W Argentynie, po raz kolejny, sprawy zaczynają wymykać się spod kontroli. W państwie z inflacją na poziomie 113 proc., dochodzi do grupowego rabowania sklepów.
I to nie tylko w okolicy stolicy kraju Buenos Aires, ale też np. w mieście Bariloche u podnóża Andów. Niewielkie grupy włamują się do sklepów i kradną jedzenie oraz inne przedmioty – o czym donosi Reuters.
Kradzieże, plądrowanie, pożary
Na zdjęciach i filmach dokumentujących te zdarzenia widać nie tylko włamania do sklepów i ich plądrowanie, czy puste półki. Ludzie próbują dostać się do supermarketów siłą. Wybuchają nawet małe pożary. Punktów handlowych ma pilnować policja.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj nas w Wiadomościach Google
Łącznie zatrzymanych zostało ponad 100 osób. Jak twierdzi minister bezpieczeństwa Argentyny Anibal Fernandez, grabież jest koordynowana.
Rekordowo wysoka inflacja
Argentyna, ważny globalny eksporter zbóż, zmaga się z roczną inflacją wynoszącą 113 proc. Niedawna gwałtowna dewaluacja waluty peso spowodowała w tym miesiącu dalszy wzrost cen. Holding finansowy J.P. Morgan prognozuje, że inflacja na koniec roku w tym państwie wzrośnie do 190 proc.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
W Argentynie w ubóstwie żyje ok. 40 proc. ludzi. Poprzednio masowe grabieże sklepów miały miejsce w 2001 r.
To też może Cię zainteresować:
- Globalna inflacja. Konsumenci z Europy w gorszych nastrojach, Amerykanie pełni optymizmu
- Jednocyfrowa inflacja w sierpniu? Być może – prognozuje członek RPP
- Inflacja pokonała waloryzację emerytur. Ale dodatkowe świadczenia ratują sytuacje
- Bank ING: Inflacja spadnie, pensje wzrosną. To dobrze wróży konsumpcji