Rząd planuje rozpoczęcie skupu zboża najpóźniej 12 kwietnia, wynika z wypowiedzi wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka. Dzisiaj Komisja Finansów Publicznych ma zatwierdzić 600 mln zł na ten cel.
– Deklarowałem, że co najmniej od 12 kwietnia rozpoczniemy ten skup [zboża] […]. Dzisiaj zbiera się Komisja Finansów Publicznych, która ostatecznie zatwierdza pierwsze 600 mln zł na ten skup. Dzisiaj właśnie, więc właściwie od jutra będzie organizacyjnie przygotowany skup przez Agencję Rezerw Strategicznych – powiedział Kowalczyk w Polsat News.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Zapytano go, czy dane o 3 mln ton zboża, które wjechało do Polski z Ukrainy w roku ubiegłym, są wiarygodne. Kowalczyk odpowiedział, że tak, to jest za ubiegły rok 3 mln ton zboża.
Dodał, że zboże na granicy było sprawdzane, a od tygodnia pobierane są próbki do badań. W przypadku, gdy wynik jest negatywny, czyli nie ma żadnych szkodliwych substancji ani bakterii, zboże może trafić do Polski.
Kowalczyk zwrócił uwagę, że w ostatnich dwóch tygodniach import zboża z Ukrainy diametralnie zmalał.
– To jest mniej więcej trzy-czterokrotnie, zależy które przejścia graniczne z powodu tego systemu kontroli – powiedział wicepremier.
Dodał, że część zboża ma trafić na zbyt afrykański, w planach jest też wprowadzenie dodatkowych kontroli.
Zapytano go też, ile będą kosztowały podpunkty porozumienia. Kowalczyk powiedział, że na razie jest to w granicach 2 mld zł.
Stwierdził, że planowane jest też wprowadzenie przepisów dotyczących budowania silosów i magazynów zbożowych bez pozwolenia na budowę wraz z 50-proc. dotacją do tych silosów w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Ponadto ma być też ustawa o biopaliwach oraz kredyty preferencyjne dla podmiotów skupowych.
Czytaj także:
- Ukraińskie zboże zalało polski rynek. Prasa: do Polski wjechały nawet 3 mln ton ziarna
- Pomoc dla krajów dotkniętych importem zbóż z Ukrainy. UE zadecydowała o milionach euro wsparcia
- Ukraińskie zboże zostaje w Polsce. Morawiecki: Nie ma na to mojej zgody
- Komisja Europejska upomina Polskę. Chodzi o normy wody pitnej