{"vars":{{"pageTitle":"Mistrzostwa świata z aferą w tle. Niemcy próbują rozliczyć swój mundial w piłce nożnej","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["2006","afera","fifa","mistrzostwa-swiata-w-pilce-noznej","najnowsze","niemiecki-komitet-pilki-noznej","przelewy","sport"],"pagePostAuthor":"Zuzanna Cichowska","pagePostDate":"4 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"04","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":686711}} }
300Gospodarka.pl

Mistrzostwa świata z aferą w tle. Niemcy próbują rozliczyć swój mundial w piłce nożnej

Podejrzane przelewy, jakie robiła niemiecka federacja piłkarska DFB na rzecz FIFA w 2005 roku, znów pod lupą. Sąd we Frankfurcie rozważa, czy DFB miała prawo wrzucić w koszty te płatności i zaniżyć w ten sposób zapłacony podatek. Same przelewy też budzą poważne wątpliwości. 

Frankfurcki sąd zajmował się w poniedziałek 4 marca tzw. Sommermärchen-Affäre – czyli aferą związana z podejrzanymi transakcjami między DFB a FIFA na kwotę 6,7 mln euro. DFB dokonało przelewów w 2005 roku, na rok przed mistrzostwami świata w piłce nożnej, których Niemcy były gospodarzem.

Sprawę przypomniał Bayerischer Rundfunk 24 Sport, portal informacyjny bawarskiej stacji telewizyjnej. Dziennikarze zwracają uwagę że organizację mistrzostw przypadła Niemcom po dramatycznym głosowaniu w lipcu 2000, które Niemiecki Związek Piłki Nożnej (Deutsche-Fußball-Bund; DFB) wygrał zaledwie jednym głosem z Republiką Południowej Afryki. Reporterzy sportowi BR24 zastanawiają się jak mogło dojść do takiego wyniku głosowania i czy podejrzane płatności mogły być skutkiem tej decyzji.

W prawdopodobnie ostatnim procesie sądowym po 23 latach od tamtych wydarzeń zarzuty o charakterze korupcyjnym nie stanowią jednak głównego wątku sprawy. Istotę procesu stanowi oskarżenie o popełnieniu oszustwa podatkowego przez byłych najwyższej rangą urzędników Deutsche-Fußball-Bund: Theo Zwanzigera, Wolfganga Niersbacha oraz Horsta R. Schmidta.

Kulisy podejrzanych przelewów

Chodzi o to, że przelewy w wysokości 6,7 mln euro na rzecz Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej FIFA zostały zaksięgowane jako koszt uzyskania przychodu w zeznaniu podatkowym. Oficjalnie tyle miała kosztować organizacja Gali Mistrzostw Świata. Jednak gala w ogóle się nie odbyła, przypominają dziennikarze.

Niemieckie media zwracają uwagę, że poważnym cieniem nad mundialem z 2006 roku kładą się niejasne okoliczności rozliczeń, w jakich brali udział członkowie DFB.

Według Der Spiegel dokładnie taką sumę pieniędzy, jaka potem poszła w przelewach, pożyczył były dyrektor zarządzający Adidas Robert Louis-Dreyfus komitetowi organizacyjnemu zarządzanemu przez Franza Beckenbauera. Dziwnymi drogami kwota w tej wysokości trafiła ostatecznie do Kataru, do (byłego już) katarskiego działacza piłkarskiego Mohameda bin Hammama, relacjonuje BR24.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Z wewnętrznych źródeł Niemieckiego Komitetu Piłki Nożnej wynika też, że krótko przed udzieleniem pozwolenia RFN na organizację Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej znaleziono szkic umowy, na którym znajdował się podpis Beckenbauera. W szkicu przyznano Jackowi Warnerowi, piłkarskiemu działaczowi z Trinidadu i Tobago, 1000 biletów VIP. W głosowaniu Warner opowiedział się on za kandydaturą niemiecką.

Polecamy: