytu populacyjnego”, które dotyczy coraz większej liczby krajów. Obecnie 28 proc. światowej populacji żyje w krajach, gdzie liczba ludności osiągnęła już swój szczyt i zaczęła spadać. Polska prawdopodobnie należy do tej grupy lub znajdzie się w niej w najbliższej przyszłości.

Co więcej, w 48 krajach i obszarach, stanowiących 10 proc. światowej populacji w 2024 roku, szczyt populacyjny ma nastąpić między 2025 a 2054 rokiem.

Kraje najbardziej zagrożone depopulacją to przede wszystkim państwa rozwinięte, charakteryzujące się niskim współczynnikiem dzietności i starzejącym się społeczeństwem. Do tej grupy należą m.in. Japonia, Korea Południowa, wiele krajów Europy Wschodniej i Południowej, w tym Polska. Również niektóre kraje rozwijające się, takie jak Chiny, stoją w obliczu potencjalnej depopulacji w najbliższych dekadach.

Polska będzie się wyludniać

Jak Polska będzie się wyludniać? Według prognoz zawartych w raporcie w 2100 roku będzie nas mniej niż 20 milionów.

Co gorsza tempo spadku liczby ludności jest w Polsce większe niż zakładano w poprzednich projekcjach. Należymy do tej grupy krajów, w których różnica między poprzednią projekcją a stanem faktycznym jest większa niż 5 proc. na minus.

Autorzy raportu założyli, że w Polsce mieszka 38,5 mln osób. To ich szacunki, przy uwzględnieniu dostępnych danych, np. spisu powszechnego z 2021 roku. Choć liczba wydaje się zawyżona w stosunku choćby do danych GUS, to i tak, jak piszą w opracowaniu, jest o ponad 2,3 mln mniejsza niż zakładano na rok 2024 w poprzedniej wersji projekcji ONZ. A to oznacza, że pesymistyczny scenariusz materializuje się szybciej, niż zakładano.

O tym, że w Polsce panuje kryzys demograficzny wiemy zresztą również z innych danych, np. o wskaźniku dzietności. Już w 2022 roku był on jednym z najniższych w Unii Europejskiej. Więcej pisaliśmy o tym na przykład tutaj.

Ludzkość się starzeje

Raport podkreśla również znaczenie zmian w strukturze wiekowej społeczeństw na świecie. Prognozuje się, że do 2080 roku liczba osób w wieku 65 lat i starszych przewyższy liczbę dzieci poniżej 18 roku życia.

Według opracowania populacja młodzieży (15-24 lata) ma osiągnąć szczyt 1,4 miliarda w latach 30. XXI wieku. Wzrost ten będzie skoncentrowany w krajach Afryki Subsaharyjskiej, które już teraz zmagają się z dużymi wyzwaniami związanymi z inwestycjami w zdrowie, edukację i tworzenie miejsc pracy.

W krajach o niskiej dzietności, takich jak Kanada, Francja i Szwecja, populacja osób w wieku 65 lat i starszych będzie nadal rosnąć, osiągając ponad 20 proc. populacji do 2054 roku. Ale nawet w państwach, gdzie dziś dzietność jest wysoka, podobne zjawisko również wystąpi, tyle, że później. Na przykład w Nigerii, udział osób w wieku 65 lat i starszych wzrośnie z 5 proc. w 2054 roku do 12 proc. w 2100 roku.

Jak się przygotować

Raport ONZ podkreśla znaczenie polityk wspierających równość płci i wzmacnianie pozycji kobiet w społeczeństwie. To może według autorów przeciwdziałać gwałtownym zmianom demograficznym. W krajach, gdzie populacja już osiągnęła szczyt lub osiągnie go w ciągu najbliższych trzech dekad, zaleca się położenie większego nacisku na programy wspierające rodziny. A więc wzmacnianie płatnych urlopów rodzicielskich, ale też rozwijanie elastycznych form zatrudnienia, dostęp do wysokiej jakości opieki nad dziećmi oraz rozbudowę kompleksowej opieki nad osobami starszymi.

W kontekście Polski i innych krajów o starzejących się społeczeństwach, raport zaleca wykorzystanie technologii do poprawy produktywności we wszystkich grupach wiekowych. Sugeruje również tworzenie możliwości uczenia się przez całe życie i przekwalifikowania, wspieranie wielopokoleniowych miejsc pracy oraz tworzenie możliwości wydłużenia życia zawodowego dla osób, które mogą i chcą kontynuować pracę.

opracował Marek Chądzyński

Polecamy także: