{"vars":{{"pageTitle":"Mieszkania na wynajem coraz droższe. 2,5 tysiąca za kawalerkę w Warszawie to norma","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inflacja","main","mieszkania","najnowsze","wynagrodzenia","wynajem"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"20 października 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":373004}} }
300Gospodarka.pl

Mieszkania na wynajem coraz droższe. 2,5 tysiąca za kawalerkę w Warszawie to norma

Liczba mieszkań na wynajem dostępnych na rynku rośnie. Ale w górę idą też ceny. We wrześniu najem mieszkania był już o 28 proc. droższy, niż przed rokiem.

Stawki najmu w Polsce są coraz wyższe – wynika z najnowszego zestawienia Expandera i portalu Rentier.io. Ceny rosną wyraźnie nie tylko w ujęciu rocznym, ale też z kwartału na kwartał.

W Polsce są już miasta, w których kwota równa najniższej krajowej pensji netto może nie wystarczyć na wynajem nawet kawalerki.

Ile kosztuje wynajem kawalerki

Jak podają firmy, w zależności od wielkości mieszkania, ceny wynajmu w III kwartale 2022 roku były nawet 7,4 proc. wyższe, niż od kwietnia do czerwca:

W III kwartale najmocniej rosły stawki najmu dla małych mieszkań (do 35 metrów kwadratowych). W porównaniu do II kwartału – aż o 7,4 procent – podają autorzy opracowania.

Dla średniej wielkości mieszkań było to 4,7 proc., a dla dużych (powyżej 70 metrów kw.) – 2 procent.

Najwyższe stawki dla małych mieszkań obowiązują przy tym w Warszawie. Według danych zebranych przez autorów zestawienia, najem lokalu o powierzchni 30 m2 kosztuje w stolicy średnio już 2 571 zł.

Na kolejnych miejscach są Wrocław (2 471 zł) i Gdańsk (2 400 zł). Do tego są to stawki ofertowe bez opłat licznikowych i administracyjnych.

To oznacza, że w tych trzech ujętych w zestawieniu miastach Polski minimalna płaca nie jest w stanie pokryć nawet stawki najmu mieszkania o wielkości kawalerki. Najniższa pensja krajowa wynosi bowiem 3010 zł brutto, a więc ok. 2364 zł netto.

Spośród miast uwzględnionych w zestawieniu, wynajem takich mieszkań jest droższy niż 2 tys. zł także w Gdyni, Krakowie i Szczecinie.

W najdroższej w zestawieniu w Warszawie widać także bardzo duży rozrzut cen w zależności od wielkości mieszkania. Duże lokale kosztują tam już ok. 4,6 tys. złotych. A więc na wynajem 70-metrowego mieszkania w stolicy wystarczyłoby średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw – ale już na niewiele więcej. Według najnowszych danych GUS we wrześniu wynosiło ono ok. 6688 zł brutto, czyli ok. 4 888 zł netto.

Wynajem mieszkania coraz droższy

Wrzesień na polskim rynku nieruchomości to gorący okres zwłaszcza w dużych miastach. Studenci zwykle szukają wtedy mieszkań na nowy rok akademicki, który zaczyna się w październiku.

W tym roku ich sytuacja była zdecydowanie gorsza. [Studenci] mieli dużo mniej ofert do wyboru, niż przed rokiem – wskazują autorzy zestawienia.

Do tego studenci – oraz inne osoby szukające mieszkania na wynajem – musiały pogodzić się z tym, że ceny najmu zdecydowanie wzrosły. W badanych przez Expandera i Rentier.io miastach wrześniowe stawki wzrosły przeciętnie aż o 28 proc. w porównaniu do poziomu sprzed roku.

Ceny mieszkań na wynajem wzrosły więc ujęciu rocznym nie tylko mocniej, niż inflacja, która we wrześniu wyniosła 17,2 procent. Roczny wzrost stawek wynajmu był też znacząco wyższy, niż średni wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Według najnowszych danych GUS-u, we wrześniu płace w firmach zatrudniających co najmniej 9 osób były średnio o 14,5 proc. wyższe, niż przed rokiem.

Oferty mieszkań na wynajem

Poprawia się za to sytuacja, jeśli chodzi o liczbę dostępnych ofert wynajmu. Co prawda nadal jest ich mniej niż przed rokiem. W analizowanych przez firmy 16 miastach Polski liczba aktywnych ogłoszeń wyniosła 30,8 tysięcy. To ok. 23 proc. mniej, niż rok temu.

Trzeba jednak dodać, że te 30 tysięcy, to i tak sporo. Jeszcze w kwietniu i maju aktywnych ogłoszeń było zaledwie po ok. 18 tysięcy. Od tego czasu dostępnych ofert przybyło więc aż o 68 proc., co jest efektem m. in. powrotu części osób z Ukrainy do swojej ojczyzny – wskazują.


Polecamy też: