Wakacje kredytowe jak dotąd objęły ponad milion kredytów hipotecznych. Ich łączna wartość to 258,1 mld zł, wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.
BIK przygotował dane na temat informacji z banków. To stan na 16 października tego roku.
O wakacje kredytowe mogą ubiegać się wszyscy kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt na zakup mieszkania, poza kredytobiorcami walutowymi. Zgodnie z przepisami mogą oni w tym roku zawiesić spłatę maksymalnie czterech rat (w sierpniu, we wrześniu oraz dwie między październikiem a grudniem), podobnie jak w przyszłym roku (po jednej w każdym kwartale).
Według danych BIK o ustawowe zawieszenie spłat kredytów hipotecznych zawnioskowały w większości osoby młode, w wieku 25-34 lat (65,9 proc.), najczęściej z województw mazowieckiego (57,5 proc.) i dolnośląskiego (55,2 proc.) oraz z miast powyżej 500 tys. mieszkańców (62,4 proc.).
– Kredytobiorcy, którzy dotychczas zawiesili spłaty kredytów mieszkaniowych mają także inne zobowiązania. Spłacają oni kredyty gotówkowe, ratalne, limity na kartach kredytowych, pożyczki pozabankowe oraz inne kredyty mieszkaniowe, nieobjęte „wakacjami”. Łącznie są zadłużeni na kwotę 306,4 mld zł – podało także biuro.
BIK poinformował jednocześnie, że nieco pogorszyła się jakość portfela kredytów mieszkaniowych. Miesięczny odczyt Indeksu Jakości we wrześniu 2022 r. wyniósł 0,99 proc.. W ostatnich 12 miesiącach (od września 2021 r. do września 2022 r.) jakość portfela pogorszyła się, o czym świadczy wzrost Indeksu o (+0,43 pkt proc.).
– Czynnikiem, który może niekorzystnie wpłynąć na jakość portfela kredytów mieszkaniowych, są podwyżki stóp procentowych, ponieważ prawie cały portfel złotowych kredytów mieszkaniowych to kredyty na zmienną stopę. Wartość Indeksu Jakości kredytów mieszkaniowych rzeczywiście pogorszyła się (wzrost wartości Indeksu) w ujęciu 1, 3, 6 i 12 miesięcznym, co pokazuje pogorszenie jakości portfela. Obecny odczyt jest najwyższy od 2017 r. W kolejnych kwartałach istnieje ryzyko pogarszania jakości portfela tym bardziej, że niekorzystny trend zaczął się już w maju i nabiera tempa – ocenia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
(oprac. Marek Chądzyński)
Rynek kredytów mieszkaniowych szuka dna, spadek sprzedaży o 70%. „Mamy apokalipsę”